Drugie życie żaka

Pije na umór, zdarza mu się uprawiać seks za pieniądze, a przed nauką szprycuje się amfą. Kto to? Polski student.

Anonim

Kategorie

Źródło

Gazeta Wyborcza

Odsłony

4341

- Nie spodziewałem się rewelacyjnych wyników, ale ten raport nami tąpnął - mówi prof. Andrzej Radzimiński, prorektor do spraw dydaktyki na Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Toruniu. Uczelnia postanowiła zbadać, co robi student po zajęciach. I co się okazało?

To, że żak pije, wiadomo nie od dziś (do upijania się przynajmniej raz w tygodniu przyznało się 39 proc.). Ale teraz do alkoholu dochodzą dwa inne zjawiska - narkotyki i prostytucja. Na dodatek ich skala ciągle rośnie.

- Kupno narkotyków to prosta sprawa - uważa większość studentów. Chodzi głównie o marihuanę, haszysz i amfetaminę. 80 proc. studentów twierdzi, że są powszechnie stosowane. Co drugi wie, że można je kupić u kolegi albo sąsiada z akademika!

W ankiecie pojawił się również wątek, który kiedyś był nie do pomyślenia. 13 proc. studentów spotkało się ze "sponsoringiem seksualnym" (czyli chodzeniem do łóżka za pieniądze). 7 proc. słyszało o prostytucji wśród studentów.

Prorektora Radzimińskiego najbardziej załamała informacja o studentach, którzy za pieniądze zdają egzaminy za kolegów. - To znaczy, że patologia dotyka również nas, skoro profesor nie zna własnych studentów - mówi.

Socjologowie nie mają złudzeń - dane z Torunia można przełożyć na całą Polskę. - Przeprowadziliśmy badania na prawie 10 tys. polskich studentów z największych ośrodków akademickich: Gdańska, Katowic, Krakowa, Lublina, Łodzi, Poznania, Warszawy i Wrocławia. Okazało się, że jeśli chodzi o wzrost zażywania narkotyków, Polska znajduje się w czołówce krajów europejskich - mówi prof. Jerzy Melibruda, kierownik Katedry Psychologii Uzależnień i Przemocy Szkoły Wyższej Psychologii Społecznej.

Studenci biorą, bo to przyjemne, łatwo dostępne i stosunkowo tanie. - Wieczorem trawka na zmiękczenie, rano amfetamina na doping - mówi Melibruda.

A co na to uczelnie? Najczęściej nic. - Żeby wylecieć ze studiów za wódę, trzeba by chyba samemu poprosić. A z prochami nikt nie walczy, boby się jeszcze głośno o tym zrobiło i uczelnia straciłaby prestiż - zauważa cynicznie Kuba z Uniwersytetu Warszawskiego.


Zdaniem eksperta

Prof. Hanna Świda-Ziemba z Instytutu Stosowanych Nauk Społecznych UW:

Narkotyki to poważny problem na polskich uczelniach. Taki sam jak "kult picia" popularny w latach 70. Wtedy się mówiło, że człowiek nie ma głębi wewnętrznej, jak nie pije. Teraz jest podobnie, tylko zamiast wódki jest marihuana.

Młodzi ludzie chłoną propagowany, szczególnie przez media, luźny styl życia. A w ten świetnie wpisują się narkotyki i prostytucja.

Ale - paradoksalnie - to pokolenie jest bardziej pracowite i samodzielne niż ich rodzice.


Obrazek z życia studenta

Przemek pochodzi z małej miejscowości, właśnie skończył prestiżowy Uniwersytet Jagielloński.

Dwa miesiące po rozpoczęciu studiów zapalił pierwszego skręta z marihuaną. Po pół roku palił niemal każdego dnia. Kiedy zabrakło, pożyczał narkotyki od kolegów z akademika. Właściwie w każdym pokoju można było znaleźć kogoś, kto palił marihuanę.

Pił mniej, bo alkohol jest droższy i więcej go potrzeba, żeby "się rozluźnić". Zajęć nie opuszczał, zależało mu na stypendium naukowym, które co roku zdobywał.

Problemy pojawiły się na piątym roku. U Przemka pojawiły się stany lękowe i huśtawka nastrojów. Dziś chłopak boi się ludzi, trudno mu nawiązać jakiekolwiek kontakty.

Oceń treść:

0
Brak głosów

Komentarze

C!chy (niezweryfikowany)

Przemek... biedny maly zagubiony chlopczyk z problemami, brak akceptacji przez rowiesnikow w czasie szkoly podstawowej i sredniej, pewniej jakis dziobak ;) nic dziwnego ;) <br>pozdro Przemek ;]
FruvaQ (niezweryfikowany)

Przemek... biedny maly zagubiony chlopczyk z problemami, brak akceptacji przez rowiesnikow w czasie szkoly podstawowej i sredniej, pewniej jakis dziobak ;) nic dziwnego ;) <br>pozdro Przemek ;]
Armageddon (niezweryfikowany)

Przemek... biedny maly zagubiony chlopczyk z problemami, brak akceptacji przez rowiesnikow w czasie szkoly podstawowej i sredniej, pewniej jakis dziobak ;) nic dziwnego ;) <br>pozdro Przemek ;]
ACeRAcRis (niezweryfikowany)

Przemek... biedny maly zagubiony chlopczyk z problemami, brak akceptacji przez rowiesnikow w czasie szkoly podstawowej i sredniej, pewniej jakis dziobak ;) nic dziwnego ;) <br>pozdro Przemek ;]
C!chy (niezweryfikowany)

to powiino być w kategorii humor ! Gdzie jest admin ? :)
Armageddon (niezweryfikowany)

to powiino być w kategorii humor ! Gdzie jest admin ? :)
dexxx (niezweryfikowany)

Przemek... biedny maly zagubiony chlopczyk z problemami, brak akceptacji przez rowiesnikow w czasie szkoly podstawowej i sredniej, pewniej jakis dziobak ;) nic dziwnego ;) <br>pozdro Przemek ;]
max (niezweryfikowany)

Przemek... biedny maly zagubiony chlopczyk z problemami, brak akceptacji przez rowiesnikow w czasie szkoly podstawowej i sredniej, pewniej jakis dziobak ;) nic dziwnego ;) <br>pozdro Przemek ;]
mlody (niezweryfikowany)

Wiem,że trzeba być serio dziwnym,żeby sie pokręcić od zielska,ale jak się wszyscy ogarniecie z palenia,wąchanie, to się pokapujecie,że troche prawdy moze w tym byc
C!chy (niezweryfikowany)

to powiino być w kategorii humor ! Gdzie jest admin ? :)
sychu (niezweryfikowany)

to powiino być w kategorii humor ! Gdzie jest admin ? :)
Was (niezweryfikowany)

Czesc tez palilem i teraz nie potrafie nawiazac znajomosci. Moze ktos zostanie moim przyjacielem (w lodoowce mam jeszcze kwasy - jakby co)
ins (niezweryfikowany)

Problemy pojawiły się na piątym roku. U Przemka pojawiły się stany lękowe i huśtawka nastrojów. Dziś chłopak boi się ludzi, trudno mu nawiązać jakiekolwiek kontakty. <br> <br>hahaha a ta historie to pani Basia Labuda pewnie zapuscila ;)
e23 (niezweryfikowany)

BUAHAHAHAHAHAHAHAHA HIHIHIHIHIHI HEHEHEHE AAAAHAHAAHAHAHAHAHAHACHCHA EE EE CHACHACHACAHCAHCAHACHACHACH EHEM ....HI HI HI HEHEHE HAHAHA HAHAHAHAHAHAHA AAAAHAHAHAHAHACHACHACHA EEEE E EEEE....NO TO SIĘ UŚMIAŁEM....ŻAŁOSNE,BEZ OBRAZY ALE WY HYPEROWICZE TEŻ POD TO OKREŚLENIE PODCHODZICIE...
huj (niezweryfikowany)

Studenci biorą, bo to przyjemne, łatwo dostępne i stosunkowo tanie. - Wieczorem trawka na zmiękczenie, rano amfetamina na doping - mówi Melibruda. <br> <br>
bubu (niezweryfikowany)

co za łochy,student bierze bo lubi,bo co ma robić poza studiami(chyba nie uczyć się).a tak wogóle to fajnie jest se przypalić i nie słyszałem żeby ktoś ześwirował od jarania no chyba że pali non stop to wtedy jest tak jak ze wszystkim-trzeba znać umiar :))
Mokas (niezweryfikowany)

&quot;U Przemka pojawiły się stany lękowe i huśtawka nastrojów. Dziś chłopak boi się ludzi, trudno mu nawiązać jakiekolwiek kontakty. &quot; To pewno przez te zielsko z Muchozolem, co to no dilerzy w dzisiejszej dobie zaprawiajom. <br>
pancamor (niezweryfikowany)

Studenci/ki to : <br>1. alkoholicy /czki <br>2.ćpuny/ki <br>3. kurwy <br>...w odróżnieniu od reszty społeczeństwa w tym autorów artykułu i badań. Jeden wniosek Rodzice niedopuście aby wasze dzieci studiowały. Nauczyciele uczcie tak aby niedopuścić młodzieży do studiów . Rzeczpospolita Polsko i jej obywatele róbmy tak aby zawczasu uchronić młodziez przed zgubnym wpływem chorej ambicji i intelektualnego bagna. Niech wszyscy włoża dresy , zapuszczą wąsy, ogolą głowy i pójda napierdalać zmutowanych popaprańców na uniwersytetach . Szable (besbole) w dłoń!!! ...ale po co wołac , po co wzywać ...już tak się dzieje :((( Badaczu zbadaj się sam . <br>
Zajawki z NeuroGroove
  • Inne
  • Ketony
  • Kodeina
  • Miks
  • Opripramol

Opipramol - fatalne samopoczucie psychiczne i stres; własne łóżko Hexen - względna radość, ogólnie pozytywny nastrój; 1 dawka - w 3-osobowym gronie znajomych; 2 dawka - samotnie Kodeina - frustracja, zdenerwowanie, chęć uspokojenia; w samotności

Poniżej zamieszczony trip raport jest zbiorem przemyśleń, refleksji oraz pokazem grafomańskiego kunsztu autora. Pisany był "w trakcie" i sam w sobie myślę, że jest dobrym ukazaniem tego dość specyficznego miksu. Niniejszy wstęp pisany był na trzeżwo, po fakcie.

5:00; T+0
Przyjęcie 300mg kodeiny; około 4 godziny od ostatniej dawki hexenu.
Do zażycia opiatu skłoniła mnie frustracja i zdenerwowanie wynikające z poststymulantowego pobudzenia przy jednoczesnym braku jakichkolwiek benzodiazepin.

  • 4-ACO-DMT
  • Dekstrometorfan
  • Miks

Lekkie zmęczenie fizyczne jak i emocjonalne. Przez trzy dni gościliśmy u siebie ojca Kosmo i jego partnerkę. A, że goście to byli zabawowi to i lały się oporowe ilości browarów, a Akodin z Thiokodinem sypały się garściami. Mój organizm przyjął to nadzwyczaj dobrze, a nawet tego wyczekiwał, hehe. Nie mam swobodnego dostępu do ww. substancji. I bogu dzięki. Jedynymi efektami ubocznymi nadmiernego, bądź co bądź, eksploatowania organizmu, była lekka zgaga i niewyspanie, z powodu dzwięków wydawanych przez mojego teścia, kiedy śpi. Przypominają pracujacy kombajn. Decyzja o wrzuceniu tryptaminy była spontaniczna. Reasumując: stan fizyczny: 7 na 10, psychiczny: 9 na 10. Czułam kompletny luz i świadomość, że nic nie ciąży mi nad głową i pierwszy raz od jakiegoś czasu wszystko układa się po mojemu, nawet bez mojej ingerencji.

  Opisywany trip miał miejsce wczoraj, czyli trzeciego maja. Cały dzień (właściwie to tydzień) obfitował w dosyć intensywne przeżycia. Do tego w ostatnim miesiącu pobijam rekordy w częstotliwości jedzenia DXM w dawkach antydepresyjnych. A jak wielu z Was zdaje sobie sprawę, poprzeczkę zawiesiłam sobie wysoko. Ostatnim psychodelikiem jaki przyjmowałam było 2c-t-4 tydzień wcześniej, co w moim przypadku nie powinno mieć wpływu. Poprzednim razem przyjęłam 25 mg 4-aco-dmt i 300 mg DXM.

  • Dekstrometorfan

nazwa substancji: DXM


poziom doświadczenia użytkownika: DXM pierwszy raz, poza tym feta, XTC, ganja, #, bieluń, Gałka, tussipect, pseudoefedryna.


dawka, metoda zażycia: 30 tab. Acodinu (450 mg DXM) "doustnie" :D


set & setting: ciekawy efektów


efekty (duchowe jak i rekreacyjne): póki nie wstałem z miejsca zajebiste :D


  • Retrospekcja
  • Szałwia Wieszcza

Jak na szałwię przystało- sprzyjające pod każdym względem :)

Cześć wam. Chcę dołączyć do neuro grona pisarzy i pisarek, to podzielę się z wami swoją wspomnieniową zupą z przeszłości :) Raporty czytam od dłuższego czasu i tak na dobrą sprawę z założeniem konta i spisaniem własnego ociągałam się aż po dziś dzień. Mam nadzieję, że się spodoba :)