Dostawca narkotyków na telefon za kratami. Szukają klientów

Policja zatrzymała 43-latka, który rozwoził klientom z okolic Krakowa dopalacze zamówione przez telefon. Mężczyźnie grozi kara nawet ośmiu lat więzienia. Śledczy zapowiadają, że to nie koniec zatrzymań...

pokolenie Ł.K.

Kategorie

Źródło

WP Wiadomości
Arkadiusz Jastrzębski

Komentarz [H]yperreala: 
Tekst staowi przedruk z podanego źródła.

Odsłony

461

Policja zatrzymała 43-latka, który rozwoził klientom z okolic Krakowa dopalacze zamówione przez telefon. Mężczyźnie grozi kara nawet ośmiu lat więzienia. Śledczy zapowiadają, że to nie koniec zatrzymań.

Aresztowanie mieszkańca Krakowa to efekt dużej operacji małopolskiej policji przeciw gangowi handlarzy dopalaczy i narkotyków. Na portalach internetowych grupa oferowała sprzedaż różnych specyfików "na telefon".

43-latka kryminalni zatrzymali w pobliżu Wieliczki - podaje gazetakrakowska.pl. Mężczyzna usłyszał już zarzuty udziału w zorganizowanej grupie przestępczej, zajmującej się wytwarzaniem oraz wprowadzaniem do obrotu zagrażających życiu i zdrowiu substancji psychotropowych.

Śledczy z Prokuratury Rejonową Kraków-Podgórze nie mają wątpliwości, że 43-latek w szajce pełnił rolę kierowcą. Jego zadaniem było rozwożenie zamówionych narkotyków.

W sumie służby zatrzymały już 18 osób związanych z tą grupą. Główną jej część rozbito w marcu, a kolejni podejrzani zostali zatrzymani tuż po wakacjach.

Kryminalni sprawdzają też, kto kupował w sieci zakazane substancje

Oceń treść:

Average: 7.3 (3 votes)
Zajawki z NeuroGroove
  • Etizolam
  • Katastrofa
  • Kodeina

Ochota odpoczęcia od problemów rodzinnych,zdenerwowanie,problemy ze snem. Szkoła(nienawidze tam osób) i dom.

Wstęp:
Z powodu kłótni w domu, chcąc uciec od problemów psychiczny i problemów ze snem zamówilem 10 tabletek Etizolamu.

15:30 (około):
Odbieram paczkę z paczkomatu gdzie są moje niebieskie tableteczki, w tramwaju zarzucam jedną, wysiadając z tramwaju zacząłem czuć pierwsze działanie, przed treningiem polozylem sie na chwile do łóżka, zasnąłem.

16:45:

  • Dekstrometorfan
  • Gałka muszkatołowa
  • LSD-25
  • Marihuana
  • Marihuana
  • Mieszanki "ziołowe"
  • Retrospekcja
  • Szałwia Wieszcza

---

Od zawsze czułem, że jestem jakiś inny. W pozytywnym, ale i negatywnym tego słowa znaczeniu- moja inność oznaczała bowiem ogromną wyobraźnię, dociekliwość, kreatywność, ponadprzeciętną inteligencję i empatię, ale z drugiej strony- lękliwość, nadpobudliwość, wycofanie społeczne i poootężny nieogar.

Jednym z moich najwcześniejszych wspomnień jest waterboarding, heh. Nie to, że stara mnie torturowała czy coś xD Śniło mi się to, bardzo często, po prostu, z bardzo dużą ilością szczegółów i bardzo dokładnym uczuciem dławienia się wodą. Dziwne.

  • Grzyby Psylocybinowe
  • Marihuana
  • Tripraport

Dom, więc przyjazne miejsce na psychodeliczną jazdę. Chciałem osiągnąć śmierć ego, było to już co najmniej 4 podejście. Zrelaksowany, podekscytowany, dobry nastrój.

Pierwszy raport, napisany na kolejny dzień po doświadczeniu około godziny 17, starałem się jak najlepiej opisać przeżycia oraz napisać to tak, żeby oczy nie bolały od czytania ;)

 

Start: około 21:00

 

Zarzuciłem pierwszą dawkę (+-4g suchych grzybów APE) przepalając ich podły smak pysznym spliffem. Siedziałem ze znajomym (dalej - pan G), spaliliśmy tego wąsa i sobie siedzieliśmy jak to nowocześni, poważni ludzie - z mordami w telefonach pokazując sobie co chwila śmieszne memy.

 

  • Marihuana
  • Przeżycie mistyczne

Nastawienie dość standardowe, nic specjalnego. Pozytywny nastój, nieco bardziej przmyśleniowy.

To co się stało na długo zapadnie w moją pamięć...

Pojechaliśmy wieczorem do ziomka bo miał wolną chatę, zapaliliśmy blanta i trochę posiedzieliśmy, w sumie nic ponad normę.

Odczucia wtedy mogę określić na 5/10 w mojej skali najarania. Towar miałem już kilka dni wcześniej w nieco większej ilości. Tego dnia pozbywaliśmy się ostatniej sztuki. Od początku mówiłem że ta odmiana mi się nie podoba, słabo pachniała i z wyglądu sprawiała wrażenie , że będzie conajwyżej przeciętnym buszkiem. Realia były nieco inne, paliliśmy ją kilka razy:

randomness