Dopalacze przy Monarze
Wrocławski Monar dla młodzieży od sklepu z dopalaczami dzieli kilkaset metrów. Terapeuci nie kryją oburzenia, bo większość ich podopiecznych jest uzależniona właśnie od tych substancji.
Kategorie
Źródło
Odsłony
589Wrocławski Monar dla młodzieży od sklepu z dopalaczami dzieli kilkaset metrów. Terapeuci nie kryją oburzenia, bo większość ich podopiecznych jest uzależniona właśnie od tych substancji.
O tym jak trudno jest wyjść z nałogu, przekonała się Agnieszka Jarka. Dziewczyna korzysta z terapii i pomocy w ośrodku dla uzależnionej młodzieży. Leczenie jest trudne i nie ułatwia go bliskość sklepu z dopalaczami. Ośrodek Monaru znajduje się na wrocławskim Ołbinie, gdzie działają aż trzy punkty z dopalaczami. Najwięcej w całym Wrocławiu.
Dilerzy z premedytacją otwierają sklepy nieopodal ośrodków dla trudnej młodzieży lub w pobliżu szkół. Młodzież najchętniej sięga po dopalacze. W Monarze na Ołbinie z roku na rok przybywa młodych pacjentów.
Policjanci już w kwietniu i lipcu tego roku interweniowali w sklepach przy Oleśnickiej i Piastowskiej. – Problem jednak wraca. Jeśli się zlikwiduje taką jednostkę, inna pojawia się w następnym miejscu – twierdzi współpracująca ze służbami radna osiedla Ewa Steller.
Dilerzy nie boją się wznawiać działalności, bo za handel dopalaczami nie grozi kara więzienia, tylko grzywna. Sanepid we Wrocławiu w ciągu dziesięciu lat nałożył na handlarzy milion złotych kary, do tej pory udało się wyegzekwować 20 tys. zł.
Komentarze