Nie chciał wpuścić matki do pokoju, więc zadzwoniła na policję

...a tymczasem w szafie...

pokolenie Ł.K.

Kategorie

Źródło

polsatnews.pl

Odsłony

623

Był wieczór. Mieszkanka Libiąża (woj. małopolskie) wezwała policję, bo jej dorosły syn zachowywał się wobec niej "agresywnie". 33-latek nie chciał wpuścić matki do pokoju. Kobieta poczuła się zagrożona i uznała, że dziwne zachowanie mężczyzny ktoś musi pomóc wyjaśnić. Okazało się, że jej podejrzenia były słuszne.

Po telefonie od kobiety dyżurny oficer wysłał na miejsce patrol. Na miejscu wylegitymowano mieszkającego z matka dorosłego mężczyznę.

Policjanci przeszukali pokój zajmowany przez agresywnego 33-latka. W szafie pokoju zajmowanego przez syna kobiety funkcjonariusze odkryli plantację marihuany.

Okazało się, że w miejscu tradycyjnie przeznaczonym na odzież, urządzona została profesjonalna uprawa 27 krzewów konopi. Rośliny były ogrzewane za pomocą odpowiedniego sprzętu elektrycznego, wentylowane, a także automatycznie nawilżane.

Rośliny zostały zabezpieczone przez mundurowych. 33-latek wprost z mieszkania trafił do policyjnego aresztu.

Usłyszał zarzut uprawy znacznych ilości marihuany, za co ustawa o przeciwdziałaniu narkomanii przewiduje karę od 6 miesięcy do 8 lat więzienia.

Prokuratura Rejonowa w Chrzanowie zastosowała wobec mężczyzny środek zapobiegawczy w postaci dozoru policyjnego.Interwencja policji w Libiążu miała miejsce 6 listopada.

Oceń treść:

Average: 4.8 (4 votes)
Zajawki z NeuroGroove
  • Grzyby halucynogenne
  • Pozytywne przeżycie

Festiwal Psytrance-owy w Bieszczadach. Pozytywne, festiwalowe nastawienie. Byłem pewny, że otoczenie jest bezpieczne i w razie złych doświadczeń mogę liczyć na pomoc mojego towarzysza, tripsitterów albo innych festiwalowiczów

Drugiego  dnia  festiwalu,  około  północy  spożyliśmy  z  towarzyszem  po  połowie  dawki suszonych  grzybów  psylocybinowych.  Pałaszowaliśmy  je  w  namiocie  na  chlebie  z  powidłem,  nie spodziewając  się  specjalnych  fajerwerków.  Grzyby  miały  podobno  działać  bardzo  słabo.

  Zaraz  po zjedzeniu  spakowaliśmy się i  poszliśmy  na  szczyt  wzgórza  na,  trwający  w  najlepsze  od  dwóch  dni, festiwal. Skierowaliśmy się w stronę leśnych ścieżek, które biegły między scenami i wypatrywaliśmy pierwszych grzybowych efektów. 

  • Inne
  • Tripraport

Tego dnia czułem się spełniony jak nigdy. Nawet nie wiedziałem że taki trip nagle się nasunie. Była idealna pogoda, słonecznie, cieplutko. Nie miałem żadnych intencji ani oczekiwań.

To było jakieś 2 lata temu. Szedłem akurat do garażu po jakieś nieistotne narzędzie i rzuciła mi się w oczy ona - 3 kilogramowa pomarańczowa świeżo napełniana butl gazu. "Trippowałem" wcześniej po izopropanie, ale izo przy tym to chuj. Sprawdziłem dokładnie czy nie ma nikogo, kto może mnie nakryć albo zdemaskować i przystąpiłem do obrzędu. Siadłem po turecku na betonowej posadzce i zacząłem ceremonię. Wziąłem jednego strzała. Nie wiedziałem że po tym ma się tak zajebisty głos.

  • Amfetamina

Z góry przepraszam za błędy i surową formę ale mam właśnie zwała, a chce to napisać póki jeszcze pamiętam.


  • Amfetamina

Raport, który zaraz przeczytasz nie będzie raportem konkretnej jazdy. Będzie raczej zestawieniem ich wszystkich, czyli krótkim narko-rysem.



Może najpierw trochę o mnie. Chodzę do LO w niemałym mieście, jestem typem idealistki i romantyczki. Szkoła:: przeważnie bez problemów. Dom:: jak każdy inny, ale nie narzekam :). Mam wielu znajomych, jednak prawdziwych, zaufanych przyjaciół na palcach jednej ręki da się policzyć.

randomness