WEKTOR ALE
Łęczycka policja na swojej stronie internetowej podpowiadała, czym i jak zastąpić LSD i efedrynę. Przez pomyłkę opublikowano materiały szkoleniowe dla policjantów od narkotyków.
Łęczycka policja na swojej stronie internetowej podpowiadała, czym i jak zastąpić LSD i efedrynę. Przez pomyłkę opublikowano materiały szkoleniowe dla policjantów od narkotyków.
Informacja, jaka znalazła się na stronie internetowej Komendy Powiatowej Policji w Łęczycy, mogła wprawić w osłupienie. Policjanci opublikowali broszurę dotyczącą coraz popularniejszego wśród młodzieży używania leków bez recepty jako zamienników narkotyków. Pozornie nic w tym dziwnego - policja realizuje profilaktykę antynarkotykową i ostrzega przed zagrożeniami, jednak trudno oprzeć się wrażeniu, że w łęczyckiej komendzie nikt nie pomyślał, jakie informacje upublicznia.
W pierwszej części broszury znajdują się informacje o substancjach psychostymulują-cych w lekach. W drugiej opisane są efekty ich działania oraz... instrukcje, jakie leki kupić i jak je zażyć. Krótko mówiąc: z policyjnej strony internetowej dowiedzieliśmy się, że LSD można zastąpić lekiem na kaszel, efedrynę lekami przeciwgrypowymi, gdzie znajdziemy benzydaminę czy kodeinę (związki wywołujące stany euforyczne).
„Efekty wywierane przez DXM stosowany w celach pozamedycznych zależą od dawki leku” - czytamy w dokumencie. „Tzw. dawka rekreacyjna zwykle waha się w granicach od 225 mg (15 tabletek, 1/2 opakowania) do 1500 mg (100 tabletek, ponad trzy opakowania) doustnie. Zależy od masy ciała i poziomu odurzenia, który ma być osiągnięty, tzw.plateau”.
Są też wzory niezbędne do obliczenia dawki odpowiedniej do masy ciała i instrukcje, jak ją zażyć (pigułki należy połykać seriami). DXM to inaczej dekstrometorfan, związek, który daje efekty podobne do zażycia LSD. DXM zażywa się w towarzystwie zaufanego „trip-sittera”, który ma dbać o nasze bezpieczeństwo podczas haju.
- To brak profesjonalizmu - mówią Patrycja i Daria, napotkane przez nas młode łęczycanki. - Ktoś po prostu kazał wrzucić to na stronę, ktoś inny wstawił to nie czytając, a efektem jest skutek odwrotny od zamierzonego. Mądrzy ludzie z tego nie skorzystają, ale wiadomo, że nie wszyscy są rozsądni. Gimnazjaliści na pewno skorzystają. Są jeszcze wakacje, więc chętnie poeksperymentują. Tym bardziej, że chyba każdy z nich słyszał o „kaszlaku”.
Jak się okazało, cytowany dokument pochodził z Uniwersytetu Medycznego w Łodzi.
- Informacje pochodzą z publikacji pod redakcją profesor Jolanty Zawilskiej z Zakładu Farmakodynamiki UM w Łodzi - mówi Joanna Orłowska, rzecznik prasowy Uniwersytetu Medycznego. - Pani profesor współpracuje z różnymi podmiotami, między innymi z policją, w zakresie profilaktyki antynarkotykowej czy antydopalaczowej. Podczas prowadzonych przez nią szkoleń i warsztatów uczestnicy otrzymują materiały szkoleniowe, w tym wspomnianą publikację.
Uczelnia nadmienia też, że nie ma wpływu na treści publikowane na stronach internetowych innych instytucji. Co na to policja?
- Ideą prewencji jest zapobieganie zachowaniom zagrażającym życiu, zdrowiu czy mieniu obywateli - mówi asp. sztab. Dariusz Gwis z biura prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Łodzi. - Takim zamysłem skierowanym do opiekunów i rodziców było uświadomienie ich o możliwościach i zagrożeniach substytutów narkotyków, którymi mogą być niektóre ogólnodostępne leki. Policjanci prewencji wiedzą, że opiekunowie często nie zdają sobie sprawy, iż środki farmakologiczne czy chemiczne mogą być wykorzystywane niezgodnie z ich przeznaczeniem. Oczywiście, aby osiągnąć zamierzony cel edukacyjny nie było konieczności zamieszczania broszury z dokładnym opisem poszczególnych środków. Taka informacja stanowi element szkoleniowy dla funkcjonariuszy zajmujących się problematyką narkotykową.
Po naszej interwencji dokument zniknął ze strony KPP w Łęczycy. Pytanie, ile osób zdążyło go sobie zachować...
Ooooo dude let's do it! Let's snort some
3... *bębny*
MeO... *więcej bębnów*
PCE!
Yeeeeeeee!
Wielokrotnie już przyjmowane w tym tygodniu koktajle narkotykowe sprawiły, że obaj zachcieliśmy wincyj.
S&S: Mój pokój,samotne popołudnie,humor raczej bierny.
Co:0,25g Palonka Bobby Sence.
Wiek: 18
Doswiadczenie: Kodeina,Dxm,Feta,Mj,Mieszanki ziołowe,jakieś bzdury.
Z góry uprzedzam,nie jest to typowy TR.
Jeżeli jesteś zamknięty w określonych ramach - daruj sobie czytanie tego tekstu,jest bardzo osobisty. W dragach szukam nie dobrej zabawy, nawet nie psychodelicznych podróży w odległe zakątki świata,a samego siebie - studiuje swoją psychikę.
Zdarzyło się sporo razy iż kochałem się po spożyciu różnych substancji psychodelicznych.
Były to bardzo ciekawe i pozytywne doświadczenia.
Spontanicznie piszę- więc wyrywkowo opiszę co mi się przypomni...
....
Na pięknej polanie w Beskidzie Niskim spożywamy z przyjaciółką meksykańskie psylocyby (fioletowe, duże, zjedliśmy po półtora grzybka i było bardzo mocno).
Spędzamy kilka cudownych godzin w przyrodzie, rozkoszując się przeżyciami w przyrodzie i na świeżym powietrzu, po czym postanawiamy przenieść się do domu.
Komentarze