"Jeśli ktoś mówi, że to jest swojska marihuana, nie wierzcie w to"

...czyli terapeuta Rutkowski w formie. Tym razem właściwie wprost mówi, że nie chce, by do wiadomości publicznej przedostawały się fakty na temat substancji psychoaktywnych.

pokolenie Ł.K.

Kategorie

Źródło

TVN24
mart/adso

Komentarz [H]yperreala: 
Wygląda na to, że pan terapeuta mógłby spokojnie przybić piątkę z przedstawicielami GISu.

Odsłony

383

- To, że marihuana może być używana jako substancja pomagająca w niektórych obszarach, chociażby neurologicznych, to wcale nie znaczy, że susz bazowy może być bezkarnie palony - mówił we "Wstajesz i wiesz" o zagrożeniach związanych z marihuaną Robert Rutkowski, psychoterapeuta, specjalista od terapii uzależnień.

14-latka z Poznania razem z koleżankami paliła marihuanę. Znaleziono ją nieprzytomną na klatce schodowej. Dziewczynka walczy o życie w szpitalu. Policja zatrzymała już w tej sprawie pięć osób.

"Nie ma już takiej marihuany na rynku"

Sprawę na antenie TVN24 komentował we wtorek Robert Rutkowski, psychoterapeuta, specjalista od terapii uzależnień.

- Młodzi ludzie wyciągają bardzo często błędne wnioski i kończy się to tragicznie - powiedział Rutkowski. - To, że marihuana może być używana jako substancja pomagająca w niektórych obszarach, chociażby neurologicznych, to wcale nie znaczy, że susz bazowy może być bezkarnie palony - dodał.

- Nie chciałbym, żeby poszedł taki przekaz w świat, że to nie była marihuana, że to było coś wzmocnionego, coś dosypanego. Być może, że tak było, bo teraz nie wiadomo co jest marihuaną, a co nie jest. Jest całe mnóstwo substancji z kannabinoidami i kannabinoidowych, które nie wiadomo czym są. One się podszywają pod wiele substancji znanych, rozpoznawalnych, które od lat są rozpracowywane i wiadomo jak przy nich postępować - stwierdził psychoterapeuta.

Rutkowski przypomniał, że "jest cała masa oszustów, bandziorów, którzy próbują na tym zarobić, podszywając się pod ten jednak pozytywny anturaż marihuany". - Takiej zwykłej, którą palili hippisi. Nie ma takiej marihuany już na rynku - dodał. - Jeśli ktoś mówi - "to jest swojska marihuana, hodowana na Mazurach" - nie wierzcie w to - zaznaczył. Ocenił, że kiedyś aby osiągnąć haj trzeba było "kilku buszków", a teraz ludzie "padają" po jednym.

- Działanie marihuany jest uzależnione nie tylko od jakości towaru, ale też właściwości osobniczych - powiedział psychoterapeuta. - Niewinne próbowanie marihuany może się skończyć tragicznie - stwierdził.

Jego zdaniem "jeżeli będzie kiedyś marihuana medyczna dostępna w aptekach to będzie musiał zgodę na to wydać albo psychiatra albo psycholog, czy są właściwości osobnicze predestynujące do używania tych substancji".

Nastolatka w szpitalu, pięć osób zatrzymanych

14-latka trafiła do szpitala dziecięcego przy ul. Krysiewicza w środę. Została zabrana przez pogotowie ratunkowe z klatki schodowej przy ul. Kotlarskiej 23 sierpnia. Była nieprzytomna. Lekarze jej stan określają jako krytyczny. Przy życiu utrzymywana jest dzięki aparaturze medycznej.

Sprawą zajmują się już policjanci z komisariatu na Nowym Mieście. - Od czterech dni zatrzymują oni kolejne osoby powiązane z tą sprawą - informuje Andrzej Borowiak, rzecznik wielkopolskiej policji.

W sumie zatrzymano już pięć osób. - W pierwszej kolejności były to trzy osoby: dwie 16-latki i 17-latek, którzy tego dnia spotkali się z tą dziewczynką i razem palili marihuanę. 17-latek usłyszał zarzut udzielenia marihuany. Trafił do aresztu. Grozi mu 8 lat więzienia. Dwie 16-latki zostały umieszczone w ośrodku dla nieletnich i czekają na dalsze decyzje sądu rodzinnego i dla nieletnich - wyjaśnia Borowiak.

Po zatrzymaniu tej trójki w rękach policji znalazły się dwie kolejne osoby. - To dwójka mężczyzn, 22- i 25-latek. Są to osoby, które przekazywały narkotyk w łańcuszku dilerów. Oni także usłyszą zarzuty - mówi Borowiak.

Czekają na wyniki badań

14-latce, jak i pozostałym osobom, które paliły z nią skręty, pobrano krew do badań toksykologicznych.

- Czekamy na wyniki. Na razie nic nie wskazuje na to, by 14-latka zażywała coś innego niż marihuanę. Organizm może różnie zareagować na takie substancje. To dowód na to, że tego rodzaju środki są niebezpieczne - podkreśla Borowiak.

Lekarze podejrzewają jednak, że dziewczynka zażyła coś o znacznie silniejszym działaniu niż marihuana.

- W środę, gdy trafiła do szpitala, jej stan nie był tak zły, jak teraz. Niestety, pogarszał się z godziny na godzinę. W nocy ze środy na czwartek dziewczynka trafiła na oddział intensywnej opieki medycznej i tam przebywa do teraz. Dobrych informacji na temat stanu jej zdrowia nie mamy. Stan jest zagrażający jej życiu - mówi Urszula Łaszyńska, rzeczniczka prasowa szpitala.

Oceń treść:

Average: 5 (2 votes)

Komentarze

Robert (niezweryfikowany)

To ten pan co twierdził, że LSD-28 to gaz bojowy? Taki z niego ekspert jak ze mnie magik
Zajawki z NeuroGroove
  • 4-HO-MIPT
  • Pierwszy raz

Mieszkanie znajomego

Pewnego wieczoru, gdzieś w ciemnych zakamarkach forum, dowiedziałem się o magicznej substancji nazywanej homikiem. Wydała mi się bardzo interesująca, szczególnie opisy typu "zjadłem 100mg, wszedłem pod prysznic i miałem wrażenie, że odkurzam wilgoć". Zauważyłem też, że owa substancja została doceniona przez Sashę Shulgina, toteż po przeanalizowaniu ryzyka, plusów i minusów - napisałem do jednego z kosmicznych vendorów, który w tamtych czasach siał furorę. 

 

  • Pridinol

Niedziela 15 luty 2004 ostani dzień przed końcem ferii:


  • Etanol (alkohol)
  • Ketamina
  • Kokaina
  • MDMA
  • Nikotyna
  • Przeżycie mistyczne

urodziny, Holandia

W urodziny około 13:00 przyjechał do mnie diler z zakupami za 150 euro. Od razu po wyjściu z jego auta musiałem zgubić LSD, którego potem naćpany szukałem kilka razy. Może to i dobrze, po takim miksie mogłoby mi już odwalić za mocno... Pominę tutaj pierwsze 10 godzin, podczas których wciągałem tylko sfecony koks i piguły. Przejdziemy od razu do akcji ketaminowych i mieszania. Nie będzie typowo chronologicznie, po prostu zapodam Wam kilka przeżytych filmów, bo to naprawdę dobre hity. Choć ćpałem już prawie wszystko co możliwe, nie miałem pojęcia, że mózg może zrobić takie cuda.

  • LSD-25
  • Pozytywne przeżycie

Park Krajobrazowy ujścia Warty, pod Kostrzynem. Ciepły sierpniowy dzień, piękna pogoda, pozytywne nastawienie. Dużo miłości.

Spróbowanie LSD jest jedną z idei, które pojawiły się w mojej głowie dość dawno- zanim jeszcze zjawiło się przy mnie moje Hitori. Moim poszukiwaniem LSD kieruje jakieś fatum, lub klątwa, gdyż za każdym razem gdy chciałem tego kartona spróbować działy się dziwne rzeczy lub też nie udawało mi się. Kilka razy trafiał trefny karton (chyba BRDF), raz Igor mi zjadł (pozdro IGI:)) ,raz zabrakło kasy bo był inny plan, sto razy nie było jak załatwić.
W międzyczasie zapomniałem oczywiście o tym kwasie, poznałem hometa, grzyby oraz inne tryptaminy a także LSA.

randomness