Mały świadek koronny powiedział, że przemyca narkotyki. Życie Piotra zmieniło się w koszmar.

Piotr Chałupka to inżynier Politechniki Łódzkiej. Cztery lata temu mężczyzna został aresztowany, bo miał uczestniczyć w olbrzymim przemycie narkotyków z Berlina do Polski. Wskazał go tzw. mały świadek koronny. W końcu zapadł wyrok uniewinniający bohatera poruszającego materiału dziennikarzy "Uwagi!".

pokolenie Ł.K.

Kategorie

Źródło

Super Express

Komentarz [H]yperreala: 
Tekst stanowi przedruk z podanego źródła.

Odsłony

266

Piotr Chałupka to inżynier Politechniki Łódzkiej. Cztery lata temu mężczyzna został aresztowany, bo miał uczestniczyć w olbrzymim przemycie narkotyków z Berlina do Polski. Wskazał go tzw. mały świadek koronny. W końcu zapadł wyrok uniewinniający bohatera poruszającego materiału dziennikarzy "Uwagi!".

- Otworzyłem drzwi, stało trzech panów, przedstawili się jako funkcjonariusze, wylegitymowali, dano mi papier do przeczytania i zostałem wyprowadzony - tak moment zatrzymania opisuje w materiale dziennikarza "Uwagi!" Piotr Chałupka. Swojej mamie powiedział, że szybko wyjaśni sprawę i wróci. Tak się jednak nie stało. Dlaczego pan Piotr został zatrzymany? - Cztery lata temu, tzw. mały świadek koronny zeznał, że bohater materiału swoim volkswagenem polo przyjeżdżał po narkotyki w kilka weekendów 2016 roku. Przedstawił się z nazwiska, powiedzieć, że mieszka pod Łodzią i jest tramwajarzem. Pan Piotr nigdy nie miał takiego auta i nie prowadził tramwaju, ale prokurator mimo to uwierzył przestępcy - dowiadujemy się w programie.

Pan Piotr ma spędzić 7 lat w więzieniu, bo sąd w Łodzi pomylił osoby?

Zgadzało się tylko imię i nazwisko. Inne było miejsce zamieszkania, wykonywany zawód i posiadany samochód. Czy to możliwe, że w Sądzie Okręgowym w Łodzi doszło do dramatycznej pomyłki, w wyniku której na długie lata do więzienia trafi zupełnie niewinny człowiek? Sprawę badał również dziennikarz "Super Expressu".

Mały świadek koronny Damian Sz. oskarżył inżyniera Politechniki Łódzkiej

- Kiedy wszedłem do pokoju przesłuchań, zobaczyłem, że siedzi prokurator i osoba, która mnie pomawia, niejaki Damian Sz. Prokurator zadał mu pytanie, czy to jestem ja, a on potwierdził. Zapytałem, o co chodzi, tłumaczyłem, że nie znam tego człowieka - tak Piotr Chałupka opisuje moment, w którym pierwszy raz zobaczył skruszonego gangstera, ps. Jankes, który w przeszłości był m.in. szefem gangu okradającego emerytów metodami „na wnuczka” i „na policjanta”.

- W trakcie procesu sądowego szybko wyszło jednak na jaw, że poza imieniem i nazwiskiem, nie zgadzają się inne dane. Wskazywany przez Damiana Sz. mężczyzna mieszka w Pabianicach, pracuje jako motorniczy i jeździ volkswagenem. Tymczasem odpowiadający przed sądem oskarżony mieszka w innej miejscowości, pracuje na Politechnice Łódzkiej i ma renault - ustalił dziennikarz "Super Expressu" w wyżej wspominanym artykule.

Kiedy wyszedł na jaw wątek osoby o tym samym imieniu i tym samym nazwisku, bohater materiału "Uwagi!" został zwolniony za kaucją. Jego radość i nadzieja na szczęśliwy finał nie trwała jednak zbyt długo. Motorniczy, którego przywołujemy wyżej stwierdził, że nic nie wie o przemycie, a Damian Sz., mały świadek koronny powtórzył, że narkotyki przemycał oskarżony inżynier, sąd skazał wszystkich oskarżonych. Najwyższą karę dostał właśnie pan Piotr - siedem lat i cztery miesiące więzienia, do tego grzywna i zwrot rzekomych korzyści z przemytu. Dalszy ciąg materiału pod galerią ze zdjęciami.

- Półtora roku przebywałem w areszcie, gdy w końcu mnie z niego zwolniono, byłem przekonany, że pomyłka zostanie wyjaśniona, a ja uniewinniony. Stało się inaczej. Sąd w ogóle nie wziął pod uwagę moich dowodów i wyjaśnień, a wyrok oparł jedynie na słowach przestępcy. Oprócz jego zeznań nie ma przeciwko mnie żadnych innych dowodów. Nikt nigdy tych rzekomych narkotyków nie widział, nikt nie zna ani ich dostawców w Niemczech, ani odbiorców w Polsce. Nigdy nie byłem karany, nie mam z tą sprawą nic wspólnego. Doszło do tragicznego błędu - powiedział Piotr Chałupka w materiale "Super Expressu".

Inżynier Politechniki Łódzkiej uniewinniony. Co ze świadkiem koronnym Damianem Sz.?

Damian Sz. za informacje, przekazane policji zyskał wolność. Jako wolontariusz jeździ i pomaga Ukrainie. Teraz zapowiada, że chce się tam zaciągnąć do wojska. Jednocześnie nie wycofał oskarżeń wobec pana Piotra. Twierdzi, że ten "zrobił wokół tego show". Prokuratura wcześniej wierzyła małemu świadkowi koronnemu, nawet przy braku innych dowodów. To, że motorniczy o tym samym nazwisku miał zdjęcie szefa kartelu narkotykowego na Facebooku też nie dało nikomu do myślenia.

- Po blisko czterech latach procesu, sąd wydał dziś w sprawie Piotra Chałupki ostateczny wyrok. Inżynier Politechniki Łódzkiej został uniewinniony - informują dziennikarze "Uwagi!".

Oceń treść:

Average: 10 (1 vote)
Zajawki z NeuroGroove
  • Metamfetamina
  • Retrospekcja

Na dywaniku, pod nagą ścianą od której jak to zwykliśmy wtedy mówić dawało zimno, wczesną nocą próbowałem zasnąć. Świece oświetlały powietrze, w oknach stały deski, z ulicy posłyszałem głos, który ucichł, później szelest liści i łamanych patyków i hałas przerzucanej deski. Zobaczyłem parę cieni wdrapujących się przez okno. W nikłym świetle świecy w miarę przesówania się cieni poznawałem twarz K. i zanim zdąrzyłem pomyśleć kim może być drogi, staliśmy już twarzą w twarz. To Andrej z Ukrainy podchwycił K. podkładając mi pod nos paczke. Chcesz?

  • Mefedron
  • Retrospekcja

Kilkumiesięczna "zabawa" z RC

Zdarzenia które opiszę miały miejsce ładnych kilka lat wstecz. 

 

Byłam w trakcie kilkumiesięcznego intensywnego związku z mefedronem. Opowieśc zaczyna się na początku sierpnia a więc tuż przed delegalizacją, która jeszcze wtedy nie docierała do mojej świadomości. Wracam do domu z urlopu. Właściwie to nie był mój dom, tylko wynajmowana kawalerka na parterze, którą śmiało można by nazwac speluną. Jeden stół, jedna kanapa, jedna żarówka, wiele brudu.

 

  • Bieluń dziędzierzawa


  • Substancja: Bieluń

  • Doświadczenie: pierwszy raz

  • Dawka: wywar z 4 dużych kwiatów

  • Metoda: doustnie :-)

  • set & setting spokoj :D[...]


Godzina 22:00 pakuję się do ogródka i zrywam cztery duże i ładnie pachnące czerwone (?) kwiaty. W pobliżu czekają koledzy :D szybko wyskakuję i udaję się w stronę domu by przygotować magiczny wywar, na który długo czekałem.

  • Marihuana

Kto: ja z dwoma kolegami


Gdzie: moje mieszkanie


Kiedy: 26 stycznia 2003

randomness