Dyskusja o liberalizacji prawa

Pomysł ministra zdrowia, żeby powrócić do niekaralności posiadania małej ilości narkotyku, jest nieuzasadniony - uznała większość uczestników konferencji zorganizowanej w środę w Belwederze

Anonim

Kategorie

Źródło

wp.pl

Odsłony

1678

Konferencje zorganizowała Barbara Labuda, minister w Kancelarii Prezydenta. Labuda była pięć lat temu gorącą orędowniczką wprowadzenia karalności posiadania niewielkiej ilości narkotyku. Od 1985 do 2000 r. było ono co prawda nielegalne, ale nie podlegało karze.

Przepis zmieniono pod naciskiem policji i rodziców narkomanów. Policja twierdziła, że nie może ścigać dilerów narkotyków, bo tłumaczą się, że mają niewielką ilość narkotyku na własny użytek. Rodzice narkomanów chcieli natomiast więzieniem odstraszyć dzieci od nałogu.

- Obecny system nie jest restrykcyjny - ocenia dr Mariusz Jędrzejko z Wyższej Szkoły Humanistycznej w Pułtusku. Z jego badań wynika, że za posiadanie niewielkiej ilości narkotyku skazano w 2003 r. tylko 1203 na 9855 wszystkich skazanych za różne narkotykowe przestępstwa. W tym czasie za posiadanie większej i znacznej ilości narkotyku skazano aż 3988 osób. W 2004 r. na więzienie za posiadanie niewielkiej ilości narkotyku skazano 38 osób.

- Opinię publiczną zmanipulowano, że w wyniku nowego prawa w więzieniach siedzą bladzi, chudzi narkomani. Tam siedzą wypasieni dilerzy! - podsumował Tadeusz Cymański, poseł PiS.

Prof. Wiktor Osiatyński przypomniał, że wielu narkomanów jest jednocześnie dilerami, którzy tak zarabiają na swoją działkę.

Karalność posiadania małej ilości narkotyku chwalił Krzysztof Karsznicki z Prokuratury Krajowej: - Udało się osłabić aktywność dilerów i rozbić wiele łańcuchów przestępczych.

Przeczą temu dane Krajowego Biura ds. Przeciwdziałania Narkomanii przypomniane przez dr. Jacka Moskalewicza z Instytutu Psychiatrii i Neurologii w Warszawie: dostępność narkotyków rośnie, spada ich cena, coraz więcej osób przyznaje się do kontaktu z nimi. - Celów nowelizacji nie osiągnięto. 90 proc. środków na przeciwdziałanie narkomanii idzie na aparat ścigania, zamiast na leczenie i profilaktykę - mówił Moskalewicz.

- Jednak groźba więzienia jest jedną z motywacji do leczenia - oponowała Krystyna Karwicka-Rychlewicz z organizacji rodziców narkomanów Powrót z U. Skrytykowała ministra zdrowia, że zamiast usprawnić organizację lecznictwa dla narkomanów, skierował do Sejmu projekt liberalizacji prawa.

Oceń treść:

0
Brak głosów

Komentarze

Armageddon (niezweryfikowany)
Ci ludzie żyją w jakimś innym świecie. Nie czuję by byli moimi przedstawicielami. Nie sądzę żeby ktokolwiek z czytających ten artykuł był. <br> <br>Najbardziej boli, że należę do &quot;miejszości &quot;, której stanowi 30% młodzieży w tym kraju.
Armageddon (niezweryfikowany)
Ci ludzie żyją w jakimś innym świecie. Nie czuję by byli moimi przedstawicielami. Nie sądzę żeby ktokolwiek z czytających ten artykuł był. <br> <br>Najbardziej boli, że należę do &quot;miejszości &quot;, której stanowi 30% młodzieży w tym kraju.
artur (niezweryfikowany)
Jednak groźba więzienia jest jedną z motywacji do leczenia - oponowała Krystyna Karwicka-Rychlewicz <br> <br>--- <br>Pani Krysiu, Pani sie tak wydaje, ale rzeczywistosc temu przeczy, tylko 20% osob w monarze to osoby skierowane tam przez sad? I wie pani jak sie konczy ta kuracja w ich przypadku? Wracaja do nalogu...
Buddha (niezweryfikowany)
Jednak groźba więzienia jest jedną z motywacji do leczenia - oponowała Krystyna Karwicka-Rychlewicz <br> <br>--- <br>Pani Krysiu, Pani sie tak wydaje, ale rzeczywistosc temu przeczy, tylko 20% osob w monarze to osoby skierowane tam przez sad? I wie pani jak sie konczy ta kuracja w ich przypadku? Wracaja do nalogu...
FidoDido (niezweryfikowany)
no ale czemu sie dziwicie to jest tak jakby kazdy z nas mial mowic powiedzmy o wplywie pradow morskich na okres rozrodczy chomikow dżungalskich.... poprostu nie mamy pojecia na ten team ale mamy rozum i sie nie wypowiadamy na to o czym nie mamy pojecia... niestety naszym politykom i duzej czesci profesorkow to nie przeszkadza, chca zablysnac bo wiedza ze wiekszosc ma takie samo pojecie o temacie jak oni wiec nikt sie nie kapnie ze pierdola bzdury
xil (niezweryfikowany)
no ale czemu sie dziwicie to jest tak jakby kazdy z nas mial mowic powiedzmy o wplywie pradow morskich na okres rozrodczy chomikow dżungalskich.... poprostu nie mamy pojecia na ten team ale mamy rozum i sie nie wypowiadamy na to o czym nie mamy pojecia... niestety naszym politykom i duzej czesci profesorkow to nie przeszkadza, chca zablysnac bo wiedza ze wiekszosc ma takie samo pojecie o temacie jak oni wiec nikt sie nie kapnie ze pierdola bzdury
Zielony Chrześc... (niezweryfikowany)
&quot;- Jednak groźba więzienia jest jedną z motywacji do leczenia - oponowała Krystyna Karwicka-Rychlewicz z organizacji rodziców narkomanów Powrót z U. Skrytykowała ministra zdrowia, że zamiast usprawnić organizację lecznictwa dla narkomanów, skierował do Sejmu projekt liberalizacji prawa. &quot; <br> <br>Teraz innymi słowy: pani Krysia w ten sposób dopomina się o swoją kasiorę, walczy o polepszenie bytu swojej rodziny - i po chrześcijańsku jej to wybaczamy. Pani Krysiu! Proszę wziąć sobie te pieniądze, proszę nie przejmować się tym, że przez panią do więzienia trafia wielu niewinnych ludzi, którym zepsuje pani życie. Wybaczamy to pani.
Smoker (niezweryfikowany)
WYPIERDALAC
uahhahahah (niezweryfikowany)
Udało się osłabić aktywność dilerów i rozbić wiele łańcuchów przestępczych hahahahahhahahahahahhahahahahahhahahahahhahahhahahahhahahahahhahahahahahhahahahahahhahahahahhahahahahahahahhahahahahahahhahahahahahahhahahahhahahahahahhahahahhahahahahhahahahhahahahhahahahahahhahahhahahahhahahahahahahhahah
Robson (niezweryfikowany)
Tak naprawde wypowiadaja sie ludzie ktorzy nigdy nie mieli z tym stycznosci!!Ja jestem za legalizacja marihuany w ilosciach do 1g.I jest nieprawda ze marihuana az tak bardzo uzaleznia, bo jest napewno mniej szkodliwa niz alkohol lub papierosy!!!!A jak ktos jest slaby psychicznie to moze zaczac wciagac koke po papierosach.Zazywanie marihuany napewno nie spadlo po tym ze strasza ludzi wiezieniem, tyle ze mlodzi ludzie wyjezdzaja za granice rowniez przez to ze nie moga w spokoju sobie jointa spalic.A policja zamiast lapac przestepcow zajmuje sie lapaniem dobrych chlopakow tylko za to, ze lubia sobie zapalic.Marihuana-Tak!!!, Inne narkotyki-Nie!!!!
Zajawki z NeuroGroove
  • Grzyby halucynogenne
  • Przeżycie mistyczne

Plansza: Las.map

Trip report przeniesiony z forum hyperreal.info.

 

Ja i mój kompan [GrzyboRoman] wybraliśmy się do lasu z grzybami, rzecz to dziwna ponieważ ludzie wszyscy zwykli z lasu z nimi wychodzić.

Wchodząc z Grzyboromanem do porowatozielonej kuźni umysłu prowadziliśmy bezgłośną konwersację o tym, czym zostaniemy obdarowani przez Psycho Psylokrólewnę.

Usiedliśmy pod twardymi, zmęczonymi próbą czasu pniakami, w odległości około 0.76m od siebie. Wyciągnąłem z psychoprzegrody Cylinki, błogoowoce mające zaspokoić nasz grzybogłód.

  • acodin
  • Dekstrometorfan
  • Pierwszy raz

złe samopoczucie psychiczne od kilku dni, spontaniczna decyzja w porywie

 

T-2h

Czułam się koszmarnie psychicznie przez ostatni tydzień. Idę na spotkanie z S, S ma duże doświadczenie z deksem, ja pierwszy raz. Ostatecznie S coś wypadło, a ja nadal czuję się okropnie psychicznie. Cieszyłam się, na to spotkanie, żeby w końcu się oderwać, a tu znowu nie wyszło.

  • Benzydamina
  • Pierwszy raz

Jak zwykle podniecenie i ciekawość przed zarzuceniem czegoś nowego, nastrój pozytywny. Miejsca: Dom koleżanki, początkowo ja + 3 kumpli i 2 koleżanki, potem kumple się zwinęli zostaliśmy we 3 (na dole brat koleżanki robił grubą imprezę). Ogólnie decyzja podjęta w 5 minut (niespodziewanie możliwość nie wrócenia do domu na noc) aczkolwiek do bezny przygotowywałem się już od jakiegoś czasu.

Ok. Godziny 21:00 rozpuściłem 2 saszetki w połowie kubka wody (jak się potem dowiedziałem troche za dużo tej wody dałem ale nieistotne) 
Dużo się nasłuchałem o paskudnym smaku benzy, jednak nie zrobił na mnie większego wrażenia – oczywiście paskudny ale nie taki zły jak sobie wyobrażałem. Miałem na zagryzanie zrobioną zupkę chińską – pomysł okazał się spalony do zupka była słona, a słone rzeczy to ostatnie na co miałem ochotę po wypiciu 1/3 szklanki. 

  • MDMA (Ecstasy)
  • Pierwszy raz

pozytywny nastrój i chęć przeżycia czegoś niezwykłego w gronie przyjaciół

Godzina wieczorna.

Wraz z najlepszym przyjacielem  B poszliśmy odwiedzić naszego kumpla  O. który przyjechał z Niemiec, mieliśmy wpaść do niego z browarami i wypić na miłe powitanie. Po czasie kiedy już się u niego zjawiliśmy atmosfera się rozkręciła, wspominaliśmy stare czasy. Potem zaczęła się gadka o piksach które przywiózł ze sobą, oczywiście skoro i tak mieliśmy u niego spać zgodziliśmy się. Każdy dostał po jednej, wyglądała jak twarz Trumpa, kolor był pomarańczowy. Wzięliśmy więc na usta i zapiliśmy napojem.

>+20min