Konferencje zorganizowała Barbara Labuda, minister w Kancelarii Prezydenta. Labuda była pięć lat temu gorącą orędowniczką wprowadzenia karalności posiadania niewielkiej ilości narkotyku. Od 1985 do 2000 r. było ono co prawda nielegalne, ale nie podlegało karze.
Przepis zmieniono pod naciskiem policji i rodziców narkomanów. Policja twierdziła, że nie może ścigać dilerów narkotyków, bo tłumaczą się, że mają niewielką ilość narkotyku na własny użytek. Rodzice narkomanów chcieli natomiast więzieniem odstraszyć dzieci od nałogu.
- Obecny system nie jest restrykcyjny - ocenia dr Mariusz Jędrzejko z Wyższej Szkoły Humanistycznej w Pułtusku. Z jego badań wynika, że za posiadanie niewielkiej ilości narkotyku skazano w 2003 r. tylko 1203 na 9855 wszystkich skazanych za różne narkotykowe przestępstwa. W tym czasie za posiadanie większej i znacznej ilości narkotyku skazano aż 3988 osób. W 2004 r. na więzienie za posiadanie niewielkiej ilości narkotyku skazano 38 osób.
- Opinię publiczną zmanipulowano, że w wyniku nowego prawa w więzieniach siedzą bladzi, chudzi narkomani. Tam siedzą wypasieni dilerzy! - podsumował Tadeusz Cymański, poseł PiS.
Prof. Wiktor Osiatyński przypomniał, że wielu narkomanów jest jednocześnie dilerami, którzy tak zarabiają na swoją działkę.
Karalność posiadania małej ilości narkotyku chwalił Krzysztof Karsznicki z Prokuratury Krajowej: - Udało się osłabić aktywność dilerów i rozbić wiele łańcuchów przestępczych.
Przeczą temu dane Krajowego Biura ds. Przeciwdziałania Narkomanii przypomniane przez dr. Jacka Moskalewicza z Instytutu Psychiatrii i Neurologii w Warszawie: dostępność narkotyków rośnie, spada ich cena, coraz więcej osób przyznaje się do kontaktu z nimi. - Celów nowelizacji nie osiągnięto. 90 proc. środków na przeciwdziałanie narkomanii idzie na aparat ścigania, zamiast na leczenie i profilaktykę - mówił Moskalewicz.
- Jednak groźba więzienia jest jedną z motywacji do leczenia - oponowała Krystyna Karwicka-Rychlewicz z organizacji rodziców narkomanów Powrót z U. Skrytykowała ministra zdrowia, że zamiast usprawnić organizację lecznictwa dla narkomanów, skierował do Sejmu projekt liberalizacji prawa.
Komentarze