Marihuana podczas ciąży – czy to bezpieczne?

Kwestia używania marihuany przez kobiety będące w ciąży budzi wiele kontrowersji. Co na ten temat mówią badania?

pokolenie Ł.K.

Kategorie

Źródło

medycznamarihuana.com

Odsłony

580

Kwestia używania marihuany przez kobiety będące w ciąży budzi wiele kontrowersji. Przeglądając fora i grupy dyskusyjne w serwisach społecznościowych można natknąć się na opinie wielu kobiet, które zgodnie twierdzą, że podczas ciąży regularnie stosowały marihuanę i urodziły zdrowe, prawidłowo rozwijające się dzieci. Niektóre matki twierdzą nawet, że ich dzieci rozwijają się szybciej od rówieśników. Nie brakuje jednak wyraźnych głosów przeciw takiej praktyce nawet wśród regularnych palaczy, którzy nie popierają stosowania marihuany przez przyszłe matki. Co na ten temat mówią badania?

Statystyki podane przez American College of Obstetricians and Gynecologists sugerują, że 2-5% kobiet podczas ciąży używa marihuany. Ta liczba może być o wiele wyższa w przypadku pewnych grup kobiet. Wśród młodych, mieszkających w mieście kobiet o trudnej sytuacji ekonomiczno-socjalnej ten odsetek wynosi nawet do 28%.

W momencie kiedy zastosowanie medycznej marihuany na świecie stało się nieco popularniejsze niektóre położne (USA) rekomendowały zastosowanie marihuany w celu złagodzenia porannych nudności i stanów napięcia nerwowego. Pojawia się jednak pytanie, czy na pewno jest to bezpieczne. Tetrahydrokannabinol (THC) czyli psychoaktywny składnik marihuany może przenikać przez łożysko do krwioobiegu nienarodzonego dziecka.

Opublikowane w 2014 roku badania przeprowadzone przez Pediatric and Perinatal Epidemiology wykazały, że w latach 1997-2005 w Stanach liczba noworodków chorych na bezmózgowie (śmiertelna, rzadko występująca wada wrodzona) wzrosła. Strona http://www.whattoexpect.com/ podała, że wśród matek, które deklarowały palenie marihuany w okresie ciąży liczba takich przypadków była niemal dwukrotnie większa .

Wyniki tych badań sugerują, że palenie marihuany przez ciężarne kobiety może mieć negatywny wpływ na nienarodzone dziecko. Jednakże inne badanie przeprowadzone na próbie 12 000 noworodków i opublikowane w American Journal of Public Health stwierdza brak dowodów na to, że marihuana ma jakikolwiek wpływ na płód. Raport z badań przytaczał także opinie lekarzy, którzy zgadzają się co do braku szkodliwości marihuany i braku jej wpływu na jakiekolwiek fizyczne defekty noworodków.

Sprzeczne wyniki badań pokazują, że badacze i lekarze muszą poświęcić temu zagadnieniu znacznie więcej uwagi. Poziom wiedzy w tym zakresie nadal jest niedostateczny dlatego niezwykle ważne jest przeprowadzanie bardziej zaawansowanych badań dotyczących marihuany – w szczególności jej wpływu na ciężarne kobiety.

Oceń treść:

Average: 9 (1 vote)
Zajawki z NeuroGroove
  • Grzyby halucynogenne
  • Pozytywne przeżycie

nastrój przed spożyciem raczej kiepski, obawiałam się bad tripu

Minął miesiąc
Wróciłam na kilka pięknych godzin do świata rodem z Alicji w Krainie Czarów.
Tradycyjnie o 13 spożyłam “grzyby szczęścia”, tym razem w nieco innej formie, mianowicie były one rozkruszone i pływały w soku cytrynowym, w ilości takiej samej jak ostatnim razem. Skład prawie identyczny, prawie bo dołączył R.
Po dłuższym czasie Wincenty zapytał;
- Czujesz już coś?
- Nic.
Znów byłam podekscytowna jak małe dziecko przed rozpakowaniem prezentu, ciekawa efektów eksperymentu z użyciem cytryn.

a

  • 2C-P
  • Bad trip
  • Etanol (alkohol)

  • 4-ACO-DMT
  • Dekstrometorfan
  • Mieszanki "ziołowe"

Na wstępie pragnę wytłumaczyć, że DXM w tych miksach służył jedynie wzmocnieniu 4-AcO-DMT, palenie w większości wypadków też.

Przedstawiam kilka krótkich opisów tripów z 4-AcO-DMT:

05.02.2010

Pierwszy miks: 17,(3)mg 4-AcO-DMT + 150mg DXM + ~1g Mean Green & TaiFun (2:1) + 0,5mg lorazepam

  • Szałwia Wieszcza

Wyznaje zasade ze w zyciu nalezy sprobowac wszystkiego! A ze nikt z nas nie wie kiedy przyjdzie na niego czas to trzeba sie spieszyc!


Głownie gustuje w srodkach naturalnych-roslinnych, (choc zdarzylo mi sie zafundowac sobie dopalacze na imprezie) wiec oprocz tehace w mojej krwi znajdowaly sie rowniez toksyny pochodzace z galki muszkatolowej i bielunia (ale o tym kiedy indziej) wiec kiedy dowiedzialem sie o istnieniu Salvi nie omieszkalem sprobowac!>