Indianie Lumbee pozywają producenta Budweisera za kradzież logo, hasła i wizerunku

Plemię Lumbee z Karoliny Północnej pozywa alkoholowy koncern Anheuser-Busch i lokalnego dystrybutora RA JEFFREYS po tym, jak Budweiser ukradł zarówno ich logo, jak i slogan- "Dziedzictwo-Duma-Siła" - by wykorzystać go na plakatach reklamujących piwo.

pokolenie Ł.K.

Kategorie

Źródło

the influence
Patrick Hilsman

Grafika

Odsłony

213

Plemię Lumbee z Karoliny Północnej pozywa alkoholowy koncern Anheuser-Busch i lokalnego dystrybutora RA JEFFREYS po tym, jak Budweiser ukradł zarówno ich logo, jak i slogan - "Dziedzictwo-Duma-Siła" - by wykorzystać go na plakatach reklamujących piwo.

Wielu tubylczych Amerykanów uważa za obraźliwe i niedopuszczalne, by ich symbole były używane do reklamowania alkoholu, ze względu na długotrwale się utrzymujący, choć obalony stereotyp, jakoby Indianie mieli być genetycznie predysponowani do alkoholizmu. Przewodniczący plemienia Lumbee Harvey Godwin Jr. opublikował na Facebooku następujący komunikat:

Chcę poinformować członków plemienia, że Plemię Lumbee w żaden sposób nie upoważniło RA Jeffries, lokalnego dystrybutora Budweisera, do używania logo, informacji z naszej strony internetowej ani wizerunku plemiennego tancerza na plakatach, które pojawiły się ostatnio w sklepach.

Ponieważ nadużywanie alkoholu i narkotyków jest często kojarzone z kulturą tubylczych Amerykanów, wykorzystanie z plemiennego znaku Lumbee i wizerunku tubylczego tancerza w reklamie promującej produkt alkoholowy jest postrzegane przez lud Lubmee jako szczególnie obraźliwe. Skontaktowałem się dzisiaj z reprezentantami Anheuser-Busch, celem rozwiązania tej sprawy.

Będę podawał kolejne informacje, gdy tylko staną się dostępne. Jako przewodniczący Plemienia Lumbee ślubuję upewnić się, że osoby odpowiedzialne za tę obraźliwą reklamę zostaną pociągnięte do odpowiedzialności.

Budweiser nie zadowolił się próbą kradzieży tożsamości pierwszych Amerykanów; na fali świętowania 240-lecia Deklaracji Niepodległości zmienił też ostatnio nazwę widniejącą na puszkach na "Ameryka". To dość zabawne, jeśli wziąć pod uwagę, że Anheuser Busch został sprzedany międzynarodowemu koncernowi z siedzibą w Belgii.

Oceń treść:

Average: 9 (1 vote)
Zajawki z NeuroGroove
  • Inne
  • Inne
  • Retrospekcja

Zawsze przygotowany psychicznie z kotwicami jak podczas lucid dreaming :)

Na wstępie zaznaczę, że nie będzie to opis tripa, a raczej próba rozłożenia na części składowe tego, co działo się podczas moich kilku przygód z al-ladem i wnioski nt. obiektywnego działania substancji (tj. bez prywaty). Miałem już wcześniej doświadczenie z tego typu substancjami, mianowicie 1p-lsd, które moim zdaniem nie umywa się do alladyna. Przynajmniej w moim przypadku, bo kończyło się na tym, że miałem dość drastycznych wahań nastroju i zawsze kończyłem tę przekombinowaną gonitwę myśli z pomocą klonazolamu.

  • 5-MeO-MiPT

Piękna pogoda, piękny (choć zaniedbany) Park Pałacowy z ogromną ilością zieleni i starych drzew, tęsknota za radosnymi, Pięknymi podróżami psychodelicznymi.

 Po dotarciu na miejscówkę w Parku Pałacowym (pałac jest zamurowany i niszczeje, a park dziczeje) zażyłem z ekipą po 17mg 5-MeO-MiPT. Wchodzić zaczęło zaskakująco szybko, gdzieś po 20 minutach. Zaczęło się robić dziwnie, pląsały jakieś zarodki wizuali. Źle obliczyliśmy odległość miejscówki od ścieżki, po której dość często przechadzali się ludzie, więc szybko się przenieśliśmy, póki nas nie zmiotło. Już przeniesieni, odpalamy muzykę z nieśmiertelnego magnetofonu Hitachi. Brzmi inaczej, piękniej, euforycznie, ale jest zmieniona jeszcze w niewielkim stopniu.

  • Dekstrometorfan

Set & Settings: jakieś zarośla, potem miasto

doświadczenie: alkohol, marihuana, DXM

wiek i waga: 16/65kg

waga i wiek kumpla: 16/85kg

  • Dekstrometorfan
  • Etanol (alkohol)
  • Marihuana
  • Retrospekcja
  • Tytoń

Set: Neutralne nastawienie, lekkie podekscytowanie, kompletny brak świadomości o potencjale DXM (absolutnie nie spodziewałem się takich efektów). Właściwie to może byłem trochę sceptyczny. Setting: Zupełnie niekontrolowany i nieplanowany. Początkowo na zewnątrz w osiedlowym skwerze, potem w swoim mieszkaniu. 3ech psychonautów (Jamnik, Torbiel & Acocharlie) na tej samej dawce DXM, (J & T z dużym doświadczeniem, A 1x czy 2 probowal i ja pod względem DXM i dysocjantów w ogóle dziewiczy umysł) + grupka znajomych na alko i THC do momentu wejścia Aco za wyjątkiem kolegi Crewniaka - tylko on był w stanie z nami wytrzymać.

Uprzedzam, że mam tendencję do rozciągliwości i jest to mój 1szy TR.
Jeśli chcesz przeczytać sam opis tripu, zjedź niżej - do 19stego akapitu.