Medyczna marihuana musi dać się lubić

Wielu ciężko chorych pacjentów może od niedawna liczyć na nowatorskie podejście do ich terapii. Jest jednak jeden istotny problem. Niewielu lekarzy zdaje się być przeszkolonych z zakresu stosowania suszu konopnego jako leku.

pokolenie Ł.K.

Kategorie

Źródło

Farmacja.pl
Piotr Sokołowski

Komentarz [H]yperreala: 
Tekst stanowi przedruk z podanego źródła.

Odsłony

309

Wielu ciężko chorych pacjentów może od niedawna liczyć na nowatorskie podejście do ich terapii. Jest jednak jeden istotny problem. Niewielu lekarzy zdaje się być przeszkolonych z zakresu stosowania suszu konopnego jako leku. Wielu z nich na pewno nie będzie też chciało rozwijać się w tym kierunku, być może obawiając się konsekwencji jak w przypadku dr. Marka Bachańskiego z Centrum Zdrowia Dziecka, który został zwolniony z pracy za pomoc w sprowadzaniu i zapisywaniu pacjentom konopnego leku. Wielu z nich będzie utożsamiała marihuanę z używką, a nie lekarstwem.

Pozwolę sobie zacytować fragment jednego z listów, jaki otrzymałem od jednego z internautów po publikacji artykułu „Medyczna marihuana w praktyce farmaceuty” na mojej stronie:

Jestem po chorobie nowotworowej (tkanka miękka uda prawego z przerzutami do płuc) 2 lata chemii i 4 miesiące naświetlań. Miałem 5 operacji. Cierpię na przewlekłe bóle w miejscach pooperacyjnych, bóle głowy, bóle w krzyżu oraz bóle kostno-stawowe. Mam stale podwyższone CRP. Jestem umówiony do reumatologa- prawdopodobnie RZS. Wszystkiemu towarzyszy od kilku lat nerwica na którą się leczę. Na chwile obecną jestem na silnych lekach przeciwbólowych, przeciwzapalnych i antydepresantach.

Czy zna Pan lekarzy z Wrocławia którzy są na tyle otwarci, że są w stanie chociaż porozmawiać o medycznej marihuanie i jeśli okaże się to uzasadnione będą w stanie wypisać receptę?

Proszę o pomoc.

W tym tkwi problem. Chorzy w Polsce nawet nie mają szans na otarcie się o informacje u źródła. Jest też bardzo mało wykwalifikowanych osób, które są zorientowane w temacie i widzą w marihuanie rozwiązanie wielu problemów zdrowotnych. Nowelizacja ustawy o przeciwdziałaniu narkomani z dnia 7.07.2017 dopuszcza przecież w sposób w pełni legalny i prosty zapisywanie pacjentom leków na bazie konopi. Dodatkowym ułatwieniem (dla lekarza, nie dla pacjenta) jest brak refundacji. W rezultacie ordynacja nie podlega kontrolom z NFZ i ogranicza ryzyko nieprawidłowego czy też niezgodnego przepisywania leków ze wskazaniami refundacyjnymi czy dawkami innymi niż podaje ChPL. Jest to zatem dosyć komfortowa sytuacja, w której lekarze otrzymali odpowiednie narzędzia do prowadzenia terapii medyczną marihuaną. Problem tkwi zatem najpewniej w przygotowaniu merytorycznym i hermetycznych schematach leczenia, które nie uwzględniają konopi nawet jako leku towarzyszącego.

Dlaczego lekarze boją się medycznej marihuany?

Kolejnym utrudnieniem jest bardzo mała ilość aptek, które posiadają w sejfach susz konopny. Trudno nie zrozumieć lekarza, który wiedząc o małej dostępności marihuany oraz długości, sposobie i częstotliwości dawkowania usilnie wypisywałby recepty na medyczny susz. Nie wolno zapominać jednak, że żadna apteka nie zamawia leków bez pewności, że znajdą one odbiorcę. Najlepiej stałego. Tym co jeszcze przysporzy nam trosk jest też lub stanie się w najbliższej przyszłości brak krajowych zbiorów. Jeśli dwa kraje (i pewnie jacyś inni, mniejsi gracze) operują sprzedażą medyczną marihuaną na cały świat, to bardzo często można liczyć na długie przerwy w jej dostawie.

Tak właśnie dzieje się u naszych zachodnich sąsiadów. Obecnie Niemcy debatują na temat wytwarzania surowca u siebie. Chcą eliminować tym samym problem braku dostaw lub uporczywego czekania na zamówienia sprzed kilku miesięcy. Najgorsze jest to, że terapia medyczną marihuaną musi być prowadzona przez dłuższy czas ze stopniowym zwiększaniem dawkowania. Aż do uzyskania pożądanych skutków terapeutycznych. Dla większości chorych przerwy w stosowaniu leku mogą po prostu wykluczać uzyskanie pozytywnych efektów.

Nerwica i problemy na tle psychicznym, jak w przypadku pacjenta z listu, to przeciwwskazania do stosowania kannabinoidów. Lekarz powinien wziąć je pod uwagę. Jednak generalnie przeciwwskazań do stosowania medycznej konopi jest relatywnie niewiele. To czyni marihuanę bezpiecznym lekiem, który może być stosowany u większości pacjentów. Do innych przeciwwskazań można zaliczyć zaawansowane choroby sercowo-naczyniowe, ciążę oraz okres karmienia piersią. Leki te nie powinny być też stosowane przez pacjentów pediatrycznych, osób w podeszłym wieku czy uzależnienionych od leków, narkotyków czy innych substancji.

Dowody na skuteczność…

Jest jednak wielu pacjentów, którzy mogą liczyć na poprawę zdrowia poprzez stosowanie medycznej marihuany. Najmocniejsze dowody na jej skuteczność znajdziemy właśnie na oddziałach onkologicznych. I tak u chorych z zaawansowanym rozwojem choroby nowotworowej obserwowano poprawę odczuwania smaku, zapachu, apetytu, snu ( a więc regeneracji i poprawę jakości życia) w porównaniu do pacjentów, którym nie podawano leków z kannabinoidami [1]. Pacjenci leczeni chemioterapią odczuwają również mniej mdłości i dyskomfortu ze strony przewodu pokarmowego [2]. Udowodniono klinicznie także skuteczność marihuany wobec choroby Leśniewskiego- Crohna [3] oraz POChP [4]. Dla wielu innych wskazań brak jednoznacznych danych klinicznych lub ich ogólny brak. To jednak nie wyklucza konopi jako potencjalnego leku na wiele innych schorzeń.

Literatura:

  1. Brisbois, T D, I H de Kock, S M Watanabe, M Mirhosseini, D C Lamoureux, M Chasen, N MacDonald, V E Baracos, and W V Wismer. 2011. “Delta-9-Tetrahydrocannabinol May Palliate Altered Chemosensory Perception in Cancer Patients: Results of a Randomized, Double-Blind, Placebo-Controlled Pilot Trial”. Annals of Oncology : Official Journal of the European Society for Medical Oncology 22 (9): 2086–93. https://doi.org/10.1093/annonc/mdq727. Grunberg SM, Munsell MF, Morrow PKH, et al. Randomized double-blind evaluation of dronabinol for the prevention of chemotherapy-induced nausea. Paper presented at: Annual Meeting of the
  2. American Society of Clinical Oncology (ASCO); 1-5 Jun 2012; Chicago, IL. J Clin Oncol. 2012;30(15)(suppl 1):9061.
  3. Naftali, Timna, Lihi Bar-Lev Schleider, Iris Dotan, Ephraim Philip Lansky, Fabiana Sklerovsky Benjaminov, and Fred Meir Konikoff. 2013. “Cannabis Induces a Clinical Response in Patients with Crohn’s Disease: A Prospective Placebo-Controlled Study”. Clinical Gastroenterology and Hepatology : The Official Clinical Practice Journal of the American Gastroenterological Association 11 (10): 1276–1280.e1. https://doi.org/10.1016/j.cgh.2013.04.034.
  4. Bergmann, K C. 2005. “Dronabinol bei COPD-Patienten mit pulmonaler Kachexie.” Pneumologie 59 (S 1): V493. https://doi.org/10.1055/s-2005-864298.

Oceń treść:

Average: 9 (1 vote)
Zajawki z NeuroGroove
  • Kokaina
  • Tripraport

Dom, mieszkanie, samochód

Kokaina jest piękną substancją, uwielbiamy ją zażywać sniffem, daje nam wtedy clerahead i skupienie charakterystyczne dla niej. A ludzie pracujący lubują się w mikrodawkowaniu tego gówna. 

Można jej spróbować także  na inne sposoby: paląc Krakena, waląc po kablach, domięsniowo oraz podskrónie. 

Fazy kokainy zmieniają się diametralnie przy każdej drodze podania.

Będę pisał o nich w kolejności jakiej doradzał bym się trzymać i jaką sam zastosowałem.

  • LSD-25

Set & Setting: las / doskonałe samopoczucie, lekka ekscytacja zmieszana ze strachem

Oczekiwania: nie wiem

Substancja: 2x Blue Shiva's

Wiek/waga : 20/80kg

Doświadczenie : Alkohol, Avio, Efedryna, Kodeina, DXM, THC, nikotyna, dragonfly, LSD, LSA, Salvia Divinorum, Psylocybina, 4-HO-MET, 2C-E, DPT

W niecałe 3h przed planowanym wypadem, okazuje sie że nici z tego, przesuwamy na za tydzień. Bardzo dobry test dla mnie samego. Życie tu i teraz, czy życie tym co ma nastąpić? zawiedziony?... już nie, czuję się doskonale.

  • Marihuana
  • Marihuana
  • Pozytywne przeżycie

Miałem bardzo sceptyczne podejście co do tego, czy to w ogóle zadziała. Eksperymenty z olejem z CBD wymagały ogromnych ilości żeby poczuć działanie uspokajające

Domyślam się że tytuł mógł skusić i z góry mówię że to nie clickbait. Jeżeli zawartość THC w roślinie nie przekracza 0.2%, to możemy sobie z nią robić co chcemy. Od pewnego czasu tego typu produkty stają się coraz to bardziej popularne i obok ciasteczek, kremów, lizaków itd, na rynku ukazały się nawet susze, które można palić. Ale skoro nie ma THC, to pewnie nic nie da, prawda? Otóż nic bardziej mylnego.

  • N2O (gaz rozweselający)

randomness