Cześć wszystkim...
W całym narazie krótkim życiu nie brałem nic innego oprócz trawki. Opisze wam moich kilka przygod ktore pamietam.
Zaczynam...
Rok: 2004
Dni: okolice jesieni
...to kryptonim policyjnej akcji, podczas której kryminalni z Ostrowca Świętokrzyskiego zlikwidowali gigantyczną plantację konopi.
Policjanci z Wydziału Kryminalnego Komendy Powiatowej Policji w Ostrowcu Świętokrzyskim zatrzymali 17-letnią mieszkankę gminy Bodzechów, która posiadała blisko 5 gramów środków odurzających. Wstępne badania wskazują na marihuanę. Ponadto kobieta uprawiała w filiżance nielegalną roślinę. Teraz za swoje zachowanie odpowie przed Sądem.
Ostrowieccy kryminalni podejrzewali, że 17-letnia mieszkanka gminy Bodzechów może posiadać w miejscu zamieszkania narkotyki. W związku z tym postanowili zweryfikować swoje informacje. Wczoraj wieczorem zapukali do drzwi mieszkania młodej kobiety. W trakcie niezapowiedzianej wizyty stróże prawa ujawnili w pokoju 17-latki susz roślinny, wstępnie zidentyfikowany jako marihuana w ilości blisko 5 gramów oraz dwie kruszarki i metalową fajkę. Dodatkowo mundurowi na półce w regale znaleźli uprawianą w filiżance roślinę nielegalnej konopi indyjskiej.
Zabronione środki zostały zabezpieczone, a 17-latka zatrzymana i umieszczona w policyjnej celi. Dziś usłyszała zarzut. Za te przestępstwa zgodnie z prawem grozi jej kara do 3 lat pozbawienia wolności.
Cześć wszystkim...
W całym narazie krótkim życiu nie brałem nic innego oprócz trawki. Opisze wam moich kilka przygod ktore pamietam.
Zaczynam...
Rok: 2004
Dni: okolice jesieni
jesienny wieczór ze znajomymi, w domu i w mieście, trzeźwy przewodnik.
Jesień 1996 – to były czasy! Papierek załatwił mi Marcin, mój kumpel z liceum – po prostu wszedł do pierwszej lepszej szulerni przy Piotrkowskiej i wróciwszy po chwili, nie kryjąc się specjalnie, wręczył mi dilerkę z kartonikiem. W akademiku czekał na mnie Witek, znajomy mojej dziewczyny oraz Luke, doświadczony podróżnik, który miał nas (samemu będąc trzeźwym) prowadzić w pierwszą podróż. Podkreślam jeszcze raz – był to jeden kartonik, więc wszystko co stało się potem było efektem działania połowy dawki!
Urodziny kumpla, jego dom a potem plenerek. Nastawienie jak najbardziej pozytywne.
Set & Setting - urodziny kumpla, jego dom a potem plenerek. Nastawienie jak najbardziej pozytywne.
Dawkowanie - ~12,5mg na twarz, roztwór alkoholowy.
Wiek i doświadczenie - niespełna 21 lat. Doświadczenie: alkohol, nikotyna, ketamina, metkatynon, dxm, mj, mieszanki "ziołowe", fentanyl, troszkę salvi, troszkę fety, 2c-e, 4-aco-dmt, eter, kodeina, gałka muszkatołowa bez skutku i LSA bez skutku.
Mieszkanie znajomego. Specyfik zjedzony o 21.00, koniec wszelkich doznań po ok. 10 godzinach.
Moją przygodę z 2C-E rozpoczęłam od przyjęcia dawki 20mg – ok. 2/3 połknęłam, 1/3 zaaplikowałam donosowo po upływie jakichś 20 minut od zjedzenia „bomby”. Już kilkanaście minut po wciągnięciu kreseczki poczułam pierwsze efekty. Żałuję, że nie zaaplikowałam sobie więcej tą drogą, bo wiem że w moim przypadku zjadanie narkotyku daje kiepskie efekty, lecz kolega nastraszył mnie, że proszek straszliwie żre w nos. Okazało się, że moje obawy były mocno przesadzone – specyfik rzeczywiście nie był najprzyjemniejszym, co wciągałam, ale nie plasował się też w czołówce najgorszych.
Komentarze