Lekarz na amfetaminie?

Lekarz z kutnowskiego pogotowia ratunkowego został zawieszony w wykonywaniu czynności zawodowych, po tym jak w jego organizmie wykryto ślady narkotyku. Podczas dyżuru miał pomóc choremu w Krośniewicach...

Anonim

Kategorie

Źródło

Dziennik Łódzki

Odsłony

5596

Mieszkańcy Kutna są oburzeni ostatnim przypadkiem lekarza pogotowia ratunkowego, który prawdopodobnie pod wpływem narkotyków wyjechał do pacjenta...

Lekarz z kutnowskiego pogotowia ratunkowego został zawieszony w pracy na dwa miesiące, po tym jak w jego organizmie wykryto ślady amfetaminy. Medyk został poddany specjalnym badaniom, gdy rodzina pacjenta zgłosiła na policję dziwne zachowanie doktora...

Zaniepokojona rodzina

Podczas dyżuru lekarz wraz z obsadą karetki został wezwany do chorego pacjenta w Krośniewicach, który odczuwał silne bóle w klatce piersiowej. Po przyjechaniu pogotowia do chorego rodzina pacjenta spostrzegła dziwne zachowanie medyka i wezwała policję. Policjanci, którzy przybyli na miejsce przeprowadzili badanie alkomatem.

– Badanie wykazało, że lekarz na pewno nie był pod wpływem alkoholu – mówi Krzysztof Michalski, komendant Komendy Powiatowej Policji w Kutnie. – Jednak jego zachowanie na tyle zaniepokoiło policjantów, że został on przewieziony na szpitalny oddział ratunkowy w Kutnie i tam poddany kolejnym, szczegółowym badaniom. Po analizie próbki moczu stwierdzono w organizmie lekarza amfetaminę.

W związku z zaistniałą sytuacją, powiadomiony został również szef pogotowia ratunkowego, a lekarz został tymczasowo zawieszony w wykonywaniu dalszych czynności ratowniczych.

Szok i oburzenie

Wielu mieszkańców powiatu kutnowskiego i łęczyckiego jest oburzonych taką sytuacją. Niestety, części ludzi ta sytuacja już nie dziwi.

– Było już tyle afer w pogotowiu ratunkowym dotyczących lekarzy i obsad karetek, że już nic mnie nie zdziwi – mówi Paulina Rakowska, mieszkanka powiatu łęczyckiego. – Najgorsze jest to, że lekarze są grupą rzeczywiście narażoną na wszelkiego rodzaju uzależnienia. Być może jest to spowodowane tym, że mają ułatwiony dostęp do farmaceutyków i wyjątkowo stresujący zawód. Nic jednak nie tłumaczy lekarza, który narażał ludzkie życie. Taki powinien być ewidentnie ukarany – dodaje.

Sami lekarze również dostrzegają taki problem w swoim środowisku. Nawet okręgowe izby lekarskie dyskutowały już o takiej sytuacji. – Misją lekarza jest pomaganie innym – mówi lekarz medycyny Monika Wisłocka. – Niestety, jest to zawód wymagający ogromnej odpowiedzialności i odporności na stresy. Nie każdy jest w stanie to znieść. Problem brania narkotyków przez lekarzy istnieje w polskiej rzeczywistości, choć jest to temat przemilczany i nieco wstydliwy. Bulwersuje ludzi i wcale się temu nie dziwię. Lekarz uzależniony kształtuje złą opinię całemu środowisku.

– Nie chciałabym, żeby taki lekarz kiedykolwiek mnie leczył – mówi jedna z mieszkanek Kutna. – Stanowi on zagrożenie dla naszego zdrowia. To oburzające i coś powinno się zrobić w takim przypadku – dodaje.

Stanowisko na sygnale

– Obecnie lekarz został zawieszony w wykonywaniu czynności lekarskich – mówi Bogusław Tyka, dyrektor Wojewódzkiej Stacji Pogotowia Ratunkowego w Łodzi. – Pobrana w kutnowskim szpitalu próbka krwi została teraz wysłana do zbadania w krakowskim Instytucie Ekspertyz Sądowych. Dopiero po zakończeniu badań będziemy w stanie powiedzieć, jakie są nasze decyzje w sprawie doktora. Do tego czasu wstrzymuję się z wydawaniem jakichkolwiek opinii, by nie były one krzywdzące – dodaje.

Jednocześnie dyrekcja Wojewódzkiej Stacji Ratownictwa Medycznego w Łodzi twierdzi, że będzie zwalczać takie przypadki, by nie miały one wpływu na generalny obraz służby medycznej.

– Jednocześnie chciałbym zaznaczyć, że jeśli wyniki badań wskażą, iż lekarz był pod wpływem narkotyku, zostanie on od razu zwolniony z pracy – dodaje Bogusław Tyka. – A sprawa trafi do sądu lekarskiego, który zajmuje się wydawaniem orzeczeń w tego typu przypadkach – dodaje.

Lekarze utrzymują, że badania, jakie przeprowadzono pracującemu w pogotowiu medykowi, trzeba potwierdzić, by móc z całą pewnością stwierdzić, że był on pod wpływem narkotyku. – Należy zaznaczyć, że z medycznego punktu widzenia badania moczu, jakie przeprowadzono lekarzowi na Szpitalnym Oddziale Ratunkowym w Kutnie, trzeba potwierdzić badaniami krwi – informuje Janusz Morawski, dyrektor do spraw medycznych. – Taki wynik mógł być również efektem zażycia przez lekarza środków przeciwgrypowych, w połączeniu z lekiem na padaczkę – depakiną. A takie wyjaśnienie złożył nam na piśmie doktor pogotowia...

Lekarz pracuje w kutnowskim pogotowiu od 2001 roku. Nie jest zatrudniony na etacie, a tylko pełni dyżury określone w harmonogramie. Kierownictwu pogotowia ratunkowego w Łodzi przedstawił wyjaśnienia na piśmie dotyczące feralnej sytuacji. W wyjaśnieniach uzasadnia swoje zachowanie i nadnaturalne pobudzenie, interakcją leków. Doszło do niej wskutek przeziębienia i zażycia leków przeciwgrypowych i depakiny.

– Dodam również, że w rzeczywistości staramy się dbać o dobry wizerunek pogotowia ratunkowego w Łodzi– mówi Janusz Morawski. – Dlatego też nie dopuścimy do sytuacji, w której w pogotowiu będzie pracował lekarz nadużywający alkoholu czy biorący narkotyki. Są to jednak sprawy delikatne i nie należy wydawać pochopnych decyzji, bo łatwo jest skrzywdzić człowieka. Najlepiej będzie, jak poczekamy na wyniki badań.

Niestety, wyników nie można spodziewać się w najbliższym czasie więc cała sprawa jeszcze przez dłuższy czas nie wyjaśni się...

– Na wyniki trzeba czekać dość długo – informuje Janusz Morawski. – Krakowski Instytut Ekspertyz Sądowych jest jedyną tego typu placówką w Polsce. Kierowane są tam wszelkie sprawy dotyczące oskarżeń wobec lekarzy. Dlatego też spodziewamy się wyników badań za dwa miesiące. Do tego czasu lekarz będzie zawieszony w wykonywaniu czynności lekarskich, a potem podejmiemy decyzje stosowne do wyniku. Pragnę podkreślić również, że do tej pory na tego doktora nie mieliśmy żadnych skarg.

Po co amfetamina?

Amfetamina jest narkotykiem o silnym działaniu pobudzającym. Działa pobudzająco na ośrodkowy układ nerwowy i przez to zwiększa jego aktywność. W efekcie bardzo pobudza cały organizm.

– Amfetamina daje poczucie mniejszego zmęczenia fizycznego i psychicznego człowieka – informuje lekarz Marcin Tkaczyk.

Efekty spożycia widoczne są gołym okiem. Człowiek po zażyciu tego narkotyku ma przyspieszoną akcję serca i szybki oddech oraz rozszerzone źrenice.

Problem ten jest zauważony również przez komisję lekarską między innymi w Gdańsku, która wydała biuletyn informacyjny na temat narkomanii i alkoholizmu wśród lekarzy.

Za zażycie karzą

– Jeśli okaże się, że lekarz rzeczywiście przybył do pacjenta pod wpływem narkotyku, nie uniknie kary – poinformował Mirosław Pawłowski, rzecznik prasowy Komendy Powiatowej Policji w Kutnie. – Zostaną mu postawione zarzuty narażenia życia pacjenta oraz przebywania pod wpływem środków odurzających w miejscu pracy. Jeśli badania się potwierdzą, rozpocznie się postępowanie karne.

Lekarze z okręgowej izby lekarskiej również zajmą się tym problemem. W tak delikatnej sprawie zasięga się opinii komisji orzekających, w skład których wchodzą specjaliści i eksperci. Wydanie opinii w takich sprawach jest bardzo trudne. – Jeśli wyniki się potwierdzą, to sprawą będzie zajmował się sąd lekarski – podsumował Janusz Morawski.

Posiadanie amfetaminy w Polsce jest przestępstwem...

Czy ufamy pogotowiu?

Kazimiera Rybicka, mieszkanka Kutna: – Dlaczego miałabym nie ufać lekarzom pogotowia. Przecież oni ratują ludzkie życie. Nie możemy też generalizować i uogólniać

Marian Staśko, mieszkaniec Kutna: –Nie ufam lekarzom pogotowia. Za dużo się słyszy wciąż o różnego rodzaju aferach. Ale jeśli musiałbym wzywać karetkę to nie zawahałbym się tego zrobić. W końcu chodzi o życie

Oceń treść:

0
Brak głosów

Komentarze

życzliwy (niezweryfikowany)
fajnie napisany artykuł, potrafi zaciekawić
sranie w banie (niezweryfikowany)
sranie w banie...rozumiem gdyby kwasa zarzucil.....to by mogl komus krzywde zrobic...ale po fecie to chlopak szybciej mysall byl lepiej skoncentrowany i bardziej mogl pomoc............ehhh jebac fete...ale ludzie ruszcie glowa.....
dagi (niezweryfikowany)
sranie w banie...rozumiem gdyby kwasa zarzucil.....to by mogl komus krzywde zrobic...ale po fecie to chlopak szybciej mysall byl lepiej skoncentrowany i bardziej mogl pomoc............ehhh jebac fete...ale ludzie ruszcie glowa.....
fizzzi (niezweryfikowany)
Mi się wydaje, że zjadł jakiegoś dropsa, amfetamina w dropsie została wykryta. Po samej fecie by się nikt nie zczaił, chyba że zasysał naprawdę ogromne kreski, a na tyle głupi chyba koleś nie był, zeby zapodawać dużo w pracy, razej tyle aby odświeżyć ciało i umysł... A tak w ogóle to pozdro dla tych lekarzy, ja pierdole, zeby jakiś koleś prubował mnie leczyć pod wpływem chój wie czego...
Nielot (niezweryfikowany)
To kolejny dowod ze potrzebna jest nam reforma w szpitalach mozeliwe ze lekarz byl przepracowany nadgodzinami i zajebal sobie kreche aby sobie ulzyc zreszta jak jest w tym dobry w tym co robi i dobrze umie leczyc ludzi to o co chodzi kazdy jest czlowiekiem wszystko jest dla ludzi ale w miare rozsadnych pozdro
Prorok (niezweryfikowany)
ciekawe ze jeszcze kilka dekad wczesniej ten sam nawet lekarz mogl miec za zadanie przepisywanie amfetaminy pacjentom, a teraz wypieprza go z pracy za jej stosowanie...
faolitiarna (niezweryfikowany)
a ja pracuję w pogotowiu i znam problem od podszewki. strasznie demonizują tutaj problem narkotyków w środowiskach medycznych. ciekawa sprawa, że ten problem w ogóle nie istnieje w policji! nie istnieje w świadomości społeczeństwa. ale służby medyczne od jakiegoś czasu grają rolę chłopców do bicia. afera skór, afera z pielęgniarkami co jakiś czas pijany lekarz czy sasnitariusz co ukradł portwel. chodzi np. o to żeby nie dać nam podwyżek a pensyjki mamy cieniutkie. od ponad 5 lat w moim pogotowiu nikomu nie podniosła się wypłata nawet o tą głupią inflację. ciekawe, że o tym nie mówi się. a to jest naprawdę ciężka praca co z tego, że wykonywana za damski chuj. naprawdę ci ludzie, ktorzy zasuwają w karetkach to są miłośnicy tej pracy. nie macie pojęcia jak to wszystko wygląda z naszej perspektywy i jak trudno jest czytać takie rzeczy pisane przez człowieka który nie ma pojęcia o czym pisze. powinien podać fakt, a nie dobisywać jeszcze swój komentarz i filozofię, że jesteśmy wszyscy potworami które nie mają uczuć bo taki obraz pogotowia funkcjonuje i żyje własnym życiem co często odczuwam w pracy. a wracając do dragów to raczej nikt nie powinien mieć żadnych pretensji, że lekarze pielęgniarki czy ratownicy ćpają. skoro odwiedzacie tę stronę świadczy to o was a karzdy z was ma jakąś pracę mniej lub bardziej odpowiedzialną. chyba że chodzi do szkoły. jak chcecie zmienać świat zaczynajcie od siebie ćpuny jedne!!!!
|SnAkE| (niezweryfikowany)
Mi się wydaje, że zjadł jakiegoś dropsa, amfetamina w dropsie została wykryta. Po samej fecie by się nikt nie zczaił, chyba że zasysał naprawdę ogromne kreski, a na tyle głupi chyba koleś nie był, zeby zapodawać dużo w pracy, razej tyle aby odświeżyć ciało i umysł... A tak w ogóle to pozdro dla tych lekarzy, ja pierdole, zeby jakiś koleś prubował mnie leczyć pod wpływem chój wie czego...
faolitiarna (niezweryfikowany)
Mi się wydaje, że zjadł jakiegoś dropsa, amfetamina w dropsie została wykryta. Po samej fecie by się nikt nie zczaił, chyba że zasysał naprawdę ogromne kreski, a na tyle głupi chyba koleś nie był, zeby zapodawać dużo w pracy, razej tyle aby odświeżyć ciało i umysł... A tak w ogóle to pozdro dla tych lekarzy, ja pierdole, zeby jakiś koleś prubował mnie leczyć pod wpływem chój wie czego...
lucyper (niezweryfikowany)
Autorem tego artykułu jest pani Monika Lewińska. Nie kojarzy się wam to z czymś?hehehehehe
hihi (niezweryfikowany)
Autorem tego artykułu jest pani Monika Lewińska. Nie kojarzy się wam to z czymś?hehehehehe
|SnAkE| (niezweryfikowany)
Mi się wydaje, że zjadł jakiegoś dropsa, amfetamina w dropsie została wykryta. Po samej fecie by się nikt nie zczaił, chyba że zasysał naprawdę ogromne kreski, a na tyle głupi chyba koleś nie był, zeby zapodawać dużo w pracy, razej tyle aby odświeżyć ciało i umysł... A tak w ogóle to pozdro dla tych lekarzy, ja pierdole, zeby jakiś koleś prubował mnie leczyć pod wpływem chój wie czego...
djdx (niezweryfikowany)
ale bezmózgi pajac
dak (niezweryfikowany)
i ciagle ten zly proch.
Nie istotne (niezweryfikowany)
Mi się wydaje, że zjadł jakiegoś dropsa, amfetamina w dropsie została wykryta. Po samej fecie by się nikt nie zczaił, chyba że zasysał naprawdę ogromne kreski, a na tyle głupi chyba koleś nie był, zeby zapodawać dużo w pracy, razej tyle aby odświeżyć ciało i umysł... A tak w ogóle to pozdro dla tych lekarzy, ja pierdole, zeby jakiś koleś prubował mnie leczyć pod wpływem chój wie czego...
lucyper (niezweryfikowany)
Mi się wydaje, że zjadł jakiegoś dropsa, amfetamina w dropsie została wykryta. Po samej fecie by się nikt nie zczaił, chyba że zasysał naprawdę ogromne kreski, a na tyle głupi chyba koleś nie był, zeby zapodawać dużo w pracy, razej tyle aby odświeżyć ciało i umysł... A tak w ogóle to pozdro dla tych lekarzy, ja pierdole, zeby jakiś koleś prubował mnie leczyć pod wpływem chój wie czego...
patrykkutkiewicz
Zalegalizowac po klopocie
Zajawki z NeuroGroove
  • Szałwia Wieszcza

Set & Setting:

Paliłem w domu rodzinnym. Byłem bardzo pozytywnie nastawiony do tej roślinki. Długo przygotowywałem sie do spotkania z czymś niesamowitym, mającym większa nawet moc niż grzyby. Sporo czytałem o szałwii wieszczej. Przed seansem starałem się uspokoić oddech i myśli. Byłem również wierny poprzednim naukom szałwii, bowiem nie był to mój pierwszy raz. nauki szałwii było podobne, jak u innych osób próbujących ekstraktów z niej. Ich treść sprowadzała sie do zachowania swoistej tajemnicy i nierozpowiadania o niej osobom nieprzygotowanym.

  • Grzyby halucynogenne
  • Pierwszy raz

Podróż odbyłem sam w głównej mierze odbywała się ona w domu, jednak opisuję tutaj również doświadczenie po wyjściu na zewnątrz. W dniu brania grzybów byłem nieco zmęczony i senny, a mój humor był neutralny. Byłem jednak w stanie podniecenia faktem, że będę brał grzyby.

Moja podróż odbyła się raczej spontanicznie, gdyż tego dnia nie planowałem tripować i chciałem poczekac, aż grzyby się wysuszą. Ciekawość wzięła jednak górę. 

O godzinie (około) 20:30 zjadłem pierwsze (świeże) grzybki Psilocybe Cubensis "Colombian". Dokładnej gramatury nie znam, ponieważ nie miałem w domu wagi. Po upływie około 30 minut nie odczuwałem żadnych efektów, więc postanowiłem dorzucić jeszcze kilka. Efekty nie przychodziły. Podejrzewam, że to przez fakt, ze tego dnia zjadłem całkiem sporo jedzenia.

  • Grzyby halucynogenne

13.10.2007

Na początek powiem, że historia jest niepełna, nie jestem w stanie sobie przypomnieć dokładnie wielu szczegółów z rozmowy i przytoczę tutaj najlepsze sytuacje i miejsca z podróży.
Kolega zwany dalej Michał, załatwił 120 grzybków. Umówiliśmy się wstępnie na godzinę 10 kolejnego dnia.

Trip

  • LSD-25
  • Pierwszy raz

jesienny wieczór ze znajomymi, w domu i w mieście, trzeźwy przewodnik.

Jesień 1996 – to były czasy! Papierek załatwił mi Marcin, mój kumpel z liceum – po prostu wszedł do pierwszej lepszej szulerni przy Piotrkowskiej i wróciwszy po chwili, nie kryjąc się specjalnie, wręczył mi dilerkę z kartonikiem. W akademiku czekał na mnie Witek, znajomy mojej dziewczyny oraz Luke, doświadczony podróżnik, który miał nas (samemu będąc trzeźwym) prowadzić w pierwszą podróż. Podkreślam jeszcze raz – był to jeden kartonik, więc wszystko co stało się potem było efektem działania połowy dawki!

randomness