Konopie uprawiał "przez pomyłkę"

Na działce rekreacyjnej uprawiał krzaki konopi indyjskich. Tłumaczył policjantom, że prawdopodobnie posadził je przez pomyłkę z suszu marihuany, którą kiedyś palił. Grozi mu do trzech lat więzienia.

pokolenie Ł.K.

Kategorie

Źródło

TVN24 | Lublin

Komentarz [H]yperreala: 
Tekst stanowi przedruk z podanego źródła - pozdrawiamy serdecznie! Wszystkich czytelników materiałów udostępnianych na naszym portalu serdecznie i każdorazowo zachęcamy do wyciągnięcia w ich kwestii własnych wniosków i samodzielnej oceny wiarygodności przytaczanych faktów oraz sensowności zawartych argumentów.

Odsłony

78

Na działce rekreacyjnej uprawiał krzaki konopi indyjskich. Tłumaczył policjantom, że prawdopodobnie posadził je przez pomyłkę z suszu marihuany, którą kiedyś palił. Grozi mu do trzech lat więzienia.

Policjanci z zespołu dw. z przestępczością narkotykową wydziału kryminalnego tomaszowskiej komendy ustalili, że na jednej z posesji w gminie Susiec 34-latek uprawia nielegalne konopie i krzaki te poukrywane są na działce w zaroślach.

- Na miejsce pojechali kryminalni, którzy zastali tam 34-latka. Mężczyzna tłumaczył, że na działce rosną u niego jedynie konopie włókniste. Jak się jednak okazało, był w błędzie. Znalezione przez policjantów krzaki (ponad 30 sztuk) były roślinami konopi innych niż włókniste, a ich uprawa była zakazana prawem – przekazuje w komunikacie komisarz Anna Kamola z tomaszowskiej policji.

Uprawa została zlikwidowana, rośliny zabezpieczone, a ich właściciel trafił na komendę. Tam 34-latek tłumaczył, że krzaki faktycznie mógł posadzić w doniczkach, ale przez pomyłkę, z nasion, które zostały mu po suszu marihuany, który kiedyś wypalił.

Za uprawianie konopi innych niż włókniste grozi teraz do trzech lat więzienia.

Oceń treść:

Average: 9 (1 vote)
Zajawki z NeuroGroove
  • Dekstrometorfan
  • Dimenhydrynat
  • Pierwszy raz

Noc. W swoim pokoju :)

Od jakiegoś czasu czytałem o tym mix'ie. Z Avio się nigdy nie bawiłem, a z DXM moja najwyższa dawka to właśnie 450mg, więc szału nie ma. Halucynacje po tym podobno są wyśmienite (a może jednak nie...), więc nie zaszkodzi spróbować :D Biorę w nocy, mając lekko oświetlony pokój led'ami, więc jest fajny półmrok. Dodam, że 3 godziny przed wzięciem wypiłem sobie taniego energetyka z Tesco za 3zł, żeby nie usnąć :D Podobno kofeina w rozsądnych dawkach zmniejsza ryzyko bad tripa i rozluźnia. W większych jest nie zalecana wg. wikipedii z dxm (zresztą jak każdy stymulant).

  • Dekstrometorfan


nazwa substancji: DXM [Acodin] + THC.[Piach]

poziom doświadczenia użytkownika: Ale co?! Do tej pory tylko. THC we Mnie i Etanol w dużych ilościach.

dawka: 300mg/75kg. 1G/3os. [Dwie myślami daleko]

sposób zażycia: Usta. Gardło. Przełyk.

stan umysłu: Doskonały

intencje: Chęć poznania.

efekty: Zmniejszenie stresu.

czy dane doświadczenie zmieniło Cię w jakiś sposób: Raczej nie. Wciąż ten sam tylko mniejszy dystans do tego typu rzeczy.


  • Grzyby halucynogenne
  • Pierwszy raz

Od tygodnia planowałem tego tripa, choć w dniu kiedy miałem wziąć grzyby nie byłem przekonany czy serio chcę to zrobić. Akcja rozgrywa się w pokoju oświetlanym ciepłym, żółtym światłem, na linii mam mojego bardzo dobrego znajomego, a w tle muzykę klasyczną. Nie miałem żadnych oczekiwań, chciałem się zaskoczyć i to się udało.

T-00:00

23:49 - jem pierwszą dawkę grzyba, około 1g, pomimo wcześniejszego zawahania czy to dobry pomysł jestem pewny siebie i gotowy na wszystko

T+00:20

zaczynają się pojawiać pierwsze objawy, jest mi cieplej, pocę się i zaczynam być rozkojarzony, ale to nic wielkiego

T+00:30

  • Metoksetamina
  • Pierwszy raz

zimowe popołudnie, dobra muzyczka, mój pokój, wygodne łóżeczko, moja dziewczyna siedząca przy komputerze, robiąca za ewentualnego przewodnika podróży, bardzo dobry nastrój, leciutki kacyk (dzień wcześniej kilka piwek i MJ), ogólnie byłem bardzo podekscytowany moim pierwszym prawdziwym tripem.

Zbierałem się już od jakiegoś czasu, żeby spróbować substancji, która pozwoliłaby mi zaglądnąć wewnątrz siebie, przeżyć oderwanie od rzeczywistości. Wybrałem Metoksetaminę i 4-HO-MET, gdzie pierwsze miało być delikatnym wstępem do drugiego, rozgrzewką.

Już kilka dni wcześniej ostrzegłem moją dziewczynę, że zamierzam coś wziąć. Wytłumaczyłem co to jest, jak działa, czego się można spodziewać, etc. Z podekscytowaniem wyraziła chęć zostania moim ewentualnym przewodnikiem podróży, gdybym zbaczał z właściwej ścieżki.