Farmaceuci postulują zakaz reklamy popularnych leków na przeziębienie, z których można robić narkot

Za sprzedaż więcej niż jednego opakowania leku z substancją służącą do produkcji narkotyku grozi do 0,5 mln zł kary. Ale ich reklama jest całkowicie legalna.

Za sprzedaż więcej niż jednego opakowania leku z substancją służącą do produkcji narkotyku grozi do 0,5 mln zł kary. Ale ich reklama jest całkowicie legalna.

Żeby skutecznie zapobiegać narkomanii, nie wystarczy ograniczać sprzedaży leku zawierającego substancję służącą do produkcji narkotyku. Konieczne jest również ograniczenie jego reklamy – uważają farmaceuci. I postulują zakaz reklamy popularnych leków na przeziębienie. – Jeśli obrót lekami z pseudoefedryną, kodeiną i dekstrometorfanem wiąże się z obostrzeniami, a farmaceuta może odmówić sprzedaży, jeśli uzna, że zostaną użyte do celów pozaterapeutycznych. Podobnym rygorom powinna podlegać także ich reklama – uważa Marek Tomków, wiceprezes Naczelnej Rady Aptekarskiej (NRA).

Dziś za sprzedaż opakowania zawierającego więcej niż 720 mg pseudoefedryny, 150 mg kodeiny i 360 mg dekstrometorfanu farmaceucie lub technikowi farmaceutycznemu grozi nawet pół miliona złotych kary. To efekt obowiązującej od 1 stycznia 2017 r. nowelizacji ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii oraz niektórych innych ustaw. Wszystkie trzy składniki środków na przeziębienie służą do produkcji metamfetaminy, a według informacji policji do 2017 r. m.in. czescy producenci narkotyków z opakowań leków z pseudoefedryną zakupionych w Polsce odzyskiwali efedrynę służącą do produkcji metamfetaminy. Pomagali im w tym krajowi przedsiębiorcy, którzy wyspecjalizowali się w dostarczaniu leków. Najwięksi otwierali apteki. Rekordzista sprzedał przez rok 960 tys. opakowań leków z pseudoefedryną.

Zdaniem aptekarzy, o ile ograniczenie ustawowe mogło pomóc ukrócić sprzedaż opakowań producentom narkotyków, o tyle miało o wiele mniejszy wpływ na odurzającą się młodzież. – Zdarza się, że pacjent chcący kupić więcej opakowań pyta: „Co to za niebezpieczne leki, skoro reklamują je w telewizji?" – mówi Marek Tomków. – NRA dostrzega także niekonsekwencję ustawodawcy. Jeśli ogranicza sprzedaż do jednego opakowania i surowo kara farmaceutów za naruszenie tego przepisu, dlaczego pozwala na reklamę tych leków? – pyta Marek Tomków.

Zgodnie z art. 57 ust. 1 prawa farmaceutycznego do publicznej wiadomości nie można kierować reklamy leków na receptę, zawierających środki odurzające i substancje psychotropowe oraz umieszczonych na wykazach leków refundowanych.

– Pseudoefedryna, kodeina i dekstrometorfan się do nich nie zaliczają, bo są prekursorami, substancjami, z których można wyprodukować substancję odurzającą, a nie narkotykami – tłumaczy Paweł Trzciński, rzecznik Głównego Inspektoratu Farmaceutycznego (GIF). I dodaje, że te trzy substancje znajdują się w śladowych ilościach w tak wielu lekach wydawanych bez recepty, że musiano by zakazać reklamy zbyt wielu leków.

Zgadza się z nim główny inspektor sanitarny (GIS) Marek Posobkiewicz: – Faktem jest, że różne związki chemiczne wzięte w nadmiarze mogą zadziałać nie tylko w sposób odurzający, ale i nieoczekiwany. Reklama leków z pseudoefedryną, kodeiną i dekstrometorfanem ma jednak cel zdrowotny, a zakazywanie jej to jak zabranianie reklamowania noży do krojenia chleba, bo mogą potencjalnie zostać użyte do zamordowania człowieka – uważa GIS.

Lekarstwo jak wódka

Do farmaceutów ten argument nie trafia. – Jeśli uznajemy, że wódka szkodzi, nie reklamujemy wódki – uważa Marek Tomków.

Farmaceuci przypominają dawne decyzje GIF, które doprowadziły do wycofania reklam leków zawierających kodeinę czy jej pochodne. W 2005 r. Inspektor nakazał zaprzestanie prowadzenia kierowanej do publicznej wiadomości reklamy na standach reklamowych produktu leczniczego zawierającego fosforan kodeiny. Powoływał się przy tym na art. 57 ust. 1 pkt. 2 prawa farmaceutycznego o zakazie reklamy substancji odurzających. Kilka miesięcy wcześniej GIF zakwestionował reklamę na plakatach w aptece środka przeciwbólowego z kodeiną. Paweł Trzciński przypomina jednak, że od tego czasu prawo się zmieniło.

Opinia

Ewa Rutkowska, adwokat, wspólnik w kancelarii KRK Kieszkowska Rutkowska Kolasiński

Dyrektywa 2001/83/WE w sprawie wspólnotowego kodeksu odnoszącego się do produktów leczniczych stosowanych u ludzi dokonała pełnej harmonizacji w dziedzinie reklamy leków. Przypadki, w których państwa członkowskie mogą przyjąć przepisy stanowiące odstępstwo od zasad ustanowionych w tej dyrektywie, są w niej wyraźnie wymienione i jest ich niewiele. W żadnych innych przypadkach państwom członkowskim nie wolno ustanawiać przepisów o reklamie leków bardziej rygorystycznych niż dyrektywa.

Oceń treść:

Average: 3.9 (7 votes)
Zajawki z NeuroGroove
  • Kodeina
  • Pierwszy raz

Marcowy wieczór, zmęczony kolejnym dniem w szkole, ale nastrój jak najbardziej pozytywny. Chęć zrelaksowania się, chwili zapomnienia, ale i ciekawość co kryję się pod nazwą Thiocodin.

Z kupnem Thiocodinu były małe problemy, bo babeczka w aptece wyskoczyła z tekstem: "dla kogo?". Trochę zaskoczony powiedziałem, że dla mamy. Ona znowu "a co mamie jest?" na co ja, że nie mam pojęcia, kazała mi kupić to jestem. Coś tam pogadała, aby pamiętać o tym, że nie wolno wykorzystywać skutków ubocznych. Ładnego zonka miałem. Trochę mnie zamurowało i się nie odzywałem, tylko myślałem sobie "Czy ja kurwa wyglądam na ćpuna?!" W ostatecznośći wyszedłem  z apteki z paczką Thiocodinu w kieszeni i z uśmiechem na twarzy.

  • Katastrofa
  • LSD-25

Chciałem wykorzystać wyjazd do klubu jako odskocznię od wrednej rzeczywistości, byłem w kompletnej rozsypce psychicznej. Przestałem się przejmować konsekwencjami i tym jak dużo biorę. Liczyło się jak największe oderwanie od bólu i zapomnienie o problemach natury egzystencjalnej. Otoczenie do takiego doświadczenia wybrałem bardzo źle, ale też przez to, że nie widziałem z czym przyjdzie mi się zmierzyć.

Trip był w okresie, kiedy codziennie marzyłem o tym, żeby się zabić.

Mniej więcej było to tak, że zabrałem się ze swoimi kolegami na imprezę. Tym razem miało być inaczej, bardziej grubo. Na odwagę zaczęło się tradycyjnie od trawy w niewielkich ilościach. Trochę zmuliło ale wprowadziło też w odmienny nastrój. Potem leci feta. Niestety diler dał ciała i nie był to produkt pierwszej klasy, nie klepał.

  • Dekstrometorfan

-S&S: Własny pokój, dobre samopoczucie, ekscytacja na myśl o całkiem nowych doznaniach psychodelicznych.

-Dawka: 450mg DXM

-Wiek/Waga/Doświadczenie: 19lat/65kg/ MJ, gałka muszkatołowa, grzybki, amanita muscaria, benzydamina, LSD,LSA, dimenhydrynat, pełno mieszanek ziołowych, funnybunny, fungezz, KOKO.

  • LSD-25
  • Przeżycie mistyczne

psytrance party & spokojna głowa

Zacznę od tego, że odkąd jestem użytkownikiem substancji psychoaktywnych branie psychodelików na imprezach uważałam za bezsensowne i dalej poniekąd tak uważam. Jednak chęć eksploracji umysłu skłoniła żeby sprawdzić to na własnej skórze.