Narkotesty od starosty

Zgierz. Narkotesty od starosty.

Anonim

Kategorie

Źródło

Express Ilustrowany

Odsłony

2088

Zgierski starosta Lesław Jarzębowski przekazał wczoraj policji 260 testów do wykrywania narkotyków w organizmie. Wcześniej partia Œ testów trafiła do Punktu Laboratoryjnej Diagnostyki Uzależnień od Narkotyków, działającego przy powiatowym ZOZ-ie.

- Każdy rodzic, który podejrzewa, że jego dziecko bierze narkotyki, może przyjść po bezpłatny test do komendy lub powiatowego ZOZ-u - mówi Magdalena Złotnicka , rzecznik policji w Zgierzu. - W przypadku pozytywnego wyniku rodzice mogą uzyskać informację, do jakiej poradni zwrócić się po pomoc.

Testy od starosty wykrywają marihuanę i amfetaminę. Na ich zakup powiat wydał 4,5 tys. zł.

Oceń treść:

0
Brak głosów

Komentarze

Waldek (niezweryfikowany)
Takie zarządzenie to głupota. Ci co produkują narkotyki tak i tak zdobędą potrzebne produkty. A przysłowiowy Pan Kowalski będzie miał problem. Ja prowadzę naprawę obuwia i mam problem z zakupem acetonu który jest niezbędny do mycia spodów i rozcieńczania kleji stosowanych do napraw. Jeżeli nic się nie zmieni z tym rosporządzeniem to nie jeden zakład upadnie powiększając ilość bezrobotnych, a narkotyki tak będą produkowane. Nasze ustawy to tylko komplikują życie przeciętnemu człowiekowi
Zajawki z NeuroGroove
  • Etanol (alkohol)
  • Fenazepam
  • Heroina
  • Katastrofa
  • Kokaina

nieznane

------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

Tłumaczę ten raport bo jest to jeden z najlepszych raportów jakie w ogóle czytałem, warte do zapoznania się dla każdego fana Research Chemicals. To historia użytkownika "Piper methysticum" z forum bluelight.ru - Anon

 

Oryginał:

  • Marihuana


Ach, życie jest słodkie. Albo Ech, życie jest gorzkie. Albo oba naprzemian. Tak mi sie wydaje :)




Wakacje po maturze długo będe pamiętał, jak wszystkie zresztą odkąd jako młody szczurek poczułem pierwszy raz zapach trawy...A potem przydusiła mnie w płucach.



O czym to ja miałem...


  • 25B-NBOMe
  • Bad trip

Piękne majowe popołudnie.

 

Słowa wstępu są zbędnę, jakieś grubsze rozkminy napiszę w raporcie odnośnie pierwszego razu z psychodelikiem. Ten trip budzi we mnie kontrowersje po dzień dzisiejszy.

 

19:00 Wale z kumplem po 1 kartoniku 25B-NBOMe. Kumpel który ze mna tripuje to K. Razem z nami idą dodatkowe 3 osoby(2 kumpli i koleżanka), maja zamiar pić alkohol i troche palić mj. Siedzimy na polance na obrzerzach miasta. Jeden z "trzeźwych" kolegów przygrywa na gitarce. Jest ogólnie piekny majowy wieczór. Podziwiamy zachód słońca i piękne czerwono-pomarańczowe chmurki.

 

  • Inne
  • Pozytywne przeżycie

Ciepły, sierpniowy dzień; wnętrze mieszkania w bloku, park, blokowisko. Mentalnie trochę ekscytacja, a trochę niepokój, jednak bez większego stresu.

Od kilku dni byłem niespokojny. Planowaliśmy to z F. od dłuższego czasu. Nie miałem sprecyzowanych oczekiwań, ale czułem, że następne kilka godzin zapamiętam na długo. Co się może najdziwniejszego zdarzyć? Te słynne przeżycia mistyczne? Co do tego byłem sceptyczny, bo postrzegam siebie raczej jako scjentystę ufającego tylko pomiarom i wierzącego w materię. Ale może efektem będzie po prostu zmiana. Coś w tych synapsach może się przestawi – na korzyść, bądź na szkodę. Jaki będzie kierunek tej zmiany, o tym dopiero miałem się przekonać.