Cezary P. wypiera się klientów: "Nie znam Mongoła Bilguuna A., ani tancerza Rafała M.!"

"Co do narkotyków u mnie znalezionych, to one są na moje własne potrzeby. Jak mam bóle, to zjadam trzy gramy w odstępie pół godziny."

8 listopada ruszył długo wyczekiwany proces Cezarego P. znanego szerzej jako "diler gwiazd". Mężczyzna przez siedem lat zaopatrywał osoby z pierwszych stron gazet w narkotyki, a nazwiska klientów zapisywał szyfrem w notesie. Po odkodowaniu notatek okazało się, że zawierał on listę ponad 200 celebrytów, polityków oraz znanych warszawskich lekarzy i prawników. Wśród nich mieli być m.in. były menedżer Dody Jakub M., aktorka serialu Na Wspólnej Natalia W., była menedżerka Madoxa Beata E., właścicielka luksusowych butików i była współpracownica Arkadiusa, Laura B., fryzjer gwiazd Piotr W, znana prezenterka TTV, prowadzący show w Polsacie i TVP2, nagradzany na festiwalach aktor, osoby związane z show "Taniec z gwiazdami", producent filmowy i projektanci mody. Niektóre z tych osób sięgały po narkotyki nawet kilkaset razy w ciągu roku.

W procederze pomagały Cezaremu żona i córka, ale klientów naganiali mu także znajomi celebryci.

W kwietniu diler został zatrzymany przez funkcjonariuszy Centralnego Biura Śledczego. Ponoć wydał go Dariusz K., próbując w ten sposób ratować się przez jeszcze surowszym wyrokiem za zabicie kobiety na pasach. W trakcie pierwszej rozprawy oskarżony zeznał, że zanim zajął się kokainowym biznesem, pracował sumiennie jako zaopatrzeniowiec w sklepie żony, gdzie zarabiał dwa tysiące złotych miesięcznie.

W poniedziałek odbyła się kolejna rozprawa, w trakcie której padły pierwsze nazwiska potencjalnych klientów Cezarego P. Wśród nich są osoby znane z "Tańca z Gwiazdami" oraz programu "Szymon Majewski Show". Po odczytaniu zeznań przez sędzię Anitę Kowal prokurator zapytał oskarżonego o jego powiązania z tancerzem Rafałem M. i tancerką Anną G. oraz celebrytą Bilguunem A.. Diler szedł jednak w zaparte, że nie nigdy nie miał styczności z takimi osobami. Przekonywał też, że znalezione przy nim narkotyki w ilości 430 działek (!) posiadał na własny użytek z powodu uciążliwych bólów...

"Nie znam żadnego Mongoła Bilguuna A.. Znam Annę G.. Pytałem ją o lekcje tańca dla wnuczki. Nie znam żadnego Rafała M. - zapewniał. Co do narkotyków u mnie znalezionych, to one są na moje własne potrzeby. Jak mam bóle, to zjadam trzy gramy w odstępie pół godziny."

P. przyznał się jedynie do dostarczania gwiazdom alkoholu. Jego zeznaniom zaprzecza jednak były menedżer Dody, Jakub M., który doskonale pamięta jak P. sprzedawał mu narkotyki oraz rozprowadzał je wśród jego znajomych.

"Czarek został przedstawiony mi jako diler. Trudno określić, ile kokainy kupiłem podczas naszej znajomości, ponieważ moje zakupy nie były regularne" - zeznawał M..

Menedżer przyznał też, że P. był stałym dostawcą narkotyków dla Dariusza K.. Był z nim również w kontakcie na dobę przed zabiciem kobiety na pasach. M. dodał również, że Cezary P. sprzedawał narkotyki byłemu asystentowi Justyny Steczkowskiej, Olivierowi H..

Na korzyść oskarżonego próbowała tym razem działać jego żona, która wyparła się wcześniejszych zeznań. W trakcie śledztwa twierdziła, że mąż handlował narkotykami od około siedmiu lat i czasem prosił ją, aby dostarczyła klientowi "zamówienie". Na poniedziałkowej rozprawie Iwona P. zmieniła wersję, twierdząc że została zmuszona do obciążających Cezarego zeznań przez prokuratora, który straszył ją i córkę więzieniem.

Przypomnijmy, że za popełnione przestępstwa Cezaremu P. grozi 15 lat pozbawienia wolności.

Oceń treść:

Average: 8.3 (3 votes)
Zajawki z NeuroGroove
  • Grzyby halucynogenne
  • N2O (gaz rozweselający)
  • Pozytywne przeżycie

Set: podekscytowanie pierwszym tripem po blisko roku, poczucie bezpieczeństwa przez posiadanie tripsittera koło siebie, chciałem dużych wrażeń, szczególnie wyraźnych CEVów. Setting: pokój oświetlony na czerwono, później żółto, panorama miasta za oknem, obok mnie mój sitter (nazwijmy go K), przed nami telewizor.

T+0:00 - start

Zaczynamy zabawę. Ustawiam sobie w miarę czerwone-delikatnie pomarańczowe oświetlenie. Przez jakieś 20 min nie widzę żadnych wielkich efektów, tłumaczę K liczby zespolone. Przeradza się to w rysowanie funkcji logarytmicznych, zauważanie ciekawych zależności między życiem a liczbą e, ale to nadal bardziej takie świadome myślenie. Po 40 min czuję już delikatne zagubienie, zaczyna robić się nieciekawie.

T+1:00 - początki

  • Amfetamina

nazwa substancji: amfetamina


poziom doswiadczenia: 2 raz


"set&setting": dom, dobre nastawienie


efekty: wow!!!

  • Bad trip
  • Kannabinoidy

Chill, piątek, moje 4x4

Preludium

Podróż z października ub. roku, więc całość nie jest idealna, odrobinę pisana na kolanie bez absolutnie żadnych zdolności do ładnego i zgrabnego ubierania tekstu. Piątek, popołudnie, ja i 2 kumpli, nazwijmy ich X i Y.

X jest zawodowym testerem trunków wysokoprocentowych, ma lekkie doświadczenie w ryciu sobie bani najróżniejszymi specyfikami z najgłębszych otchłani tego świata

Y, poszkodowany, zielony w temacie gość, który przyszedł na spotkanie po paru miechach, a wyszedł bogatszy o wspomnienia z innego świata

  • Inne

Las, wczesna wiosna, niedzielne popołudnie, chęć spróbowania czegoś nowego, bardzo dobry nastrój, zero problemów na głowie.

Niedzielne popołudnie, powrót ze sklepiku z zakupionymi oto dwoma Gumi jagodami. Telefon do P godzina 16.00 spotkanie w Lesie. Wybrałem takie miejsce gdyż moja wiedza na temat działania dropsa była znikoma. Wiec taka jak było umówione punkt 16 w Lesie, siema ,siema. Miejsce do posiedzenia znalezione i od razu na sam początek zjedliśmy nasz cel, popijając resztka wody która wziąłem ze sobą. Atmosfera jak to przy spożyciu czegoś nowego, ogromne zniecierpliwienie, lekki strach przeplatający się z ogromnym podnieceniem.

randomness