Witam znowu!

Ponad 2 kg amfetaminy, prawie 140 g kokainy, a także kilkadziesiąt porcji mefedronu i marihuany. 33-letni diler doprowadził funkcjonariuszy do magazynu w wynajętej piwnicy, gdy pojechał zabrać stamtąd część towaru.
Ponad 2 kg amfetaminy, prawie 140 g kokainy, a także kilkadziesiąt porcji mefedronu i marihuany – taka ilość narkotyków o wartości ponad 150 tys. zł przechwycili policjanci ze stołecznego wydziału antynarkotykowego. Pomógł im sam 33-letni diler. Mariusz K. doprowadził funkcjonariuszy do magazynu w wynajętej piwnicy, gdy pojechał zabrać stamtąd część towaru.
Kilka dni temu policjanci Wydziału do walki z Przestępczością Narkotykową KSP, zdobyli informację, że 33-latek handluje narkotykami. Z obserwacji wynikało jednak, że z pewnością nie trzyma on żadnych zabronionych substancji w swoim mieszkaniu, musieli więc poczekać na wskazówkę.
Funkcjonariusze potwierdzili operacyjnie, że K. będzie przekazywał w najbliższym czasie większą partię narkotyków. Postanowili więc dyskretnie mu towarzyszyć, gdy będzie jechał po towar.
Mariusz K. doprowadził „ogon” do jednego z budynków na Pradze Północ. Gdy zszedł do piwnicy, policjanci odczekali chwilę i „dołączyli” do mężczyzny – akurat w chwili, gdy z jednego z pudełek wyciągnął reklamówkę. Jak się okazało chwilę później, w torbie były ukryte narkotyki.
Funkcjonariusze skonfiskowali ponad 2 kg amfetaminy, prawie 140 g kokainy, a także kilkadziesiąt porcji mefedronu i marihuany. Czarnorynkowa wartość narkotyków wynosi 150 tys. zł.
33-latek usłyszał zarzuty udziału w obrocie znacznych ilości substancji psychotropowych i środków odurzających. Grozi mu nawet 12 lat więzienia. Na proces będzie oczekiwał w areszcie.
na poczatek
doswiadczenie (raczej male) - thc, tramal,kodeina, efedryna, bzd(prawie wszystkie), #, anafranil(tez w szpitalu).
set&setting - szpital,oddzial dla psychicznie i umyslowo chorych;) nadzieja na wyleczenie
do szpitala trafilem na poczatku stycznia tego roku z powodu lękow, urojen i musu odstawienia bzd, ktorych bralem ostatnio az za duzo.
Całkowity spontan, Nastawienie w miarę pospolite gdyż byłem świadomy jak ów narkotyk działa
Witam już po raz drugi zacnych forumowiczów, dzisiaj chciałbym wam opowiedzieć o swoim doświadczeniu z dopalaczami
(w tym konkretnym przypadku chodzi mi o syntetyki czytaj: Mocarz etc.)
Jak wspomniałem w poprzednim TR mieszkam w uk. Jeszcze jak mieszkałem w PL miałem sporadyczne doświadczenia z tym syfem ale co dopiero w uk popadłem w to troszke mocniej.
Zawsze biorę 150mg. W tym dniu wzięłam 600mg chociaż tego nie planowałam. Wszystko odbyło się u mnie w domu w obecności mojego chłopaka. Nie sądziłam, że tak to się wszystko potoczy ale cóż, to szczęście mieć bliską osobę, która zawsze się tobą zaopiekuje w należyty sposób.
Wypiłam roztwór ze 150mg kodeiny o godzinie 13:20 i włączyłam komputer aby przejrzeć to i owo w internecie. Długo nie musiałam czekać, gdyż już po 20 może 30 minutach poczułam uderzenie ciepła i przyjemny zawrót głowy. Czułam to już tyle razy ale zawsze nie mogłam się doczekać kiedy to nastąpi p oraz kolejny. Położyłam się na łóżku i zamknęłam oczy, wyobrażałam sobie jak pięknie by było móc utrzymać ten stan przez całe życie, jak ono by wtedy wyglądało? Jak bym funkcjonowała?