Holandia zlikwiduje coffeeshopy?

Organizacja Narodów Zjednoczonych pochwaliła Holandię za zmianę polityki narkotykowej. Zwłaszcza za zamiar likwidowania coffeeshopów, czyli specjalnych sklepów, w których można się zaopatrzyć w tak zwane narkotyki miękkie

Anonim

Kategorie

Źródło

IAR

Odsłony

4128

Międzynarodowy Organ Środków Odurzających ONZ napisał w swoim dorocznym raporcie, że rząd Holandii uznał w końcu negatywny wpływ coffeeshopów. Przyznał też, że mogą dyskredytować jego wysiłki na polu walki z narkomanią.

Raport ujawnił, że Haga zamierza przede wszystkim zlikwidować coffeeshopy usytuowane obok szkół i przy granicy z Niemcami i Belgią. Chce też zaostrzyć kontrolę nad ich nielegalną sprzedażą i skutecznie monitorować tak zwanych narkotykowych turystów.

Raport został przygotowany przez niezawisłe grono specjalistów ONZ i zawiera analizę sytuacji pod kątem narkotyków na całym świecie.

Oceń treść:

0
Brak głosów

Komentarze

QrA (niezweryfikowany)
no to klapa...
grzech (niezweryfikowany)
spokojnie , wedlug mnie ta zmina jest podyktowana naciskami unii wiec musza wprowadzic chociaz symboliczne zaostrzenia, coffeeshopy nie znikna juz sa czescia kultury . <br> <br>p.s <br>co z forum ,bedzie wreszcie ??
BenY (niezweryfikowany)
spokojnie , wedlug mnie ta zmina jest podyktowana naciskami unii wiec musza wprowadzic chociaz symboliczne zaostrzenia, coffeeshopy nie znikna juz sa czescia kultury . <br> <br>p.s <br>co z forum ,bedzie wreszcie ??
hmm (niezweryfikowany)
ciekawe, bo z opowiadan znajomych co byli w holandii, tych co jaraja i nie jaraja, wszyscy byli zgodni co do tego, ze malo holendrow jara, a najwiecej jaraja wlasnie polacy i inni cudzoziemcy. <br>kurde, onz to jakos mi sie tak kojarzy troche z lpr
kaci (niezweryfikowany)
ciekawe, bo z opowiadan znajomych co byli w holandii, tych co jaraja i nie jaraja, wszyscy byli zgodni co do tego, ze malo holendrow jara, a najwiecej jaraja wlasnie polacy i inni cudzoziemcy. <br>kurde, onz to jakos mi sie tak kojarzy troche z lpr
skIp. (niezweryfikowany)
Nie,nie, nie - to nie moze byc prawda!!........ <br>a mialem taki cudowny plan wybrania sie do Holki w wakacje rowerem... :/
BenY (niezweryfikowany)
niczego nie zlikwiduja bo za dzuo kasy z tego maja. pewnie duzo z was chcialoby pojechac do Holandii, a jesli zlikwiduja coffeshopy to juz wam sie pewnie nie bedzie chcialo bo po co? i juz tylu turystow w Holandii nie bedzie
heh (niezweryfikowany)
Nie,nie, nie - to nie moze byc prawda!!........ <br>a mialem taki cudowny plan wybrania sie do Holki w wakacje rowerem... :/
Scorpio (niezweryfikowany)
Szalom, <br> <br>Siedze wlasnie w Amsterdamie i moge wam spokojnie powiedziec, ze kraj sie sprzedaje. Jest tu inaczej niz kiedys, a zapowiada sie, ze bedzie gorzej. To sie nazywa globalizacja . W Holandii robi się coraz gorzej, policja holenderska, wyluzowana i spokojna - zaczyna powoli dzialac jak polska (zatrzymuja ludzi bez powodu, bez podania przyczyny zawoza na komisariat itd), ludzia tutaj zalezy tylko na pieniadzach, a jak ktos slusznie napisal ganda jest legalna, bo przynosi zysk. Wlasciwie to nie jest legalna, ale kontrolowana . Coffiki nie znikna, nie ma szans, ale polityka antynarkotykowa moze sie zmienic. Pewnie bedzie zaostrzona. <br>A to ze Holendrzy nie jaraja to bzdura, blant jest tutaj jak papieros. Owszem, holendrzy nie upodala sie do nieprzytomnosci jak polacy, ale pala rekreacyjnie i naprawde w cholere. <br>Od amfetaminy popularniejsza jest kokaina, a piguly jak tabletki z apteki :) Norma. <br>Nikt w tym kraju nie bedzie scigal, jak obecnie nikt nie sciga, hodowcow marihuany, czy handlarzy kokaina. I tu nie chodzi o tradycje, oni po prostu maja inne rzeczy do robienia, a jest to tak rozleniwiony narod, ze nie robi nic ponad to co musi, co zreszta i tak wykonuje w tempie zastraszajaco wolnym. <br>To chyba tyle, pozdrowienia z Wolnego (jeszcze) Miasta Amsterdam :)
hardcorechemist (niezweryfikowany)
niczego nie zlikwiduja bo za dzuo kasy z tego maja. pewnie duzo z was chcialoby pojechac do Holandii, a jesli zlikwiduja coffeshopy to juz wam sie pewnie nie bedzie chcialo bo po co? i juz tylu turystow w Holandii nie bedzie
Scorpio (niezweryfikowany)
Szalom, <br> <br>Siedze wlasnie w Amsterdamie i moge wam spokojnie powiedziec, ze kraj sie sprzedaje. Jest tu inaczej niz kiedys, a zapowiada sie, ze bedzie gorzej. To sie nazywa globalizacja . W Holandii robi się coraz gorzej, policja holenderska, wyluzowana i spokojna - zaczyna powoli dzialac jak polska (zatrzymuja ludzi bez powodu, bez podania przyczyny zawoza na komisariat itd), ludzia tutaj zalezy tylko na pieniadzach, a jak ktos slusznie napisal ganda jest legalna, bo przynosi zysk. Wlasciwie to nie jest legalna, ale kontrolowana . Coffiki nie znikna, nie ma szans, ale polityka antynarkotykowa moze sie zmienic. Pewnie bedzie zaostrzona. <br>A to ze Holendrzy nie jaraja to bzdura, blant jest tutaj jak papieros. Owszem, holendrzy nie upodala sie do nieprzytomnosci jak polacy, ale pala rekreacyjnie i naprawde w cholere. <br>Od amfetaminy popularniejsza jest kokaina, a piguly jak tabletki z apteki :) Norma. <br>Nikt w tym kraju nie bedzie scigal, jak obecnie nikt nie sciga, hodowcow marihuany, czy handlarzy kokaina. I tu nie chodzi o tradycje, oni po prostu maja inne rzeczy do robienia, a jest to tak rozleniwiony narod, ze nie robi nic ponad to co musi, co zreszta i tak wykonuje w tempie zastraszajaco wolnym. <br>To chyba tyle, pozdrowienia z Wolnego (jeszcze) Miasta Amsterdam :)
hardcorechemist (niezweryfikowany)
... to konsekwencja sytuacji poltycznej w tejże Holandii. <br>Niestety duży wpływ ma teraz ksenofobiczna prawicowa partia LPF,która poglądami jest blisko np. LPR. <br> <br>Efekty już są. <br> <br>Piekli się Francja i Niemcy i włąśnie dlatego przygraniczne cofeeshops będą likwidowane,albo dosuwane daslej od granicy. <br> <br>Coffeshops nie znikna nigdy. <br>Burmistrz Amsterdamu powiedział,że są częścią tradycyjnej holenderskiej tolerancji.
EEEt (niezweryfikowany)
http://hyperreal.info/forum/ masz forum uwaga ma czempiona i jego swite
bronek (niezweryfikowany)
Nie,nie, nie - to nie moze byc prawda!!........ <br>a mialem taki cudowny plan wybrania sie do Holki w wakacje rowerem... :/
HWDP (niezweryfikowany)
JEBAĆ ORGANIZACJE NIEMOCY ZJEDNOCZONEJ!!!
milosnik_konopi (niezweryfikowany)
niczego nie zlikwiduja bo za dzuo kasy z tego maja. pewnie duzo z was chcialoby pojechac do Holandii, a jesli zlikwiduja coffeshopy to juz wam sie pewnie nie bedzie chcialo bo po co? i juz tylu turystow w Holandii nie bedzie
Scorpio (niezweryfikowany)
Szalom, <br> <br>Siedze wlasnie w Amsterdamie i moge wam spokojnie powiedziec, ze kraj sie sprzedaje. Jest tu inaczej niz kiedys, a zapowiada sie, ze bedzie gorzej. To sie nazywa globalizacja . W Holandii robi się coraz gorzej, policja holenderska, wyluzowana i spokojna - zaczyna powoli dzialac jak polska (zatrzymuja ludzi bez powodu, bez podania przyczyny zawoza na komisariat itd), ludzia tutaj zalezy tylko na pieniadzach, a jak ktos slusznie napisal ganda jest legalna, bo przynosi zysk. Wlasciwie to nie jest legalna, ale kontrolowana . Coffiki nie znikna, nie ma szans, ale polityka antynarkotykowa moze sie zmienic. Pewnie bedzie zaostrzona. <br>A to ze Holendrzy nie jaraja to bzdura, blant jest tutaj jak papieros. Owszem, holendrzy nie upodala sie do nieprzytomnosci jak polacy, ale pala rekreacyjnie i naprawde w cholere. <br>Od amfetaminy popularniejsza jest kokaina, a piguly jak tabletki z apteki :) Norma. <br>Nikt w tym kraju nie bedzie scigal, jak obecnie nikt nie sciga, hodowcow marihuany, czy handlarzy kokaina. I tu nie chodzi o tradycje, oni po prostu maja inne rzeczy do robienia, a jest to tak rozleniwiony narod, ze nie robi nic ponad to co musi, co zreszta i tak wykonuje w tempie zastraszajaco wolnym. <br>To chyba tyle, pozdrowienia z Wolnego (jeszcze) Miasta Amsterdam :)
. (niezweryfikowany)
bylem w holandii przez pul roku . wrucilem 3 tygodnie temu. <br> <br>podobno bedzie zakaz otwierania koffiszopuw . te co istniejom beda istnialy. nikt ich nie zlikwiduje, ale tesz nikt nie bedzie mugl otworzyc dzialalnosci sprzedarzy konopii. <br> <br>natomiast raz jak palilem se lolka na shodah przed pubem wyszedl wlasciciel z odswierzaczem, wypsikal cale pomieszczenie i wyjebal mnie (nas) z lokalu... <br> <br>c**huj sie tam dzieje teraz ): <br> <br>pzdr
chilum (niezweryfikowany)
... to konsekwencja sytuacji poltycznej w tejże Holandii. <br>Niestety duży wpływ ma teraz ksenofobiczna prawicowa partia LPF,która poglądami jest blisko np. LPR. <br> <br>Efekty już są. <br> <br>Piekli się Francja i Niemcy i włąśnie dlatego przygraniczne cofeeshops będą likwidowane,albo dosuwane daslej od granicy. <br> <br>Coffeshops nie znikna nigdy. <br>Burmistrz Amsterdamu powiedział,że są częścią tradycyjnej holenderskiej tolerancji.
Zajawki z NeuroGroove
  • Etanol (alkohol)
  • Grzyby halucynogenne
  • Miks

weekend, siedzę sam w domu, perspektywa grania na kompie/siedzenia na necie/oglądania filmów. Ogólny nastrój - dobry. Komfort psychiczny związany z bezpieczeństwem w domu i pewnością bycia samemu.

Siedzę sobie wieczorkiem, gram w Call of Duty, popijam drinkami, żeby sobie umilić czas. Niestety z mj strasznie lipnie było na osiedlu, nie udało mi się niczego pochytać więc - wódka stary przyjaciel. Ok. godz 21, już lekko sfazowany alkoholem, miałem niesamowitą chcicę na palenie. Brak możliwości, ale non stop wracałem do tego myślami. Wtedy też mnie olśniło, że jeden kumpel ma przecież grzyby, podobno te lepsze, czyli cubensisy, a nie nasze polskie łysiczki. Kumpel mnie uprzedzał, że już po połowie tego co kupiłem jest niesamowita bania grzybowa.

  • Dekstrometorfan
  • Etanol (alkohol)
  • GBL (gamma-Butyrolakton)
  • Miks

 Poniższy trip-raport to opis przeżyć wywołanych przedawkowaniem GBL. Napisałem go w celu przestrogi przed nierozsądnym dawkowaniem.

 Był ciepły wiosenny dzień, a ja wracałem z apteki. Na stacji dworcowej spotkałem trzech kumpli. Chwilę pogadaliśmy pijąc piwo i wtenczas spożyłem przy nich 900mg Dekstrometorfanu. Chwilę potem postanowiliśmy udać się do mnie do domu, celem spokojnego pogadania i pogrania na x360. Wszystko działo sie około godziny jedenastej.

  • Dekstrometorfan

S&S: zima, ponury wieczór jakoś koło 20, faza na przeżycie czegoś fajnegoo. Było to drugie zażycie dXm (po pierwszym tak średnio odczuwałem faze)

Dawka: 450mg (30 tabletek)

Wiek: 17

Exp: Alko, Nikotyna, MJ, DXM, N2O, pseudoefedryna

Godzina 20, sam w domu no to można zaczynać. Tabletki połykane oczywiście w odstępach czasowych.

21.05 poczucie lekkiego dyskomfortu, problemy z koordynacją ruchu, siadam na kompa, zaczynam coś robić żeby sie nie nudzić.

  • Dekstrometorfan
  • Marihuana
  • Metoksetamina
  • Miks
  • N2O (gaz rozweselający)

Set: pozytywny, zasłużyłem na ten trip. Setting: nieduże dwupokojowe mieszkanie, większość tripa w łazience. Timing: połowa 2011.

Jest czwarta po południu. Na biurku w małym woreczku leży pół grama metoksetaminy z dobrego źródła,  czystości, jak twierdzą, 99.2%. O tym, że będzie okazja pierwszy raz popróbować tego specyfiku wiedziałem od dwóch miesięcy. Żona z małą przez tydzień u rodziny, rzadko zdarzająca się okazja na odrobinę psychonautycznej eksploracji. Wątki metoksetaminowe na HR, bluelight i drugs-forum rozczytane, dawki oszacowane, efekty w teorii poznane. Plan taki, żeby zacząć od 30-35mg, żeby upewnić się, że ogarniam efekty. Mając sporo doświadczenia z DXM, zakładam że to będzie lajcik.