Wtorek 05.06.1*
Cokolwiek niecodzienne zdarzenie w Kanadzie... :)
Policja wciąż prowadzi dochodzenie w sprawie próby rabunku i włamania z użyciem, niebezpiecznego narzędzia [aggravated burglary] na konopną aptekę w Ontario, która miała miejsce 6 września. Odziani w czarne bluzy i uzbrojeni w duże puszki sprayu na niedźwiedzie, trzej mężczyźni napadli na aptekę nazwie Recreational Cannabis Farmers Market w Shannonville, po czym zostali skutecznie odstraszeni przez jej pracownika. Właściciel, uzbrojony jedynie w wielkie szklane bongo, nie uląkł się rozpylonego sprayu ani przedmiotów, którymi rzucali w niego włamywacze, ostatecznie zmuszając ich do opuszczenia sklepu. Po raz ostatni widziano ich, gdy zmierzali na zachód Old Highway 2 w białym SUV-ie.
Sceny uchwycone przez kamerę systemu bezpieczeństwa robią wrażenie. Dwoje pracowników apteki stoi za ladą, gdy do sklepu wpadają trzej mężczyźni w czarnych bluzach, maskach i gumowych rękawiczkach. Przywódca napastników rozpyla grubym strumieniem spray niedźwiedzie, czyli silnie skoncentrowany gaz pieprzowy, używany do odstraszania tych zwierząt w razie ataku. Obłok czerwonego aerozolu trafia w twarze stojących za ladą pracowników.
Kiedy jednak włamywacze próbują wykonać kolejny ruch, jeden z pracowników wyskakuje zza kontuaru, dzierżąc coś, co wygląda jak szklane bongo długości trzech stóp [około 90 cm, w rzeczywistosci chyba nieco mniej - przyp. tłumacza]. Wygląda na to, że bongos był najgroźniejszym przedmiotem w zasięgu rąk sprzedawcy.
Trzej włamywacze natychmiast zaczynają wycofywać się w stronę drzwi, podczas gdy sprzedawca naciera wprost przez kolejne chmury sprayu na niedźwiedzie. W tym momencie cała scena przypomina pierwszy akt "Odysei Kosmicznej". Oślepiony i rozwścieczony pracownik wygraża bongiem, spychając napastników w kierunku drzwi.
W ciągu kilku sekund napastnicy tracą całą inicjatywę. W ostatniej próbie odwrócenia biegu wydarzeń jeden z włamywaczy rzuca w sprzedawcę niebieskim pojemnikiem recyklingowym. Nim jednak to zrobi, następuje niesamowity moment, w którym pracownik zatrzymuje się, rozkładając ręce na boki, jakby chciał powiedzieć: "Poważnie..?" Nieudolnie ciśnięty pocisk przelatuje obok, nie czyniąc nikomu szkody.
Nie mając innego wyjścia, włamywacze w końcu uciekają, wciąż ścigani przez sprzedawcę. W ostatniej sekundzie pracownik macha bongosem uderzając nim w coś lub kogoś i siejąc wokół szklanymi odłamkami. Blokując drzwi za pokonanymi włamywaczami, pracownik krzyczy, by jego współpracownica zadzwoniła na policję - lub do kogoś o imieniu "Pete".
Film z zajścia z miejsca stał się viralem. Widzowie nazywają go jedną z najbardziej kozackich rzeczy, jakie widzieli w sklepie z konopiami. W ciągu kilku sekund pojedynczy pracownik sklepu odparł atak, mimo trzykrotnej przewagi przeciwników, odstraszacza na niedźwiedzie i latającego kosza na śmieci.
Czy jednak włamywacze naprawdę próbowali obrabować sklep, czy może w istocie był to akt sabotażu, a może jedno i drugie? Przez krótką chwilę widać, że jeden z włamywaczy wydaje się mieć przy sobie jakąś torbę, z którą próbuje dostać się za ladę. Użycie sprayu na niedźwiedzie do obezwładniania pracowników sklepu z jednej strony ma sens, z drugiej nie ulega jednak wątpliwości, że zniszczył on nieodwracalnie każdy produkt, z którym się zetknął. Mamy nadzieję, że większość towaru znajdowała się w hermetycznych pojemnikach.
Piękna pogoda, brak obowiązków, tylko kobiete rano obudzic :D
Wtorek 05.06.1*
Centrum miasta, sobotni skwar, godzina 14:30, 15.08.09r
Set & Setting: centrum miasta, sobotni skwar, godzina 14:30, 15.08.09, chęć sprawdzenia czy DXM to zabawka dla dzieci - jak dotąd uważałem, lekki stres wynikający z pustego żołądka, upału oraz położeniem w centrum miasta. Nastawienie w miarę pozytywne.
Waga: 68kg
Dawkowanie: 30 tabletek Acodinu (w odstępach 3minut, w kolejności 4-6-5-5-5 i po 15minutach ostatnie 5), popijane czystą wodą.
Doświadczenie: nikotyna, alkohol, marihuana, extasy, łysiczki, amfetamina.
Wiek: 20.
Wiek i masa ciała:19 lat, 78kg
Doświadczenie: Alkohol, MJ, DXM, mieszanki 'ziołowe', Benzydamina
s&s: We wtorek wieczorem po przeczytaniu kilku
TripRaportów naszła mnie ochota na spróbowanie pills'ów "Druid Fantasy" z LSA.
Trip raport pisany nad ranem tego samego dnia.
Znakomita miejscówka, słoneczko świeci, najlepszy kumpel u boku- tripy w takim set&settings wychodzą dobrze :) Myśli optymistyczne, jednak trochę niedowierzania, bo myślałem, że zostało mi za mało towaru do upalenia się, a tu proszę =D
WSTĘP