Hiszpania: policja przechwyciła jacht z 700 kg kokainy, który płynął pod polską banderą

Hiszpańska Gwardia Cywilna przechwyciła na morzu koło Wysp Kanaryjskich jacht Rossio, który płynął pod polską banderą; weszła na jego pokład i znalazła 700 kg kokainy w paczkach.

pokolenie Ł.K.

Kategorie

Źródło

misyjne.pl

Komentarz [H]yperreala: 
Tekst stanowi przedruk z podanego źródła - pozdrawiamy serdecznie! Wszystkich czytelników materiałów udostępnianych na naszym portalu serdecznie i każdorazowo zachęcamy do wyciągnięcia w ich kwestii własnych wniosków i samodzielnej oceny wiarygodności przytaczanych faktów oraz sensowności zawartych argumentów.

Odsłony

64

Hiszpańska Gwardia Cywilna przechwyciła na morzu koło Wysp Kanaryjskich jacht Rossio, który płynął pod polską banderą; weszła na jego pokład i znalazła 700 kg kokainy w paczkach.

Cztery osoby zostały zatrzymane – dwóch obywateli Włoch, jeden obywatel Chorwacji i jeden – Serbii. Poinformowało o tym we wtorek ministerstwo spraw wewnętrznych Hiszpanii. Specjalna operacja Gwardii Cywilnej pod kryptonimem „Adriatycka” rozpoczęła się w marcu ub. roku dzięki wymianie informacji z policją chorwacką i we współpracy z Europolem. Pozwoliła na rozpracowanie międzynarodowej organizacji kryminalnej, która przemycała jachtem duże ilości kokainy z Ameryki Południowej do bazy przemytników na Gran Canarii (Wyspy Kanaryjskie).

Według policji, przestępcy byli związani z potężną mafią włoską, kalabryjską 'Ndranghetą oraz groźnym tzw. kartelem bałkańskim. Przestępcy prowadzili w Hiszpanii wystawny tryb życia, zajmując się jedynie utrzymywaniem jachtu w optymalnym stanie i wypływając w rejsy do „odosobnionego miejsca na Oceanie Atlantyckim”, przy zachowywaniu pozorów normalności.

Śledczy podkreślili zdolność dużych europejskich organizacji przestępczych do działania przez rozmieszczanie swoich członków w różnych miejscach kontynentu i przez dłuży czas, a także zwracali uwagę na „geostrategiczne” znaczenie Wysp Kanaryjskich w handlu narkotykami drogą morską.

„Operacja Adriatycka” została przeprowadzona przez specjalną jednostkę policji ds. interwencji przy użyciu statku i śmigłowca. Policja udostępniła video z przeprowadzonej na morzu akcji.

Oceń treść:

Brak głosów
Zajawki z NeuroGroove
  • Kokaina


Od pół roku jadę na koksie. Nie codziennie ale regularnie dwa,
trzy razy w tygodniu. Uwielbiam go. Uwielbiam ten stan
pobudzenia, bardzo mi poprawia nastrój jako że mam skłonności do
depresji (którą zresztą przechodziłam). Często chodzę zmęczona,
niewyspana a koks jest taki pobudzający... Byłam uzależniona od
amfy ale już nie bawi się w ten szajs bo miałam po tym stany
psychotyczne i muszę brać psychotropy. Natomiast koka jest taka
delikatna, szkoda tylko, że tak krótko trzyma ale za to nie ma

  • Gałka muszkatołowa

Moje doświadczenie z innymi dragami jest raczej niewysokie, mam na koncie DXM, thc, amfe i efedrynę jako świadomie zapodane używki, a MJ intensywnie palę już 3 lata.


Zapragnąłem zobaczyć co jeszcze jest na tym świecie i jakoś spontanicznie padło na gałkę.




17.00




Technicznie zapodanie wyglądało tak:


  • Bad trip
  • Marihuana
  • Odrzucone TR

Nastawiłam się na niesamowitą banie. W 100% byłam przygotowana na ostre śmianie. Zimowe popołudnie, sobota, weekend u chłopaka na wsi.

Spacer na świeżym powietrzu. Palę fajkę razem z chłopakiem. On wcześniej nia palił, ja już nie raz. Zioło hodowane w domu, więc jest pewność, że niczego nikt nie dodał. Już w czasie palenia delikatnie mi siadło. Poczułam lekką dezorientację. Podczas powrotu do domu zrobiło mi się doćś mocno niedobrze. W przygotowaniu ne bełta stanęłam w krzakach, jednak nic. Sytuacja powtórzyła się nie raz więc postanowiłam zostać przed domem. Chłopak poszedł zrobić mi herbatę.

***

  • Inne



Substancja: Wild dagga ( lion's tail )



Dagge paliłem wiele razy, ale w sumie tylko 2 razy udało mi się upalić tak, aby poczuć coś konkretniejszego. Oba te razy były po uwczesnym przypaleniu maryhuany. Paliłem zawsze same wysuszone kwiatki z lufki ( kręcenie batów z tego nie zdaje egzaminu ).


randomness