Kochajcie swoje dzieci

Ponad 90 procent gimnazjalistów opowiada się za karaniem nawet za posiadanie niewielkiej ilości narkotyków na własny użytek.

Anonim

Kategorie

Źródło

Rzeczpospolita 2002-07-25

Odsłony

5562
Co dziesiąty gimnazjalista sięga po narkotyki

Co dziesiąty gimnazjalista sięga po narkotyki, ale robi to okazjonalnie - wynika z raportu Instytutu Spraw Publicznych. Jest lepiej niż kilka lat temu - uważają autorki badań.

Nastolatki, wbrew obiegowym opiniom, mają negatywny stosunek do narkotyków i zdają sobie sprawę z zagrożeń, jakie wynikają z ich zażywania. - Ponad 90 procent z nich opowiada się za karaniem nawet za posiadanie niewielkiej ilości narkotyków na własny użytek. Co drugi jest zdania, że karą powinno być więzienie, a pozostali, iż przymusowe leczenie - wyjaśnia Jolanta Rogala-Obłękowska, jedna z autorek badań.

Potwierdza się jednak co innego. Narkotyki są dostępne wszędzie. - Kiedyś to był problem głównie w dużych miastach. Dziś można je dostać nawet na wiejskich dyskotekach - mówi Obłękowska. -Wobec tej powszechnej dostępności istotne jest więc, czy chce się je wziąć. Tu przestroga dla rodziców - nigdy nie można być przekonanym, że dziecko nie sięgnie po narkotyki. Najbardziej popularny narkotyk wśród nastolatków to marihuana.

Dlaczego po nią sięgają? Bo czują się niekochane przez rodziców, niepotrzebne im i nierozumiane przez wychowawców. - Jeśli jednak nakryjemy dziecko na tym, że próbuje narkotyków, to nie znaczy, że mamy w domu narkomana - uspokaja Jolanta Rogala-Obłękowska. - Wtedy musimy z nim spokojnie porozmawiać.

Co może uchronić dzieci przed narkotykami? - Mamy kilka banalnych rad. Rodzice, kochajcie swoje dzieci, znajdujcie dla nich czas, rozmawiajcie z nimi. Nauczyciele, słuchajcie, co młodzi do was mówią - podkreśla Barbara Fatyga, druga z autorek badań.

Obie przyznają, że choć w szkołach powszechna jest profilaktyka antynarkotykowa (wprowadziła ją ponad połowa gimnazjów), zajęcia te nie są fachowo prowadzone.

- Najczęściej sporadycznie i przez nauczycieli, którzy wcześniej są kierowani na kilkudniowe kursy - mówi Fatyga. - I zazwyczaj są to zajęcia wspólne dla dziewcząt i chłopców, choć w tym wieku szczególnie się od siebie różnią i zajęcia powinni mieć oddzielnie.

Z innymi używkami jest gorzej. Choć sporadycznie, aż 80 procent nastolatków przyznaje się, że sięga po alkohol, a połowa - po papierosy.

Najrzadziej - jak wynika z badań - po wszelkie używki sięgają dziewczęta ze wsi. K.S.

Raport Instytutu Spraw Publicznych nosi tytuł "Style życia młodzieży a narkotyki"; badania przeprowadzono na 1109-osobowej grupie gimnazjalistów.

Oceń treść:

0
Brak głosów

Komentarze

SNK (niezweryfikowany)
Skoro zajęcia profilaktyczne w szkołach prowadzą niedoinformowani nauczyciele to może przykład mojej szkoły będzie rozwiązaniem. Pedagog zgłosiła się do ośrodka odwykowego i przyprowadziła na lekcję dwójkę byłych narkomanów żeby zrobili wykład na t. Podczas zajęć w klasie byli tylko uczniowie i oni. Na początku opowiedzieli o sobie i o najpopularniejszych w Polsce narkotykach oraz o krzywdzie jaką wyrządzają naszemu organizmowi. Następnie była wolna rozmowa i pytania do nich. Taki wykładowca napewno lepiej przemawia do ucznia (jak się zobaczy 25 letniego kolesia który waży 40 kg i nie widzi na jedno oko to nastolatkowi odechce się narkotyków), nie wspominając już o bardziej fachowej wiedzy popartej własnym doświadczeniem. Lekcja była prowadzona w profesjonalny sposób i trzeba przyznać że temat zaciekawił wszystkich. <br>Może ktoś kto ma większe kompetencje pomyśli nad wprowadzeniem takich zajęć do szkół na masową skale. <br>Pozdrawiam <br>SNK
prejebane (niezweryfikowany)
no coz ... u nas w szkole byla przeprowadzana ankieta na temat narkotykow i co??? GOWNO!!! myslicie ze ktos sie przyznal do cpania czy chociaz jarania??? marzenia zwiedlej duszy!!! nauczycielka czytala wszystkie ankietki zaraz po oddaniu przez uczniow i dokladnie wiedziala ktora ankieta jest od kogo ... hehe... mysli ze ma w szkole debili ktorzy przyznaja sie ze cpaja, jaraja albo probowali...phi... idiotka... swidrowala swoimi durnymi oczkami kazda kartke a potem wedrowala wzrokiem po klasie i obserwowala ludzi ktorych ankiete czyta...jeden koles dla jaj napisal ze cpa nalogowo i przez caly rok szkolny mial przejeb ... ciagali go co 2 tygodnie na badania czy juz niby nie cpa...
;] (niezweryfikowany)
&quot;Dlaczego po nią sięgają? Bo czują się niekochane przez rodziców, niepotrzebne im i nierozumiane przez wychowawców. &quot; <br> <br>rotfl i wspolczucie dla tego co to &quot;wywnioskowal &quot;
AleX (niezweryfikowany)
co za pierdoly.. ta grupa kontrolna to chyba byly dziewczynki z 1 klas..
Darkness (niezweryfikowany)
co za pierdoly.. ta grupa kontrolna to chyba byly dziewczynki z 1 klas..
qnx (niezweryfikowany)
w mojej (juz bylej) szkole przeprowadzono anonimowa ankiete. badano klasy trzecie - odchodzace juz ze szkoly. pytania byly w stylu &quot;czy brales(as) jakiekolwiek srodki odurzajace? jesli tak to dlaczego &quot;. bylo tez pytanie o stosunek do &quot;narkotykow takich, jak marihuana i haszysz &quot;. ogolnie pierdoly. ale wyniki to bylo dopiero cos! 30% uczniow przyznalo sie do zazywania marihuany. wiekszosc z nich tylko sprobowala, ale stale nie pali. jakies 15% palilo sporadycznie, odsetek - codziennie. wynikow oczywiscie nie powieszono na tablicy na korytarzu, ale na szczescie sa jeszcze normalni nauczyciele, informujacy ukradkiem co w trawie piszczy :) <br>wiekszosc z ankietowanych stwierdzila, ze karanie za posiadanie marihuany jest do bani, wiec... wiec co to za pierdoly w tak powaznej gazecie publikuja?! <br>tyle ode mnie. <br>qnx disconnect.
LaIk (niezweryfikowany)
W gimnazjach jarają i to ostro, potem jak przyjdzie co do ankiety która niby jest anonimowa ale to nauczyciel zbiera kartki i moze zobaczyc kto bral a kto nie, a wtedy taqi dzieciak z gimnazjum moze miec przesrane u starych, wniosek: lepiej dla tego dzieciaka napisac ze nie bral, ze zabronic...
Ajsza (niezweryfikowany)
no coz ... u nas w szkole byla przeprowadzana ankieta na temat narkotykow i co??? GOWNO!!! myslicie ze ktos sie przyznal do cpania czy chociaz jarania??? marzenia zwiedlej duszy!!! nauczycielka czytala wszystkie ankietki zaraz po oddaniu przez uczniow i dokladnie wiedziala ktora ankieta jest od kogo ... hehe... mysli ze ma w szkole debili ktorzy przyznaja sie ze cpaja, jaraja albo probowali...phi... idiotka... swidrowala swoimi durnymi oczkami kazda kartke a potem wedrowala wzrokiem po klasie i obserwowala ludzi ktorych ankiete czyta...jeden koles dla jaj napisal ze cpa nalogowo i przez caly rok szkolny mial przejeb ... ciagali go co 2 tygodnie na badania czy juz niby nie cpa...
Zajawki z NeuroGroove
  • Grzyby halucynogenne
  • Marihuana
  • Tripraport

Spokojne zimowe popołudnie, od początku towarzyszyło nam podekscytowanie i lekki strach przed pierwszym wspólnym tripem

W końcu nadszedł ten dzień, na pierwszego wspólnego tripa nastawialiśmy sie od dawna. W oczekiwaniu aż moje grzybki się rozwiną mieliśmy wiele czasu by się przygotować jednak tego co nas czeka totalnie się nie spodziewaliśmy. 

14:20

  • Gałka muszkatołowa
  • Pierwszy raz

Pewnego dość nudnego, grudniowego popołudnia, po niedawnym zasłyszeniu pierwszych informacji o nadużywaniu gałki muszkatołowej, postanowiłem własnoręcznie poznać tę drugą stronę popularnej przyprawy.

O 16:07 zjadłem 6 świeżo zmielonych orzechów z jogurtem naturalnym i dżemem. Prawdopodobnie istnieją lepsze metody konsumpcji w tym przypadku, moja nie sprawdziła się. Nawet pół słoika dżemu malinowego nie zamaskowało intensywnie pachnącej gałki. Pomogło zapijanie colą. Ogólnie rzecz biorąc sama konsumpcja była najgorszą rzeczą w całym tym doświadczeniu.

  • Kodeina
  • Pierwszy raz

Miasteczko na mazurach, około 20 tysięcy mieszkańców. Nudy że klękaj Stefan, brak słów. Dostęp do substancji psychoaktywnych prawie zerowy, postanowiłem więc spróbować czegoś dostępnego w najbliższej aptece. Padło na kodeinę. Trochę poczytałem o odczuciach, dawkowaniu, sposobach itd. i jako że to miał być mój pierwszy raz jeśli chodzi o kodę wybrałem najprostszą z opcji: Thiocodin do gęby, rozgryźć, zapić. Od rana byłem jakoś dziwnie na to podkręcony a że miałem wolne - postanowiłem to zrobić. Ugadałem się z ziomeczkiem, na potrzeby TR będzie nazywany DDK. Spotkaliśmy się wieczorem, po drodze zaopatrzyłem się w Thio po czym udaliśmy się na poszukiwania jakiegoś buszka. Misja wykonana, siedzimy, czekamy na miejsce żeby móc w spokoju skręcić jointa.

19:30 : wychodzę z domu, idę spotkać się z DDK, po drodze zaopatrzam się w Thiocodin. 10 tabletek, myślę że na początek wystarczy nawet mniej

 

20:15 : siedzimy i czekając na bucha wrzucam do gęby 9 tabletek, rozgryzam je i popijam wodą, smak jest niemiły ale dzięki temu woda smakuje wręcz słodko

20:40 : czekam na efekty, dla zabicia czasu kopiemy piłkę pod blokiem, spalam papierosa.

  • 2C-B
  • Pozytywne przeżycie

Dom -> impreza w Akademiku. Nastawienie jak zawsze pozytywne.

Wyjaśnienie tytułu:
2c-b jest często sprzedawane jak piguły nakrapiane kwasem. (LOL!)
Opowiadałem Ch., że znajomy właśnie po spróbowaniu 2c-b
dziwił się, że to jest również dostępne w wersji papierowej. :)
Odpowiedź Ch.: "Bo w wersji papierowej to są kwasy nakrapiane
pigułami".