Czułem jak migdały i węzły chłonne mocno mi pulsowały po chwili złapał mnie straszny ból głowy.
Wyostrzyło mi narządy zmysłów szczególnie słuchu ,nie wiedziałem co się zemną dzieje chciałem
By kolega dzwonił po pogotowie bo tak miało nie być .
Ten ból strasznie mnie martwił zacząłem widzieć wszystko rozmazane to trwało gdzieś ze 3 minuty.
Potem mi przeszło mocne bicie serca i puls ustabilizował się tylko strasznie pulsował mi mózg.
- Adrenalina
- 6-APB
- Bufedron
- Etanol (alkohol)
- Inne
- Tripraport
Stan psychiczny - doskonały Nastrój - tryskający energią i radością Myśli i oczekiwania - rozwój i relaks Setting - pozytywne otoczenie dobrych znajomych, miejsce znane i bezpieczne. JA - dawkowanie podane powyżej 1 osoba - dawkowanie powyżej + 5 piw 1 osoba - dawkowanie powyżej bez bufedronu 1 osoba - tylko 6-apb
Przełom jesieni i zimy był dniem resetu. Zmęczeni trwającym rokiem na studiach postanowiliśmy zrobić sobie elegancką wigilijkę w małym gronie.
Po 2 godzinnej podróży dotarliśmy na miejsce przeznaczenia - domu na krańcu świata, czyli na peryferiach miasta.
Posiedzieliśmy chwilę jeszcze w ilości 3 sztuk i zdecydowaliśmy się na podróż do Lidla czyli klasyczne zakupy jakiegoś jedzenia, picia etc.
Przed wyjściem (godz. 16) każdy z nas wciągnął około 100 mg etylofenidatu.
- Alprazolam
- Amfetamina
- Kannabinoidy
- Katastrofa
- Mefedron
- Pentedron
w trakcie pracy na ochronie, na błoniach krakowskich, cmentarzu rakowickim, w lesie wolskim i w paru kamienicach starego miasta
Trip raport napisany na potrzeby chimerycznego pisma transgresyjnego Ulvhel (ulvhel.wordpress.com)
Jako, źe wszyscy amoraliści w historii razem wzięci nie dopuścili się tylu okrucieństw i zniszczeń co przeciętny moralista w ciągu źycia, sądzę, że kiedy ktoś zaczyna bredzić o moralności, powinno się szybko zamienić samochód na czołg, kupić broń i amunicję, ubrać hełm i zbudować schron przeciwlotniczy. Tacy ludzie są niebezpieczni.
___
Robert Anton Wilson
- LSD-25
- Przeżycie mistyczne
Wraz z nastaniem świtu postanowiliśmy zarzucić wspólnie trzy kartony, którymi dysponowaliśmy. Wraz z moim stałym towarzyszem pizdy, położyliśmy sobie na językach trochę mniej niż po półtorej kwadracika. Nasza koleżanka brała kwas po raz pierwszy z tego względu daliśmy jej niecałą połówkę. Z braku innych alternatyw zaczęliśmy się rozciągać przed sporym wysiłkiem zarówno fizycznym jak i umysłowym. Pół godzinna rozgrzewka obudziła w nas elastyczność godną profesjonalnych akrobatów.


Komentarze