Masz HIVa? Nie ćpaj amfy!

Zdaniem naukowców, metaamfetamina powoduje 10. krotny wzrost produkcji wirusa w komórkach mózgu.

Anonim

Kategorie

Źródło

The New York Times, tłumaczenie: agquarx

Odsłony

5144
Opublikowane 04 czerwca 2002 roku.

Najnowsze badania wykazały, że metaamfetamina gwałtownie zwiększa zdolność kociego wirusa typu HIV (Feline Immunodeficency Virus) do powielania się w niektórych typach komórek mózgu.

Jeśli odkrycie potwierdzi się u ludzi, mogłoby pomóc w wyjaśnieniu, dlaczego AIDS postępuje szybciej u narkomanów.

FIV jest bliskim krewnym HIV, wirusa powodującego AIDS. Ekipa badaczy, prowadzona przez Michaela Podella, profesora nauk medycyny zwierząt i neurologii na Ohio State University w Columbus, badała koty jako zwierzęce modele dla neurologicznych stadiów infekcji HIV u ludzi. W późnych stadiach choroby, infekcja komórek mózgu często powoduje demencję.

Koty i małpy sa jedynymi modelami zwierzęcymi dostępnymi dla tego stadium infekcji HIV, ponieważ sa one jedynymi zwierzętami zdolnymi stać sie nosicielami wirusa podobnego do HIV który także powoduje infekcję typu neurologicznego.

Zespół postanowił sprawdzić, czy metaamfetamina jest zdolna do zwiększenia zdolności FIV do infekowania szczególnych komórek mózgu zwanych astrocytami. Kiedy dodali cząsteczki FIV do hodowli kocich komórek, skala infekcji była niewielka. Dopiero kiedy dodali zarażone kocie limfocyty (typ komórek krwi) wirusy dostały sie do astrocytów.

To, że astrocyty były tak odporne na infekcję było dość zadziwiające. Sugeruje to, że wirusy nie infekują astrocytów bezpośrednio; zamiast tego są "przekazywane" z zarażonych limfocytów do astrocytów.

"To prawdopodobnie jest droga jaką wirusy dostają sie do mózgu," powiedział United Press International Lawrence Mathes, profesor wydziału nauk weterynaryjnych na Ohio State University, współautor badania.

Dodanie metaamfetaminy w ilości zbliżonej do tej w krwi narkomana spowodowało wzrost produkcji nowych wirusów o 1000%, oznajmili badacze.

"To może być wyjaśnienie tego, co lekarze przeczuwali, ale czego nie byli w stanie dowieść," mówi Elyse J. Singer, neurolog z Uniwersity of California w Los Angeles. "Demencja może być złagodzona lub leczona, jeśli pozbawi się pacjentów dostępu do metaamfetaminy,". Singer, która jest także dyrektorem National Neurological AIDS Bank w Los Angeles, powiedziała UPI - "Zajmując sie pacjentami musimy podkreślać, jak bardzo szkodliwe te rzeczy są dla mózgu."

Jeśli potwierdzi się to z HIV i ludzkimi komórkami, okrycia mogą mieć znaczenie dla leczenia infekcji HIV u narkomanów i mogą także wyjaśnić mechanizm stojący za demencją powiązaną z HIV - problemem który stał się bardziej dokuczliwy, gdy ulepszono sposoby leczenia i ludzie zarażeni HIV żyją dłużej.

Badanie "daje nam wgląd w to, czemu należy się przyglądać w badaniach (zwierząt)," powiedział UPI Mathes. "Mamy mechanizm, który teraz możemy testować."

Wstępne wyniki badań sprawdzających czy metaamfetaminy powodują postępowanie infekcji FIV u kotów sa w drodze. Mathes nie chciał podać więcej szczegółów, ale powiedział, że zespół zaobserwował pewne "zwiekszone efekty".

Badanie zostanie opublikowane w najbliższym numerze Journal of NeuroVirology.

Oceń treść:

0
Brak głosów
Zajawki z NeuroGroove
  • Dekstrometorfan
  • Marihuana
  • Pierwszy raz
  • Tytoń

Wychodzę z pracy około 18... Idąc ulicą rozmyślam nad tym jak, gdzie, czym i za ile... 

 

Wiele czasu nie miałem, gdyż za kilkadziesiąt minut miałem autosan do innego miasta (45km) więc plan musiał być szybki lecz konkretny. Kilka dni wcześniej z kumplem nawinęła się gadka apropo DXM, a konkretnie o Acodinie. Na ten czas zupełną abstrakcją dla mnie było użycie tego na sobie, lecz po kilku chwilach i telefonie do przyjaciela z podstawowymi informacjami postanowiłem spróbować. 

 

  • Amfetamina


stuff:amfa,0,25g-0,75g

doświadczenie:dość wszechstronne...

co amph zmieniła: wprowadziła mnie w świat extatycznych uniesień,obdarowała poczuciem totalnego spełnienia w stanie erotycznego amoku i pogrążeniu w transie nieziemskich doznań fizycznych.



Uwierzyłam jej. Bezgranicznie jak dziecko zaufałam jej dobroci, znów niczym beztroskie dziecko-podświadomie kształtowałam jej obraz tak, by idealnie przystawał do mej własnej, sugestywnie zarysowanej rzeczywistości. Zapędziłam siebie samą w ślepy zaułek nieustannego pragnienia.

  • MDMA (Ecstasy)
  • Retrospekcja

Luzik i czilerka, sobotni wieczór i spontaniczny telefon od znajomego, czy może nie chce się kopnąć na granie na instrumentach/posiedzenie przy muzyce.

Siemano!

Chciałbym się ze wszystkimi zainteresowanymi podzielić moimi przemyśleniami na temat słynnej "emki" - z perspektywy 3 lat po pierwszym i 2 lat po ostatnim razie z tym specyfikiem. Chciałbym nadmienić, iż może to przypominać strumień świadomości - czasami może być chaotycznie, ale to dlatego, że idzie "prosto z serca".

 

  • 1P-LSD
  • Przeżycie mistyczne

SET: Borykałem się wtedy z depresją i lękiem społecznym. Ale wiedziałem czego oczekuję i byłem w dobrym nastroju. Był to mój 2 lub 3 raz. Ogólnie tripy traktowałem trochę jako kurację (skuteczną, warto dodać, bo dzisiaj - niecałe pół roku później - depresja już prawie odeszła). SETTINGS: Przyjemny dzień, wczesna wiosna. Byłem sam w domu, który dzielę z drugą połówką i paroma przypadkowymi osobami. Wszyscy byli w pracy, więc miałem dwa piętra do dyspozycji.

Wygląda na to, że mój raport będzie pierwszym po 1P-LSD. Niby 150 ug to niewiele, ale ta substancja działa krócej i intensywniej niż jej sławna kuzynka.


Jak zawsze nagrałem swoja podróż; a przynajmniej jej część, zachowując około 40 minut audio i wideo. Wszystkie teksty w cudzysłowach pochodzą z nagrania i, zgodnie z najlepszymi zasadami gonzo dziennikarstwa, są bliskie oryginału, ale bliższe idei. Jak zresztą cały raport.