Naukowcy: przeżycia na LSD są pod wieloma względami podobne do religijnych

Finowie odkryli od czego zależy, czy ktoś biorący środki psychodeliczne będzie miał po wszystkim złe czy dobre wspomnienia. Wszystko sprowadza się do tego, czy podczas tripu, jak w potocznym angielskim określa się stan na środkach narkotycznych, doświadczy się mistycznego, para-religijnego stanu czy nie. Zwykle brak takich przeżyć kończy się nieprzyjemnie, twierdzą naukowcy.

pokolenie Ł.K.

Kategorie

Źródło

Focus
Jan Sochaczewski

Komentarz [H]yperreala: 
Tekst stanowi przedruk z podanego źródła. Pozdrawiamy!

Odsłony

544

Finowie odkryli od czego zależy, czy ktoś biorący środki psychodeliczne będzie miał po wszystkim złe czy dobre wspomnienia. Wszystko sprowadza się do tego, czy podczas tripu, jak w potocznym angielskim określa się stan na środkach narkotycznych, doświadczy się mistycznego, para-religijnego stanu czy nie. Zwykle brak takich przeżyć kończy się nieprzyjemnie, twierdzą naukowcy.

288 Finom kazano wypełnić standaryzowany amerykański formularz MEQ30 (Revised Mystical Experiences Questionnaire) z 30 pytaniami pozwalającymi ująć w słowach to, co dzieje się w głowie osoby pod wpływem LSD czy psylocybiny.

Sprawa jest o tyle złożona, że takie standaryzowane formularze tworzone są pod ludzi władających angielskim jako językiem ojczystym. Dlatego, co specjalnie podkreślono w raporcie z badania w ”Journal of Psychoactive Drugs”, dużo uwagi poświęcono tłumaczeniu pytań na fiński w taki sposób, by ankietowani mogli oddać maksymalnie wiernie swoje przeżycia.

Cały ten wysiłek się opłacił, bo choć wyniki ankiety obarczone są potencjalnymi lukami w pamięci (ankietowani nieraz przywoływali wrażenia sprzed lat), to Samuli Kangaslampi z uczelni w fińskim Tampere jest przekonany, że odkrycia jego zespołu wystarczająco mocno pokazują związek między mistycznymi czy religijnymi doświadczeniami a ogólnym pozytywnym wspomnieniem zażycia środków psychodelicznych.

- Nawet gdy jest to pierwszy kontakt ze środkami psychodelicznymi, biorąca je osoba może być poddana bardzo silnym stanom emocjonalnym, które w wielu aspektach przypominają te opisywane przez mistyków, ludzi oddających się medytacjom czy silnie religijnych – zauważa Kangaslampi w rozmowie z serwisem PsyPost .

Na podstawie odpowiedzi na pytania z ankiety badacze z uczelni w Tampere zdołali prześledzić ów związek między psychodelikami a duchowością. Ankietowani z wysokimi wynikami MEQ30 częściej określali swoje przeżycia jako “mistyczne”, “duchowe” albo “religijne”, a zawsze jako ”znaczące”.

Odczuwane emocje dotyczyły zwiększonej świadomości swojego wnętrza, co przejawiało się np. wrażeniem ”przekraczania wymiarów czasu i przestrzeni”.

– Ludzie którzy doświadczyli takich stanów opisywali swoje doświadczenia z psychodelikami w znacznie bardziej pozytywny sposób niż ci, którym nie było dane ich przeżyć – zauważają autorzy raportu w ”Journal of Psychoactive Drugs”.

Lekarze psychiatrzy i psycholodzy pracujący nad terapiami wykorzystującymi LSD czy psylocybinę będą mieli dodatkowe źródło wiedzy o skutkach podawania takich środków.

– Zapewnienie podczas terapii warunków wspomagających osiągnięcie takiego emocjonalnego przeżycia, czy to religijnego czy mistycznego w naturze, może okazać się pomocne w klinicznej aplikacji psychodelików – tłumaczą autorzy badania.

Dalsze badania Finowie zapowiadają skupiać na badaniu różnic w doświadczeniach związanych z środkami psychodelicznymi ”wśród różnych kultur i kontekstów”.

Oceń treść:

Average: 8.8 (5 votes)
Zajawki z NeuroGroove
  • Benzydamina
  • Tripraport

Wieczór, dom kumpla, nastawienie pozytywne z lekką dozą strachu przed nieznanym

Proszę o wyrozumiałość, ponieważ jest to mój pierwszy tripraport

Piątek 15.01.21 godzina 16

Zaczytując się tutaj na neurogroove w raportach o benzydaminie stwierdziłem że chciałbym spróbować tego specyfiku a że nie chciałem być w tym sam namówiłem mojego odwiecznego towarzsza tripów (S.) do wspólnej fazy. Nie zwlekając długo zebraliśmy się by pójść do apteki. "opakowanie Tantum Rosa poproszę". Młody aptekarz uśmiechnął się lekko i podał mi pudełko. 

18.45

  • Benzydamina
  • Pierwszy raz

Podjarany, niecierpliwy, gotowy na wszystko, chęć ostrego bad tripa, chęć wyzwania, pozytywne myślenie. Wolna chata, 3 ziomków i trupy po mieście i wsi

Wybaczcie za błędy ale pęknięty ekran i wariująca atoutokorekta. Dzisiaj opowiem wam jak wpadłem na zajebisty pomysł by zażyć Benzydaminę "cipkacz" od małego chciałem mieć haluny, ale nie pozytywne a negatywne, bo ciekawiej, lubię strach, niepokój , lęk i wyzwanie. Ludzie na forach brali po 3/4 saszetki  niektórzy 5 a znalazł się wariat co zjadł 6...... Pomyślałem że nie mogę być gorszy i też 6 walne. Lubię się rzucan na głęboką wodę. O 16:59 wszystko wypiłem. Smak o japierdole. Słone gówno, gorszej rzeczy w ustach nie miałem popiłem litrem wody ale mało dawało.

  • Tramadol

Co: Tramadol w plynie


Doswiadczenie: srednie - 5 razy


Dawka: 2 lyzeczki stolowe (takie do herbaty:)

  • Dekstrometorfan
  • Oksybutynina

Set & Setting: maj roku 2010, dobry humor, ciekawość przed nieznanym, wolny dom kumpla.

Dawkowanie: we trójke każdy po 35mg oksybutyniny (7 tabsów Ditropanu) oraz 20 acodin'u (później).

Wiek i doświadczenie: 17 lat, alkohol etylowy, dekstrometorfan, thc, benzydamina, dimenhydrynat, mirystycyna, mieszanki ziół (dopy).

Opis trip’u:

randomness