Handel narkotykami w więzieniu

Skazani za handel narkotykami nawet za kratkami prowadzą interesy! W Zakładzie Karnym w Kamińsku wpadł diler, który miał w celi 50 gramów amfetaminy. Narkotyki do więzienia zamawiał przez... komórkę, informuje Gazeta Olsztyńska.

Anonim

Kategorie

Źródło

Gazeta Olsztyńska

Odsłony

4547

W subkulturze więziennej nie rządzą już ci, co grypsują czy są brutalni. Teraz wszystkim rządzi kasa - wyjaśnia Marek Petrykowski, który w Okręgowym Inspektoracie Służby Więziennej w Olsztynie odpowiada za bezpieczeństwo.

Statystyka za 2004 r jest jednoznaczna: w celach i w paczkach do więźniów znaleziono 24 telefony komórkowe. Dwa razy więcej było przypadków znalezienia narkotyków.

- Alkoholu dla więźniów prawie się już nie przemyca, mówi major Jerzy Piecha, rzecznik Okręgowego Inspektoratu Służby Więziennej w Olsztynie. Teraz w modzie są narkotyki, i to jest wielki problem.

Największa sprawa została ujawniona 30 grudnia zeszłego roku. W celi więzienia w Kamińsku koło Górowa Iławieckiego funkcjonariusze wykryli hurtownię narkotyków. Znaleziono prawie 55 gramów porcjowanej amfetaminy, wartej około 10 tys. zł. Jej właściciel miał także cztery tysiące złotych w gotówce i telefon komórkowy. Śledztwo w tej sprawie prowadzi bartoszycka policja. Wszystko wskazuje na to, że więzień używał komórki do zamawiania z zewnątrz narkotyków.

Przemytnicy narkotyków wykazują się niebywałą pomysłowością. Do więzienia w Kamińsku próbowali je przemycić w pieczonych udkach kurczaków i wydrążonych kościach golonki. Do jednego z więźniów siedzących w Zakładzie Karnym w Barczewie przyszedł list polecony. W dołączonym do niego długopisie znaleziono marihuanę. Zdarza się nawet, że paczuszki z narkotykami są przekazywane z ust do ust w pocałunku podczas odwiedzin. Często w roli kurierów występują matki skazanych, ich dziewczyny lub żony.

Oceń treść:

0
Brak głosów

Komentarze

El Igorro (niezweryfikowany)

Kolejny Świetny przykład pokazujący że to durne państwo marnuje nasze pieniądze na walkę z wiatrakami. Wciskają ludziom bzdetne mrzonki o możliwości zwalczenia (sic!) lub choćby ograniczenia handlu narkotykami. Służy to tylko przepieprzaniu ciężkich pieniędzy z budżetu przez niezdarnych stróżów prawa ,(byliby świetni jedynie jako stróże nocni :)) i nabijaniu sobie przez tych nieudacznych dupków paru statystyk. Statystyki bardzo się przydają do kolejnego wyciągania forsy i kółko sie zamyka. Dlatego nielegalnością wszelkich używek (a zwłaszcza mj bo na tym najłatwiej coś przyciąć) psy są zainteresowane równie żywotnie co gangsterzy. Takiemu tandemowi naprawdę ciężko będzie sie przeciwstawić.
triple_og (niezweryfikowany)

"Zdarza się nawet, że paczuszki z narkotykami są przekazywane z ust do ust w pocałunku podczas odwiedzin. Często w roli kurierów występują matki skazanych, ich dziewczyny lub żony. " - rozwaliło mnie to. Już widzę jak kolo wchodzi w języczek z własną starą i pały się na to patrzą. Hehehehe... nie prościej ZALEGALIZOWAĆ?!?!?!?!
Traper (niezweryfikowany)

"Zdarza się nawet, że paczuszki z narkotykami są przekazywane z ust do ust w pocałunku podczas odwiedzin. Często w roli kurierów występują matki skazanych, ich dziewczyny lub żony. " - rozwaliło mnie to. Już widzę jak kolo wchodzi w języczek z własną starą i pały się na to patrzą. Hehehehe... nie prościej ZALEGALIZOWAĆ?!?!?!?!
Zajawki z NeuroGroove
  • Grzyby halucynogenne
  • Przeżycie mistyczne

w raporcie

"Z każdego drzewa tego ogrodu możesz jeść, Ale z drzewa poznania dobra i zła nie wolno ci jeść, bo gdy tylko zjesz z niego, na pewno umrzesz." I Moj. 2: 16-17

Z perspektywy lat widzę jasno: decyzja o spożyciu wynikła ze znudzenia i próżności. Dzień czy dwa wcześniej uraczyłem się srogo gałką muszkatołową, zejście było niemiłosierne. Przy końcu wzraz ze Współtowarzyszem wypiliśmy po piwie, może dwóch. W końcu wpadłem na pomysł wspólnego tripu. Sięgnęłem po zapas suszonych grzybów zbieranych w ubiegłym sezonie 2008 roku.

  • Kodeina

Chciałbym się z Wami podzielić swoją dzisiejszą podróżą. Moją poważną przygodę z substancjami aktywnymi zakończyłem z grubsza juz prawie rok temu. Od tamtej pory paliłem 2 razy, w dosłownie w kilku przypadkach raczyłem się alkoholem, choć jeśli chodzi o ilość jednego, jak i drugiego - nie przesadzałem. Jakieś 0,2 grama 10x ekstraktu Salvii spoczywa już od dłuższego czasu w mojej magicznej skrzyneczce, która swoim wyglądem przypomina mi o starych, jakże dziwnych czasach...

  • Grzyby halucynogenne
  • Pozytywne przeżycie

Wspólne mieszkanie, lekkie zmęczenie całym dniem, wieczór - godzina 21. Kot z rójką trochę opętany. Ogólnie lekki stresik ale to normalka. Oczekiwania to poukładanie sobie trochę w głowie, odrzucenie niepotrzebnych myśli, które wywołują w nas presję i niepokój.

Hej, na wstępie chciałbym zaznaczyć, że jest to moj pierwszy trip raport jednak uważam, że uda mi się go w miarę dobrze napisać. Piszę go drugi dzień po zażyciu 3,5 grama Psylocybe Cubensis w formie czekoladki. Dostałem takie dwie od pewnej osoby, powiedziała mi, że smak jest okropny i zrobili z tego właśnie taki przysmak. Działa! Nie było czuć nic innego poza intensywnie czekoladowym smakiem.

 

Teraz przedstawię Wam jak wyglądał po krótce cały trip, później opiszę każdy z etapów.

  • LSD
  • Pozytywne przeżycie

Trip zaplanowany miesiąc przed zażyciem. Pozytywne myślenie o tripie od początku do końca. Cel - uporanie się z ówczesnymi problemami oraz myślami depresyjnymi

Witam wszystkich podróżujących i tych, którzy chcą dopiero zacząć swoją przygodę z psychodelikami.

W tym raporcie opiszę wam wszystkie doznania, które pojawiły się podczas sesji z tą magiczną substancją, jaką jest LSD.

randomness