Nazwa substancji: LSD-25 "oczka".
Poziom doswiadczenia: doswiadczony ;-)
Dawka: pol kwasika (blotter)
Sposób zażycia: doustnie.
Set & setting: dobry humor caly dzien, zadnych negatywnych uczuc
Od tego tygodnia w aptekach w Macedonii będzie dostępna bez recepty marihuana do stosowania w celach leczniczych. Chodzi o olej z konopi, o obniżonej zawartości substancji psychoaktywnych.
Od tego tygodnia w aptekach w Macedonii będzie dostępna bez recepty marihuana do stosowania w celach leczniczych. Chodzi o olej z konopi, o obniżonej zawartości substancji psychoaktywnych - podała w środę Marija Darkowska z macedońskiego urzędu ds. leków.
Również od tego tygodnia rozpoczną się szkolenia dla lekarzy, którzy od czerwca będą mogli przepisywać pacjentom na receptę mocniejsze preparaty z marihuany.
Przepisy zakładają, że prawo do wystawiania takich recept będą mieli tylko neurolodzy, radiolodzy, specjaliści chorób zakaźnych i onkolodzy w przypadku m.in. nowotworów złośliwych, AIDS, padaczki czy stwardnienia rozsianego.
Zmiany w prawie zakładające możliwość medycznego wykorzystania marihuany wprowadził w maju minister zdrowia Nikoła Todorow po wielu latach kampanii różnych środowisk na rzecz legalizacji marihuany.
Nielegalna produkcja i sprzedaż marihuany ma być nadal ścigana. Podlega karze do 10 lat więzienia.
13 krajów Unii Europejskiej dopuszcza medyczne wykorzystanie marihuany. W październiku ub. roku zdecydowała się na to Chorwacja.
Nazwa substancji: LSD-25 "oczka".
Poziom doswiadczenia: doswiadczony ;-)
Dawka: pol kwasika (blotter)
Sposób zażycia: doustnie.
Set & setting: dobry humor caly dzien, zadnych negatywnych uczuc
Spontan. Nastawienie: mieszanka wielkiego przerażenia z jeszcze większą ciekawością. Start: piwnica w bloku Z, przejście długą drogą, dom T. Nastój: dobry, lekko przestraszona. Otoczenie: najlepszy przyjaciel (T) i jego kumpel (Z).
Lato, upał, oczekiwanie na ukochanego (był w Irandii). Nagle dzwoni telefon. T, ogarnia mnie, że ma coś dobrego i że chce pokazać mi coś czego nigdy pewnie nie będę miała okazji przeżyć. Jeśli chodzi o jakie kowiek doświadczenie na tamten czas to mogę powiedzieć, że często piłam alko i popalałam papierosy, więc ciężko było mi od razu zgodzić się na to by spróbować lub nie. Ciekawość jak zawsze zwyciężyła, było koło 20.30 więc poszłam szybko z domu by nikt mnie nie zatrzymał.
Sierpniowy spokojny wieczór w mieszkaniu. Nie odczuwam zbytnio zmęczenia fizycznego po całym dniu, psychiczne czuje się znakomicie. Jak zwykle jestem podekscytowany i ciekawy doświadczenia.
Witam cię w moim trip raporcie.
Godzina 12:10
Wstałem. Załatwiłem wszystko, co miałem do załatwienia i postanowiłem, że ten dzień będzie doskonały na to, aby przebyć wieczorną podróż na kodeinie.
15:10
Od tej godziny nie jadłem już kompletnie nic, zacząłem przygotowywać żołądek na wieczór.
18:40
Wróciłem z kilku aptek. Kupiłem, co trzeba. Zrobiłem ekstrakcje poprzez przesączenie przez bibułkę filtracyjną i jak zawsze czekałem aż się przesączy powolutku całość.
Dom, długo wyczekiwany trip. Przygotowane farbki, kocyki, muza, zajebioszka.
Tęskniłem.
Chciałbym czuć to już zawsze.
Własnie skończyłem jeden z najmocniejszych tripów w życiu.
Ale od początku.
Jakiś czas temu pisałem, że czas na trip, muszą być grzyby itp. ale zdecydowałem się na trufle. Jako, że daaaaaaaaaaawno nie tripowałem to zakupiłem najsłabsze - mexican, ledwie dwa i pół na pięć w skali mocy. A tutaj psikus był niemały, bo zmiotły mnie jak ŻADNE wcześniej.