Wszystko miało miejsce pewnej sobotniej nocy, na pięknym łonie natury i totalnym odosobnieniu. Moja przygoda z psychodelikami i empatogenami zaczęła się już jakiś czas temu, jednak nigdy nie dane mi było przeżyć tego w innym miejscu niż miasto. Dlatego wspólnie ze znajomymi zdecydowaliśmy się na weekendową wycieczkę daleko za miasto. Wybór padł na Pojezierze Brodnickie, a konkretnie jezioro Piaseczno, co zostało wybrane kompletnie przypadkowo.
Oleszyce: Troje 14-letnich uczniów zatruło się narkotykami
W ubiegłym tygodniu troje 14-letnich uczniów Szkoły Podstawowej w Oleszycach nagle źle się poczuło. Po przybyciu Pogotowia Ratunkowego okazało się, że zatruli się narkotykami.
Kategorie
Źródło
Odsłony
712W ubiegłym tygodniu troje 14-letnich uczniów Szkoły Podstawowej w Oleszycach nagle źle się poczuło. Po przybyciu Pogotowia Ratunkowego okazało się, że zatruli się narkotykami.
Wielu rodziców myśli, że dostęp do narkotyków możliwy jest tylko w wielkich miastach, gdzie zakapturzeni młodzieńcy nocami sprzedają narkotyki. Taki obraz rysują nam telewizyjne seriale i programy. Niestety, to co wydarzyło się w Oleszyckiej Szkole Podstawowej musi być dzwonkiem ostrzegawczym nie tylko dla rodziców, ale również pedagogów i policji.
W ubiegłym tygodniu podczas lekcji jedna z uczennic źle się poczuła. Nauczyciel natychmiast wezwał pogotowie ratunkowe. Gdy na miejsce przyjechali ratownicy medyczni, źle poczuło się kolejnych dwóch uczniów. W trakcie udzielania pomocy podejrzenia ratowników okazały się słuszne, a gdy jeden z 14-latków przekazał ratownikowi woreczek z suszem Ci wezwali Policję.
Policjanci, którzy przybyli na miejsce zabezpieczyli woreczek strunowy z zawartością suszu roślinnego. Badania potwierdziły, że jest to marihuana. – mówi rzecznik Komendy Powiatowej Policji w Lubaczowie mł. asp. Monika Tomczyszyn-Pachołek
Ze wstępnych ustaleń policjantów wynika, że uczniowie podczas przerwy wyszli poza teren szkoły i tam zapalili marihuanę. 14-latek podczas zeznań stwierdził, że narkotyki otrzymał od starszego kolegi. Teraz sprawą zajmie się sąd rodzinny.
Czy to tylko odosobniony przypadek, który dotyczy tylko wspomnianej trójki z Oleszyc? W tej chwili nie ma to żadnego znaczenia - tłumaczy poproszony o komentarz jeden z pedagogów z Lubaczowa - bo gdy uczeń nie boi się sięgnąć po narkotyki w czasie przerwy lekcyjnej to z całą pewnością nie zawaha się w czasie wakacyjnego koncertu czy ogniska. Problem jest tak w Oleszycach jak i na drugim końcu Polski. Żaden dyrektor nie może dziś z całą pewnością powiedzieć że jego placówka jest wolna od narkotyków. Narkotyki rzeczywiście stanowią realne niebezpieczeństwo i kontakt z nimi może przydarzać się każdemu dziecku. Dlatego też największy wpływ na to, czy dziecko sięgnie po narkotyki mają przede wszystkim rodzice. Dopiero na drugim miejscu są nauczyciele. Nie można w tym przypadku generalizować całej sytuacji i stwierdzać, że winę za to, że uczeń zapalił marihuanę ponoszą pedagodzy. Generalnie to złożony problem i bardzo ważne jest aby zarówno rodzice i nauczyciele bacznie zwracali uwagę na swoich wychowanków.
Od wielu lat w przestrzeni publicznej szczególnie w internecie panuje przekonanie, że marihuana jest bezpieczną używką, a jej zażywanie nie wpływa negatywnie na zdrowie zarówno fizyczne jak i psychiczne. Nic bardziej mylnego.
- Palenie marihuany jest niebezpieczne u młodych osób w okresie dorastania, głównie z tego powodu, że hamuje rozwój emocjonalny. Zmniejsza się odporność na stres, zwiększa brak odpowiedzialności i konstruktywnego radzenia sobie z trudnymi emocjami. Początkowo pojawiają się zaburzenia koncentracji, uwagi, problemy z pamięcią, apatia, co wpływa na codzienne funkcjonowanie. Co za tym idzie, młody człowiek ma trudności z nauką i normalnym funkcjonowaniem w szkole. – mówiła w wywiadzie dla „Nowin” Katarzyna Kopeć – Wilska terapeutka uzależnień ze Stowarzyszenia Katolickiego Ruchu Antynarkotycznego KARAN w Rzeszowie
Komentarze