Substancja: Psilocybe cubensis odmiana ecuadorian
Dawka:3,5 g suche, niemielone, popite sokiem porzeczkowym.
Stale rośnie liczba badań nad potencjałem naturalnych substancji w leczeniu zaburzeń psychicznych. Potrzeba tworzenia nowych terapii skłania świat nauki do poszukiwań skutecznych substancji również w świecie roślin, do niedawna wykorzystywanych wyłącznie w medycynie ludowej.
Stale rośnie liczba badań nad potencjałem naturalnych substancji w leczeniu zaburzeń psychicznych. Potrzeba tworzenia nowych terapii skłania świat nauki do poszukiwań skutecznych substancji również w świecie roślin, do niedawna wykorzystywanych wyłącznie w medycynie ludowej.
Psylocybina to znana substancja psychodysleptyczna pochodzenia naturalnego, występuje w grzybach rodzaju Psilocybe. Figuruje w wykazie środków odurzających w grupie I-P, czyli substancji bez zastosowań medycznych. Zgodnie z przepisami może być używana wyłącznie do badań. Od dawna jej właściwości skłaniają naukowców do badań nad jej wykorzystaniem w lecznictwie. Psylocybina wpływa na percepcję, nastrój i procesy poznawcze człowieka. Dlatego też często jest przyczyną zatruć, zwłaszcza w grupie młodych osób eksperymentujących z substancjami o działaniu narkotycznym. Jednak poza niekorzystnym dla zdrowia działaniem psychotropowym, wykazuje także działania korzystne z medycznego punktu widzenia. Już teraz wykorzystywana jest eksperymentalnie w niektórych terapiach takich jak: leczenie uzależnienia od alkoholu, wspierająco w lęku przed śmiercią u osób z chorobą śmiertelną, w leczeniu zespołu stresu pourazowego, depresji w tym depresji lekoopornej i zaburzeniach afektywnych.
W ślad za udowodnioną wcześniej skutecznością działania psylocybiny w niektórych chorobach psychicznych Instytut Biomedycyny Uniwersytetu Monash w Melbourn podjął kolejne badania dotyczące jej przydatności w leczeniu jadłowstrętu psychicznego, czyli anoreksji. Zespół badawczy poinformował, że badanie przeprowadzone na samicach szczurów pozwoliło zaobserwować, że psylocybina wpłynęła na poprawę elastyczności poznawczej, czyli zdolności do zmiany zachowań lub przekonań, której brakuje w przypadkach jadłowstrętu psychicznego. Samice szczurów leczone tą cząsteczką zmieniły swoje nawyki żywieniowe, a w szczególności zwiększyły spożycie podawanego pokarmu. Naukowcy podkreślają w swoich wnioskach, że wpływ psylocybiny na jadłowstręt psychiczny ma charakter bardziej poznawczy niż metaboliczny.
Cechą charakterystyczną anoreksji jest sztywność poznawcza, czyli trzymanie się przez daną osobę określonych wzorców myślowych i trudności w adaptacji do zmieniających się sytuacji. Często pojawia w anoreksji się zanim jej objawy staną się oczywiste. Kierująca badaniem dr Foldi podkreśla, że ten objaw utrzymuje się nadal po odzyskaniu wagi i dlatego też jest głównym celem interwencji w leczeniu choroby. Autorzy badania podkreślają, że badania tego typu na modelach zwierzęcych są kluczowe, aby lepiej zrozumieć, w jaki sposób psylocybina faktycznie działa na mózg. Stanowią podstawowe narzędzie pozwalające określić jak bezpiecznie używać danej substancji. W ten sposób zespół odkrył specyficzny mechanizm w mózgu, dzięki któremu psylocybina sprawia, że „anorektyczne myślenie” staje się bardziej elastyczne, otwierając w ten sposób drogę do terapii celowanych. W tym badaniu dowiedziono, że psylocybina poprawiła utrzymane masy ciała szczurów. Wyniki badania opublikowano w czasopiśmie naukowym Molecular Psychiatry.
Substancja: Psilocybe cubensis odmiana ecuadorian
Dawka:3,5 g suche, niemielone, popite sokiem porzeczkowym.
Set & Settings: jakieś zarośla, miasto i moje mieszkanie
Doświadczenie: alkohol, marihuana, DXM, benzydamina
wiek i waga: 16/65kg
waga i wiek kumpla: 16/85kg
Uwaga: Jest to moja relacja z
tej > http://neurogroove.info/trip/dxm-wieksza-moc
przygody tak się składa że wraz z kumplem bardzo często wspólnie tripujemy :P
nastawienie pozytywne, jednak nieznajomość terenu zmieniła trip w raczej negatywny
We wrześniu bierzącego roku, wraz z kumplem spróbowaliśmy po raz pierwszy benzydiaminy. Był to nawet udany trip ale zdecydowałem
się opisać nasz drugi (stwierdziłem że więcej da się z niego wyciągnąć), który odbył się jeszcze ciepłej nocy październikowej,
tym razem z dwoma kumplami. Będę ich opisywał jako S i T.
Ja i S po naszym pierwszym spotkaniu z benzydiaminą mieliśmy jej serdecznie dość lecz jednak nas coś podkusiło...
Zaplanowaliśmy wszystko idealnie, mimo to mogło stać się wiele złego o czym przekonacie się w dalszej częsci TR'a.
Strach, rozkminy co się może stać w najgorszym przypadku, miejsce czill plaża.
Lipiec
Razem z kumplami wyjechaliśmy nad morze zrobić sobie kilka ciekawych "doświadczeń" każdy wziął ze sobą coś ciekawego jednak nie wszystko działało. W pewny piękny dzień postanowiliśmy wziąć mxe i udać się na plaże. Mieliśmy 500mg pięknego sypkiego proszku. Rozpuściliśmy go w pól litrowej wodzie. Osoby ktore braly juz wczesniej wziely 100ml. ( 1ml - 1mg) ja brałem 1 raz więc wziąłem 50ml. Dodatkowo każdy skręcił sobie 3 Lolki dla siebie i spalił przed wyjściem
11:00