Gdy okazało się, że tego dnia będę miał wolnych kilka godzin, dużo nie myśląć postanowiłem umilić sobie ten czas 25D-NBOMem. To był 3 raz z tą substancją, jednak całkowicie inny od poprzednich.
(Chronologia może być dość mocno pomieszana)
Dzisiaj z wnioskiem o areszt zostanie doprowadzony do Prokuratury Rejonowej w Lublinie 49 – letni mieszkaniec Lublina.
Dzisiaj z wnioskiem o areszt zostanie doprowadzony do Prokuratury Rejonowej w Lublinie 49 – letni mieszkaniec Lublina. Na terenie jego działki rekreacyjnej w gm. Ludwin policjanci ujawnili 28 roślin konopi sięgających nawet do 4 metrów wysokości. Natomiast w jego miejscu zamieszkania w Lublinie funkcjonariusze znaleźli ponad 2,50 kg ,,ciasteczek” z zawartością marihuany. Zgodnie z obowiązującym prawem grozi mu kara od 3 do 8 lat pozbawienia wolności.
Policjanci z Wydziału do Walki z Cyberprzestępczością Komendy Wojewódzkiej Policji w Lublinie realizując własne informacje ustalili, że na terenie jednej z działek rekreacyjnych w gm. Ludwin prowadzona jest nielegalna plantacja konopi indyjskich. W sobotę wspólnie z kryminalnymi z Łęcznej pojechali na tą posesję. Na działce policjanci ujawnili 28 roślin . Sadzonki znajdowały się w różnym stadium rozwoju. Sięgały od ponad 70 cm do 4 metrów wysokości. Właścicielem narkotyków okazał się 49 – letni mieszkaniec Lublina.
Jak się okazało to nie był koniec pracy policjantów. Podczas przeszukania w miejscu jego zamieszkania funkcjonariusze znaleźli „wypieki” z zawartością marihuany. Łącznie funkcjonariusze zabezpieczyli 2,5 kg ,,ciasteczek”. Ukryte były w zamrażarce i w kuchni na regale.
Mężczyzna został zatrzymany i przewieziony do komendy. Wczoraj policjanci przedstawili mu zarzuty z Ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii dot. uprawy konopi, która mogła dostarczyć znacznej ilości ziela konopi oraz przetwarzania znacznej ilości środka odurzającego.
Dzisiaj z wnioskiem o areszt zostanie doprowadzony do Prokuratury Rejonowej w Lublinie. Grozi mu kara do od 3 do 8 lat pozbawienia wolności.
Nastawienie pozytywne, na raczej lajtowy trip w mieszkaniu.
Gdy okazało się, że tego dnia będę miał wolnych kilka godzin, dużo nie myśląć postanowiłem umilić sobie ten czas 25D-NBOMem. To był 3 raz z tą substancją, jednak całkowicie inny od poprzednich.
(Chronologia może być dość mocno pomieszana)
Set & Setting: dom, lato, ciepło, nudno, leniwie
Doświadczenie: alkohol (kilka litrów tygodniowo), MJ tylko 2 razy, czyli 0 doświadczenia.
BMI: 21.
Ranek: dokonanie zakupu (długi, 45 min spacer z rana na otrzeźwienie ze snu)
9:05 Pierwsza dawka - 1/3 buteleczki popite energy drinem
9:10 jeszcze łyk i trochę energy drina
Kto powiedział że trip raport musi być napisany przez jedną osobę? Pomimo delikatnego chaosu, który ciężko ominąć w tekście tego typu, uważam że to ciekawy sposób na opisanie działania danej substancji. Tekst współtowarzysza tripa został więc wątpliwie okraszony moimi dopiskami, enjoy.
Nastawienie psychiczne: pozytywne, ciekawość, podekscytowanie, nutka poddenerwowania. Padał deszcz. Paliliśmy trawę u Ernesta w oczekiwaniu na wolną chatę u Ludwika. Wszystko bezstresowo, bezprzypałowo, beztrosko. Słyszałam wiele dobrego o grzybkach, więc i oczekiwania były wysokie. Ernest zapewniał, że na pewno nieźle poklepią. Miałam pewne obawy, ponieważ przez ostatnie 2 tygodnie 2 razy zajadaliśmy LSD. Jednak tolerancja krzyżowa (o ile to nie ściema) nie nie dała o sobie znać.