GW: Policja zatrzymała podejrzanych o zabójstwo dilera narkotykowego

Za 500 zł zginął gdyński diler narkotykowy, którego zakatowano na śmierć w chylońskim lesie. W środę zostali aresztowani trzej podejrzani o to zabójstwo.

Anonim

Kategorie

Źródło

Gazeta Wyborcza

Odsłony

1659
Decyzją gdyńskiego sądu do aresztu trafili: Jan F. (l. 41), Michał B. (l. 26) i Adam W. (l. 28). Jak się okazało w trakcie śledztwa, zamordowany Grzegorz J. prawie od dwóch lat handlował narkotykami.

Sprzedawał praktycznie wszystko - od marihuany po amfetaminę. Handlował w Gdyni. Z naszych informacji wynika, że nie rozliczył się za narkotyki warte 500 zł.

W niedzielę późnym wieczorem jeden z trójki obecnie aresztowanych zadzwonił do Grzegorza J. Zaproponował spotkanie na skraju lasu w Gdyni Chyloni (to w pobliżu mieszkania J.).

W lesie koledzy chcieli zmusić dilera do oddania gotówki za sprzedany towar. Kiedy ten odmawiał, zaczęło się katowanie.

Podejrzani tak długo bili i kopali, aż ich ofiara przestała oddychać. Bandyci chcieli jeszcze zakopać ciało, ale ziemia w pobliżu okazała się za twarda. Przeciągnęli je jeszcze ok. 500 metrów, ale tam też nie dali rady wbić szpadla.

W końcu uciekli, porzucając zmarłego tuż koło ścieżki przy zabudowaniach byłej fermy lisiej. Wcześniej ściągnęli ofierze zegarek i zabrali telefon komórkowy.

Po zbrodni bandyci spalili w lesie swoje zakrwawione ubrania.

Następnego dnia ciało Grzegorza J. znalazł spacerowicz.

Oceń treść:

0
Brak głosów

Komentarze

halo (niezweryfikowany)

nop. ale to by raczej nie miało miejsca, gdyby dragi były LEGALNE, a rynek narkotykowy nie był opanowany przez waloną mafię.
refres (niezweryfikowany)

R.I.P.
Kilk (niezweryfikowany)

Ale zabójstwo dilera to dobra rzecz. Smarzy się w piekle gnida. Zabójca powinien dostać order
. (niezweryfikowany)

R.I.P.
Okk (niezweryfikowany)

Dobrze, że zabili dilera. Niech się smaży w piekle.
Zajawki z NeuroGroove
  • Marihuana


Swojego dzisiejszego tripa uznalem za szczegolnego z niejednego powodu.

Po pierwsze i najwazniejsze primo: ostatni raz palilem pod koniec grudnia

wiec calosc podrozy odczulem bardzo mocno. Po raz kolejny przekonalem sie

rowniez, ze stafik w worku strunowym jest miszanka przynajmniej roznych

roslin. Podczas 2 podejsc wyczuwalem zupelnie inny zapach i smak dymu...

jak i diametralnie inne skutki dzialania tegoz dymu:]


  • Dekstrometorfan
  • Tripraport

Nastawienie bardzo pozytywne, chęć odbicia się od codziennej rutyny. Mieszkanie puste do wieczora.

Mimo obecnie panującej pogody dzień był dość ładny, mama oświadczyła że wraz z siostrą jedzie do babci więc postanowiłem się nie nudzić i oddałem się pożądaniu.

Kiedy około godziny 13:30 w mieszkaniu zostałem tylko ja i mój mały piesek sięgnąłem do prawej kieszeni swojej kurtki, z której wyciągnąłem dwa opakowania Tussidexu.

  • Hydroksyzyna
  • Tripraport

Zażyte w strachu przed kolejnym głodem, w domu z rodzicami.

Okej, let's start.

 

Z powodu zespołu stresu pourazowego (PTSD), EDNOS i ataków paniki ostatnio bardzo często zażywam różne substancje (wypisane w moim doświadczeniu). Czy mogę to nazwać uzależnieniem? Tak, ponieważ są kryteria, które trzeba spelnić, by nazwać swój problem uzależnieniem - ja je spełniam. I zawsze mi potwornie głupio, gdy nazywam mój problem uzależnieniem, no bo cóż - oprócz hydro, leków uspokajających bez recepty, otumaniających przeciwalergików i legalnych ziół nic innego nie brałam.

  • Szałwia Wieszcza

Wyznaje zasade ze w zyciu nalezy sprobowac wszystkiego! A ze nikt z nas nie wie kiedy przyjdzie na niego czas to trzeba sie spieszyc!


Głownie gustuje w srodkach naturalnych-roslinnych, (choc zdarzylo mi sie zafundowac sobie dopalacze na imprezie) wiec oprocz tehace w mojej krwi znajdowaly sie rowniez toksyny pochodzace z galki muszkatolowej i bielunia (ale o tym kiedy indziej) wiec kiedy dowiedzialem sie o istnieniu Salvi nie omieszkalem sprobowac!>