Dziennikarz przebrał się za faszystę. Zapomniał, że ma przy sobie marihuanę

- Zapomniałem o pewnym „zielonym zawiniątku”, które miałem - przyznał.

pokolenie Ł.K.

Kategorie

Źródło

TVP.INFO
sj, ak, akune

Komentarz [H]yperreala: 
Tekst stanowi przedruk z podanego źródła. Zalaczona grafika prawdopodobnie nie przedstawia bohatera wpisu.

Odsłony

418

Daniel A., dziennikarz piszący dla portalu Noizz.pl, postanowił zrobić reportaż o koncercie „Ku Niepodległości”, organizowanym 10 listopada przez Stowarzyszenie na Rzecz Tradycji i Kultury „Niklot”. Na tę okazję idealnie przygotował „swój image faszysty” i właśnie ze względu na wygląd w drodze na imprezę zatrzymali go policjanci. Wtedy okazało, że dziennikarz ma przy sobie narkotyki, które nie były częścią kamuflażu. - Zapomniałem o pewnym „zielonym zawiniątku”, które miałem - przyznał.

Dziennikarz portalu Noizz.pl, należącego do koncernu Ringier Axel Springer Polska, tak opisał zdarzenie z sobotniego popołudnia: „Ruszyłem w kierunku Wilczej, gdzie miała odbyć się wspomniana konferencja. Gdy byłem już kilkaset metrów od miejsca docelowego, zatrzymała mnie policja”.

Przyjął to ze zrozumieniem. „Rutynowa kontrola. I dobrze, bo nie wyglądałem jak osoba dbająca o ład społeczny. Przygotowując swój idealny image faszysty, zapomniałem o pewnym »zielonym zawiniątku«, które miałem przy sobie. Paczuszka sprawiła, że trafiłem na pobliski komisariat” – napisał na portalu.

Policjanci przewieźli go na komendę i umieścili w celi razem z organizatorem koncertu.

– 10 listopada zatrzymano mężczyznę. Znaleziono przy nim marihuanę, otrzymał zarzut posiadania narkotyków – powiedział portalowi tvp.info nadkom. Robert Szumiata z Komendy Rejonowej Policji Warszawa-Śródmieście I.

Oceń treść:

Average: 9 (1 vote)
Zajawki z NeuroGroove
  • Dekstrometorfan
  • Pozytywne przeżycie

Codzienna depresja

Cześć wszystkim. 

Najpierw zajmę się raportem z ostatniej podróży, a potem podzielę się z Wami tytułowymi przemyśleniami. Jeśli ktoś chce trafić do nich szybko, niechaj znajdzie niebieski, wytłuszczony tekst.

Część pierwsza: ostatni trip

  • Muchomor czerwony

  • Bad trip
  • Marihuana
  • MDMA

Impreza techno po 13 godzinach pracy z najlepszym przyjacielem. Nastrój pełen ulgi z powodu zakończonej właśnie pracy oraz zmęczenie z tego samego powodu. Chęć relaksu, odrealnienia . Żołądek pusty wedle zaleceń.

Cały raport jest moją próbą poradzenia sobie z tym przeżyciem i przetrawienia go w głowie raz na zawsze. Nie uważałem się nigdy za człowieka o mocnej głowie i zawsze traktowałem przyjmowane substancje z należytym respektem i ostrożnością. MDMA było dla mnie po prostu za mocnym przeżyciem , na które zdecydowałem się w nieodpowiednim miejscu ,które już od 1.5 miesiąca ciąży mi na sercu i nie pozwala o sobie zapomnieć. Ale od początku..

  • Grzyby halucynogenne
  • Lophophora williamsii (meskalina)
  • Pozytywne przeżycie

Pozytywne wyluzowane nastawienie.

   Miałam styczność z różnymi psychodelikami, ale meskalina była mi nowa. Czytałam „Drzwi percepcji” Huxleya, wspomnienia Witkacego, słyszałam opowieści znajomych, ale nie byłam szczególnie podekscytowana kiedy miałam już w ręce butelkę z miksturą z peyotlu. W życiu próbowałam wielu różnych substancji i powoli zaczęłam odczuwać, że  nie wynoszę już zbyt wielu  nowych doświadczeń z zażywania psychodelików, tak jak to było na początku.

randomness