
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie
Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.
Kategorie
Źródło
Odsłony
10305Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.
„Około 275 mln ludzi na całym świecie zażywało narkotyki w 2020 r. To 50 mln więcej niż w 2010 r.” – czytamy w najnowszy Światowym Raporcie o Narkotykach 2021. Obciążenie związane z kryzysem COVID-19, stres ekonomiczny, kryzys finansowy i problemy psychologiczne, takie jak samotność, lęk i depresja, są jednymi z kluczowych czynników zwiększających nadużywanie narkotyków i alkoholu w wielu częściach świata
Rynek się dostosowuje
W czasie pandemii jedynie w Europie spożycie narkotyków nieznacznie zmalało. Aleksis Goosdeel z Europejskiego Centrum Monitorowania Narkotyków i Narkomanii (EMCDDA), które śledzi rynek substancji odurzających na Starym Kontynencie zauważa jednak, że „to nie jest zmiana spektakularna i nie jesteśmy pewni czy tendencja ta utrzyma się, gdy restrykcje zostaną zniesione”.
Poza częstotliwością oraz ilością, pandemia zmieniła także preferencje osób korzystających z substancji odurzających. Raport UNODC wskazuje, że w minionym roku rzadziej sięgano po środki zwykle zażywane, takich jak ekstazy i kokaina, wzrosło jednak spożycie konopi indyjskich i niemedycznych środków farmaceutycznych, takich jak benzodiazepiny. W przeprowadzonej w 77 krajach ankiecie w 66 proc. krajów zanotowano znaczący wzrost ich spożycia.
Rynek narkotykowy szybko dostosował się do nowej rzeczywistości, zmianie uległy nie tylko szlaki i metody przemytu, ale także sposoby dystrybucji. Na czwartkowej (24 czerwca) konferencji UNODC Angela Me poinformowała, że w ostatnich miesiącach „drastycznie zwiększył się obrót narkotykami w darknecie (ukrytej części internetu – red.) przy wykorzystaniu płatności kryptowalutami”. Rynek handlu narkotykami w internecie zaczął rozwijać się niespełna dekadę temu i według szacunków jego wartość wynosi co najmniej 315 mln dolarów rocznie.
Nie tylko narkotyki
Podczas gdy spożywacie narkotyków w Europie zmalało, coraz więcej osób na Starym Kontynencie zmaga się z problemem alkoholowym. Obostrzenia związane z COVID-19 i poczucie izolacji społecznej przyczyniło się do częstego sięgania przez Europejczyków po kieliszek.
Z badań przeprowadzonych w maju i czerwcu 2020 r. przez Global Drug Survey na grupie 58 811 osób z Niemiec, Francji, Irlandii, Wielkiej Brytanii, Austrii, Szwajcarii, Holandii, Australii, Nowej Zelandii, Brazylii i USA wynika, że aż 43 proc. respondentów w czasie pandemii częściej spożywała alkohol, a 36 proc. znacznie zwiększyła jego spożycie.
Polska na tym tle nie jest wyjątkiem. Potwierdzają to wyniki sondaży Centrum Badawczo-Rozwojowego BioStat, które od marca 2020 r. monitoruje zachowania Polaków, ci którzy zmienili swoje nawyki, piją zdecydowanie więcej. Z sondażu BioStat przeprowadzonego w dniach 8-9 czerwca na reprezentatywnej grupie 1000 pełnoletnich Polaków wynika, że 10,9 proc. respondentów sięga po alkohol częściej niż przed pandemią, a 22,9 proc ograniczyło lub całkowicie zrezygnowało ze spożywanie alkoholu.
Zamknięcie barów i klubów wpłynęło także na motywy spożywania przez Polaków alkohol, bowiem dotychczas większość sięgała po niego w sytuacjach towarzyskich. Wśród motywów częstszego sięgania po alkohol uczestnicy badania Global Drug Survey jako najczęstszy powód wymieniali „więcej czasu na picie” (42 proc.) i „nudę” (41 proc.), reszta wskazywała na potrzebę kompensacji lęku i trosk wywołanych pandemią.
Kraje rozwijające się najbardziej narażone
Szybciej niż w innych regionach świata uzależnienie od narkotyków i alkoholu rośnie w regionach rozwijających się, szczególnie w Afryce. „Przewiduję się, że w następnej dekadzie liczba osób spożywająca narkotyki w Afryce wzrośnie nawet o 40 proc., m.in. ze względu na dynamiczne procesy demograficzne”, poinformowała Angela Me.
Kraje Afryki dotychczas były głównie punktem tranzytowym na szlaku przemytu nielegalnych substancji, a porty w Tanzanii, Nigerii czy Kenii były tradycyjnie wykorzystywane do wysyłania narkotyków do USA i Europy.
W regionach rozwijających się kryzys gospodarczy wywołany pandemią COVID-19 dodatkowo zwiększył atrakcyjność nielegalnych upraw, na co narażone są państwa politycznie niestabilne. „Rosnące bezrobocie może oznaczać, że więcej osób będzie pracować przy zbiorze opium i liści koki, a także ułatwi handlarzom i producentom rekrutowanie przemytników”, dodała Angela Me.