CHIP: dwie spółki kryptowalutowe z Mazowsza na celowniku prokuratury

Portal TVP Info podaje, że w sprawę zamieszani są obcokrajowcy, współpracujący z kolumbijskimi kartelami narkotykowymi. Rachunki bankowe miały pomóc ukryć pieniądze z przemytu kokainy do Europy.

pokolenie Ł.K.

Kategorie

Źródło

CHIP
Jacek Tomczyk

Odsłony

81

Śledczy zabezpieczyli blisko 1,3 miliarda złotych na kontach dwóch przedsiębiorstw. Jak dowiedział się CHIP, prawdopodobnie chodzi o spółki z miejscowości nieopodal Warszawy. Sprawa wydaje się mieć związek z działalnością kryptowalutowej giełdy Bitfinex i upadkiem platformy Mt.Gox w 2014 roku. Zablokowanie bankowych rachunków to część dużej międzynarodowej akcji służb.

Dochodzenie prowadzone przez Centralne Biuro Śledcze Policji i prokuraturę we współpracy z Interpolem i Europolem wykazało, że firmy w ogóle nie prowadziły działalności gospodarczej. Zostały utworzone tylko w celu prania brudnych pieniędzy, pochodzących z handlu narkotykami i oszustw. Służby badają też wątki dotyczące wpływów z prostytucji. W śledztwo zostali zaangażowani eksperci od kryptowalut, a firm powiązanych z tą sprawą jest więcej. 1,27 miliarda złotych zostało zabezpieczone jako dowód rzeczowy. Jeśli ustalenia policji potwierdzą się, ta ogromna suma może trafić do Skarbu Państwa.

"Pieniądze pochodzą prawdopodobnie z międzynarodowego handlu narkotykami, a także m.in. z gigantycznego oszustwa. Były zdeponowane w oddziale jednego z banków, na kontach dwóch zarejestrowanych w Polsce spółek" – opisuje Prokuratura Krajowa.

Z naszych informacji wynika, że to firmy spod Warszawy, zarejestrowane w powiecie pruszkowskim. Co najmniej jedna z nich ma konto w lokalnym banku w Łódzkiem. Rachunek służył do handlu kryptowalutami na giełdzie Bitfinex – tak z kolei ustalił serwis Trust Nodes. Oszustwem, o którym mówią śledczy, mogło być wyprowadzenie pieniędzy z giełdy Mt.Gox w 2014 roku.

Portal TVP Info podaje natomiast, że w sprawę zamieszani są obcokrajowcy, współpracujący z kolumbijskimi kartelami narkotykowymi. Rachunki bankowe miały pomóc ukryć pieniądze z przemytu kokainy do Europy. Sprawa wyszła na jaw po tym, jak oszuści okradli belgijskie ministerstwo spraw zagranicznych. Belgia budowała ambasadę w Demokratycznej Republice Konga, jednak pieniądze zamiast trafić na konto wykonawców, zostały przelane oszustom, którzy podszyli się pod nich.

Warto dodać, że Mt.Gox w 2011 roku zarejestrowała w Polsce spółkę-córkę, a pieniądze z działalności giełdy przechodziły przez konto w Banku Zachodnim WBK. Niedługo potem 5 tysięcy bitcoinów, skradzione z giełdy Mt.Gox, zostało przelane na adres cyfrowego portfela Bitfinexu. W sierpniu 2015 w Japonii służby aresztowały założyciela Mt.Gox, Marka Karpelèsa, pod zarzutem sprzeniewierzenia 450 milionów dolarów (1,5 miliarda złotych). W lipcu 2016 roku Karpelès został wypuszczony po wpłaceniu 100 tysięcy dolarów kaucji (340 tysięcy złotych). Ma jednak zakaz wyjazdu z Japonii do czasu wyjaśnienia sprawy przed sądem.

Na początku roku pisaliśmy w CHIP-ie o problemach giełdy Bitfinex i kryptowaluty Tether (USDT). Ta cyfrowa waluta jest powiązana kursem z dolarem, przez co wielu użytkowników chętniej przechowuje pieniądze anonimowo na giełdzie w USDT zamiast na kontach w banku. Jednak pod koniec zeszłego roku pojawiły się w obiegu dodatkowe tokeny USDT o wartości 890 milionów dolarów (3 miliardy złotych). Zwróciło to uwagę nie tylko klientów giełdy, ale również służb w USA. Amerykańska Komisja Papierów Wartościowych na początku grudnia wysłała pismo przedprocesowe do właścicieli firmy Tether Limited, którzy mają związki z Bitfinexem.

Jeśli inwestujecie w wirtualne waluty, nie trzymajcie pieniędzy na giełdach kryptowalut – ale w specjalnych, cyfrowych portfelach w postaci aplikacji przeznaczonych do tego celu. W przypadku bankructwa giełdy wasze bitcoiny, ethereum i inne cyfrowe monety będą bezpieczne. | CHIP

Oceń treść:

Average: 9 (1 vote)
Zajawki z NeuroGroove
  • Ketony
  • Uzależnienie

Kiedyś modliłam się, by go wziąć, a teraz modlę się, by tego nie zrobić..

POCZĄTEK

To było jakoś w styczniu 2017 roku. Pamiętam absurdalnie małe ścieżki brane w długich odstępach czasu i niewyobrażalną moc... Siła do pracy, chęć rozmowy z ludźmi, sensowne wypowiedzi i brak zwały rano. Cud miód! Jakoś po pół roku sorty trafiały mi się coraz gorsze. Tylko łeb bolał i spać się nie dało. Za to zejście to była kilkugodzinna walka z myślami samobójczymi... Na jakiś czas odstawiłam ten specyfik i testowałam inne, ale on się na mnie czaił i czekał aż mu ulegnę.

ŚLEPA FASCYNACJA

  • Dekstrometorfan
  • Katastrofa

Codzienna depresja

Jest to opowieść o trzech podróżach, które mimo użycia niewielkich ilości substancji, doprowadziły mnie do iście bieluńskiego stanu. Oznaczyłem kategorie jako "katastrofa", bo choć nie jest to tzw bad trip, ani nic złego się nie stało, to jednak moje delirium i solidne halucynacje, zostawiły trwały ślad w psychice.

 

TRIP PIERWSZY - MARIHUANA + 300mg DXM

  • Bromo-DragonFLY
  • Marihuana

Wiek: 21

Doświadczenie: 7 i chyba ostatni raz z tym izomerem DF'a; mj i browar niezliczona ilość razy; ponadto wiele innych dziwnych substancji psychoaktywnych w ilości około 50 w tym z RC z grupy fenyloetyloamin: DOC, DF prawo i lewoskrętny, 2C-E, 2C-I, 2C-P i 2C-T-7 co najmniej dwa razy każda substancja (poza DOCem)

Substancje biorące udział w doświadczeniu: 1,5 kartonu "Hoffman" Bromo-DragonFly izomer prawoskrętny + parę buchów mj + całonocne oglądanie TV.

  • Dimenhydrynat