
Fałszywe recepty, marihuana i handel lekami opioidowymi we Wrocławiu
Funkcjonariusze wrocławskiego Wydziału dw. z Przestępczością Gospodarczą zatrzymali dwóch mężczyzn w związku z posiadaniem leków narkotycznych, sfałszowanych recept, a także ponad 400 porcji handlowych marihuany.
Kategorie
Źródło
Odsłony
521Funkcjonariusze wrocławskiego Wydziału dw. z Przestępczością Gospodarczą zatrzymali dwóch mężczyzn w związku z posiadaniem leków narkotycznych, sfałszowanych recept, a także ponad 400 porcji handlowych marihuany.
Wrocławscy policjanci weszli w posiadanie informacji o mężczyźnie, który może posiadać substancje zabronione, a także fałszować recepty. Funkcjonariusze zauważyli 23-latka, kiedy wychodził z bloku na terenie wrocławskich Krzyków. Był z nim drugi mężczyzna i policjanci pilnie ich obserwowali. Gdy pomiędzy mężczyznami doszło do wymiany przedmiotów, policjanci przerwali ich spotkanie, ujawniając że przedmiotem transakcji był lek narkotyczny.
– W mieszkaniu mężczyzny, oferującego narkotyczne substancje, funkcjonariusze ujawnili ponad 50 tabletek leków, a także fałszywe recepty, które sam wytwarzał. 23-latek drukował recepty, potem realizował je w aptekach, a następnie sprzedawał zakupione substancje – informuje st. sierż. Paweł Noga.
Decyzją prokuratury zastosowano wobec zatrzymanego środek zapobiegawczy w postaci tymczasowego aresztowania na okres dwóch miesięcy. Usłyszał on kilka zarzutów, m. in. posiadania środków odurzających, ich udzielania, a także fałszowania dokumentów i używania ich jako autentyczne. Zgodnie z aktualnymi przepisami mężczyźnie grozi kara pozbawienia wolności nawet do 5 lat.
Zakup nielegalnie zdobytych tabletek nie był jedynym przewinieniem drugiego z mężczyzn. Sprawdzenie mieszkania 25-latka przyniosło nieoczekiwany efekt. Policjanci ujawnili w nim substancje, których posiadanie jest zabronione przez ustawę o przeciwdziałaniu narkomanii. Analiza zabezpieczonej substancji wskazała jednoznacznie na marihuanę w ilości ponad 400 porcji handlowych. Zgodnie z obowiązującymi przepisami grozić mu może kara niepozbawiania wolności do 3 lat, ale o tym zadecyduje sąd.
Komentarze