Miejsce: klub FURIA, Poznań 31.VIII/1.IX 2001

Japao... Japao... Ja po Japao... Nie mogę przestać tego mówić. Uwielbiam ten stan - skuty jak dzika szmata do tego stopnia że chodzę po gigantycznych lokacjach pełnych szczegółów i znaczenia powtarzając pod nosem wyrazy bez znaczenia. Tym razem załączyło mi się Japao. Można powiedzieć że zauroczyłem się w tym słowie. JAPAO. :D :3
własny dom, po kilku wartościowych lekturach, chęć poznania siebie, bez przypałów, 1 piwko, neutralne nastawienie jakby przytłumione
Spokojne popołudnie, zarezerwowane na mój "mały" seans ze znaczkiem pod językiem..
Zaznaczam, że LSD zawsze traktowałam zawsze z szacunkiem i niezmiernie cieszyłam się, że tym razem sama go wypróbuję i dziękuję mojemu dostawcy. Do tego ciągle poszukiwałam swojej drogi, byłam pełna rozsterek, niepogodzona z wewnętrznym JA, otoczeniem i tęskniąca za prawdą, ważne pytania wręczm mnie przygniatały. Nastawiłam się twórczo.
nazwa substancji: benzyna lekarska
poziom doswiadczenia: thc, #, xtc, lsa, dxm, benzydamina I
wiele innych...
metoda zazycia: kiranie ze szmaty
set & setting: moja piwnica, chec sklimacenia sie czymkolwiek.