Koncert pamięci Marka Kotańskiego

Podczas koncertu zbierano datki i sprzedawano koszulki - pieniądze zostaną przeznaczone na węgiel.

Anonim

Kategorie

Źródło

PAP 2002-10-28

Odsłony

4298
Ulubioną piosenką Marka Kotańskiego "Niepokonani" rozpoczął się w niedzielę przed Pałacem Kultury i Nauki w Warszawie kilkugodzinny koncert charytatywny poświęcony zmarłemu w sierpniu twórcy "Monaru".

"To jest wspaniałe, że przyjechaliście mimo chłodu i różnych zajęć. Jak wiadomo ludzie wrzucają różne karty do urn w dniu dzisiejszym, a wy jesteście z nami. To będzie fantastyczny koncert. Koncert, na którym nie musimy płakać za Markiem Kotańskim bo on jest wśród nas. Myślę, że każdy z was to czuje" - witał przybyłych gospodarz koncertu Zbigniew Hołdys.

Chwilę po tym na telebimie pokazano fragment filmu o Marku Kotańskim, w którym stwierdził on, że jest spokojny o przyszłość swoich ośrodków, bo "jest wielu autentycznie wspaniałych ludzi dlatego 'Monar' i 'Markot' przetrwają kiedy mnie już nie będzie".

Po tych słowach zespół "Perfect" wykonał ulubioną piosenkę Kotańskiego - "Niepokonani".

W koncercie "Dzień Kotana" zapowiedzieli udział jeszcze: Ewa Bem, Stanisław Sojka, Maryla Rodowicz, Kahay, Anna Maria Jopek, Varius Manx, T. Love, Elektryczne Gitary oraz zaproszeni goście - znani dziennikarze prasowi, radiowi i telewizyjni.

Podczas imprezy około 30 wolontariuszy zbierało datki na ogrzanie ośrodków "Monaru" i "Markotu" przed nadchodzącą zimą. Pensjonariusze tych ośrodków sprzedają również koszulki z wizerunkiem Kotańskiego i jego mottem - "Daj siebie innym".

"Marek to był człowiek inni niż wszyscy. Potrafił to wszystko zorganizować, trzymał to w garści. Kogo trzeba było pogłaskał po głowie, a kogo trzeba było kopnął w tyłek. Pewnie to wszystko będzie trwało, ale bez Marka to już nie będzie to samo" - powiedział PAP jeden z podopiecznych Kotańskiego Piotr Kozera.

Obecnie "Monar" ma 25 ośrodków w całej Polsce, a "Markot" 65 placówek. Oprócz tego działa jeszcze 27 poradni terapeutycznych.

Ich twórca Marek Kotański zginął w wypadku samochodowym 19 sierpnia.

Oceń treść:

0
Brak głosów

Komentarze

frytka (niezweryfikowany)

Uwazam ze takie strony z takim tytulem nie powinny wogole istniec Marek Kotanski byl postacia kultowa zrobil task wiele dla tak wielu ludzi a w tym pieprzonym internecie nie mozna znalezc nic o jego tragicznej smierci Ok nie brakuje wiadomosci o osrodkach ktore zalozyl a co z samym Markiem Kotanskim????????????Dlaczego nie ma opisanych okolicznosci wypadku szerzej?Dlaczego nie jest opisane szerzej to jakim byl wspanialym czlowiekiem jak byl pomocny i jak wielu ludziom pomogl??Wlasnie takie strony powinny zaistniec!!!!!!!!!Wezcie sie za to co jest na serio wazne!!!!!NIEWDZIECZNICY!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
AleX (niezweryfikowany)

Uwazam ze takie strony z takim tytulem nie powinny wogole istniec Marek Kotanski byl postacia kultowa zrobil task wiele dla tak wielu ludzi a w tym pieprzonym internecie nie mozna znalezc nic o jego tragicznej smierci Ok nie brakuje wiadomosci o osrodkach ktore zalozyl a co z samym Markiem Kotanskim????????????Dlaczego nie ma opisanych okolicznosci wypadku szerzej?Dlaczego nie jest opisane szerzej to jakim byl wspanialym czlowiekiem jak byl pomocny i jak wielu ludziom pomogl??Wlasnie takie strony powinny zaistniec!!!!!!!!!Wezcie sie za to co jest na serio wazne!!!!!NIEWDZIECZNICY!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Paul Jenofiejew (niezweryfikowany)

Po kiego chuja organizować takie durne drogie imprezy, nie lepiej byłoby przeznaczyć kase np. na schronisko dla czworonogów. Ten pan, na którego cześć to zorganizowano, cenił bardziej psy od bezdomnych ( jego własne słowa ), więc pewnie by sie cieszył.
___Gusia (niezweryfikowany)

Marek Kotański był dla mnie najwspanialszym człowiekiem na świecie!!! Dlaczego tacy ludzie jak on muszą ginąć? Bez niego ten świat i wszyscy ludzie którym pomagał nie będzie taki sam! Chciałabym napisać książkę o tym wspaniałym człowieku ale jego dobra nie pożna pomieścić w żadnej książce! Marku byłeś najlepszy!!!!
Zajawki z NeuroGroove
  • Bad trip
  • Grzyby halucynogenne

Set: Dobry, chęć przeżycia czegoś nowego Setting: Mieszkanie, Wolny czas, Słoneczne czerwcowe popołudnie

Chciałem się z wami podzielić moim bad tripem, gdyż liczę na porady co zrobiłem nie tak.

Nie lubię skreślać używek, i chciałbym spróbować jeszcze raz ale coś muszę zmienić i liczę na waszą pomoc w komentarzach.

 

Wstałem rano z nastawieniem, że dzisiaj przeżyje coś super, nie mam dużego doświadczenia z psychodelikami, ale nastawienie było bardzo dobre, oczekiwałem takiego kwasu tylko, że na wolno.

  • Grzyby halucynogenne


Będę mówił o grzybach halucynogennych , które to

występują pod nazwą łysiczka lancetowata (psilocybe

semilanceta ) , bo z innymi do czynienia nie miałem

, a wszelkie treści zawarte w tej retrospektywie są

oczywiście bardzo indywidualne i wielce subiektywne

, więc proszę o odpowiedni dystans . Z innymi

substancjami psychoaktywnymi również miałem do

czynienie , ale zostawmy je na inne okazję , gdy to

słodkość lenistwa za bardzo mnie znudzi i będę się

  • 5-MeO-DiPT

Nazwa chemiczna: 5-Metoksy-Diisopropyltryptamina; 3-[2-(diisopropylamino)etyl]-5-metoksyindol





5-MeO-DiPT jest psychoaktywną tryptaminą, którą odkrył Alexander Shulgin około 1980 roku. Od 1990 roku, zaczęła się jej sprzedaż przez wytwórnie chemiczne tzw.\'szarej strefy\'. Obecnie jest najbardziej rozpowszechnioną syntetyczną tryptaminą używaną do celów rekreacyjnych.





Slang: "Foxy Methoxy"; "Foxy"

  • LSD-25
  • Tripraport

Otoczenie stanowi stuletnia drewniana chata obok lasu w niewielkiej wsi. Drewno, dziury po kornikach i wspinające się po ścianach pająki. Za oknem noc z pełnią księżyca. Nastawienie na brak działanie substancji i zwyczajną spokojną noc...

Około 23 po przeżuciu kartoników, ułożyliśmy się do łóżek i czekaliśmy, aż zacznie się seans, lub okaże że substancja wywietrzała. Rozpoczęło się od delikatnych skurczy mięśni. Były to jakby spięcia, które zacząłem interpretować z tym że może mi być zimno, z tą różnicą że nie czułem w ogóle chłodu. Czułem tylko, jak niektóre mięśnie mojego ciała spinają się, a serce zaczyna bić szybciej. Wkrótce pojawiły się pierwsze symptomy, które sugerowały że substancji było dość daleko od wywietrzenia…