ONZ: USA nie weszły w skład komisji antynarkotykowej

Przedstawiciel USA czyli państwa, które jest największym przeciwnikiem narkotyków na świecie, nie zasiądzie w Biurze ONZ ds.Kontroli Narkotyków.

Anonim

Kategorie

Źródło

wp.pl/PAP
onet.pl/IAR

Odsłony

2545
wp.pl/PAP 08.05.2001

ONZ: USA nie weszły w skład komisji antynarkotykowej

Stany Zjednoczone, które w ubiegłym tygodniu nie zostały wybrane do genewskiej ONZ-owskiej Komisji Praw Człowieka, utraciły także miejsce w Międzynarodowym Biurze ONZ ds.Kontroli Narkotyków. Przedstawiciel USA, zasiadający od 9 lat w tej komisji, zajmującej się zwalczaniem narkomanii oraz handlu narkotykami, nie uzyskał wymaganej liczby głosów by wejść w skład Biura. Herbert Okun, reprezentujący Stany Zjednoczone w tej organizacji, ubiegał się o pozostanie w niej na trzecią kadencję. Jest to godna pożałowania sytuacja - powiedział rzecznik departamentu stanu USA Richard Boucher. Zaznaczył jednak, że Waszyngton nadal zdecydowanie będzie wspierać działania Biura.


onet.pl/IAR

USA poza Biurem ds. Kontroli Narkotyków ONZ

Stany Zjednoczone straciły miejsce w ONZ-towskim Biurze do Spraw Kontroli Narkotyków. W głosowaniu odpadł - ubiegający się o trzecią kadencję - Amerykanin Herbert Okun. W ubiegłym tygodniu przedstawiciel Stanów Zjednoczonych nie został wybrany do innego ważnego międzynarodowego gremium - Komisji Praw Człowieka ONZ. Biuro do spraw Kontroli Narkotyków jest odpowiedzialne za wdrażanie rezolucji Narodów Zjednoczonych dotyczących narkotyków. W skład biura wchodzą przedstawiciele 13 państw.

Oceń treść:

0
Brak głosów
Zajawki z NeuroGroove
  • 4-ACO-DMT
  • Pierwszy raz

Wszystkie próby badawcze dokonano we własnym pokoju (często nazywanym laboratorium). Testowano na szczurze. Łóżko; dobra muzyka na słuchawkach. Wieczór jako podstawowa pora badań. Aplikowano zwykle w okolicach 19-20 godziny.

 

Bazując na kilkukrotnym doświadczeniu z tryptaminami, badany obiekt postanowił swoje pierwsze doświadczenie spisać i zawrzeć w bardzo krótkim (after) trip reporcie. Będzie to TR z perspektywy szczura laboratoryjnego.

 

Próby badawcze zostały popełnione w 2010 roku w maju i wrześniu. Tekst oparto na podstawie zaobserwowanych, zapisanych, zapamiętanych odczuć w trakcie (i tzw. wrażeń „po”) psychodelicznej eksploracji.

 

 

 

  • Grzybki
  • Marihuana
  • Nikotyna
  • Piwo
  • Psylocybina
  • Tripraport

Totalny spontan, nieodpowiedzialność i szczypta głupoty.. Raz się żyje. Duży bałagan w głowie, wiele niewiadomych.. Ale mimo wszystko ogromne zaufanie do samego siebie, dosyć dobrze ograniam temat medytacji, doświadczeń mistycznych i psychodelików.

Z góry uprzedzam, że miejsca i ludzie obecni w mojej historii pozostaną anonimowe. Większe miasto, w którym byłem, będę nazywać Dużą i przechyloną literą  "M", a tę drugą pomniejszą miejscowość oznaczę analogicznie jej mniejszym odpowiednikiem - "m".

 

  • Inne
  • Marihuana
  • Przeżycie mistyczne

Spokojne i leniwe popołudnie spędzone samotnie w mieszkaniu. Uczucie znużenia.

Jakiś czas temu przydarzył mi się zupełnie psychodeliczny trip na trawie. Wiem, że większość ludzi nie reaguje w taki sposób na THC. Ja jednak jestem wrażliwy na ten aspekt działania tej substancji i podobne przeżycia zdarzały mi się już wcześniej (choć nie o takiej sile). Druga rzecz to moja tolerancja – mało palę, co jeszcze bardziej podbija moją naturalną wrażliwość. Trzecia rzecz to farmakoterapia – brałem wtedy już od miesiąca 10 mg escitalopramu dziennie. Nie bez znaczenia pewnie jest też fakt, że mam za sobą doświadczenia z „prawdziwymi” psychodelikami.

  • Katastrofa
  • Marihuana
  • Tytoń

Set: Dobre samopoczucie z nastawieniem na rozerwanie się na mieście, względny brak zmartwień na tamtą chwilę. Setting: park miejski, godzina 20:00 , ok. 10 stopni Celsjusza.

Chce żebyście pomogli mi ustalić pewną rzecz, mianowicie mam obawy że jestem nadwrażliwy na THC. Jednak być może po prostu nie mam doświadczenia gdyż palę ekstramalnie rzadko, ilość paleń w moim życiu mogę policzyć na palcach obu rąk lub obu rąk i jednej nogi. Nie wkręcam sobie żadnej fazy, przeciwnie - zazwyczaj podchodziłem do tego z nastawieniem że "to mnie nie ruszy". Niestety za każdym razem rusza a ostatnim razem chyba było apogeum. W piątkowy wieczór wyszliśmy z kolegami rozerwać się na miasto. Przed udaniem się do pubu skoczyliśmy na skręta.

randomness