CBŚ zlikwidowało plantację konopi indyjskich

Największą plantację konopi indyjskich pod Morągiem (woj. warmińsko-mazurskie) zlikwidowali funkcjonariusze z CBŚ i policjanci z Morąga.

Anonim

Kategorie

Odsłony

3663
onet.pl/PAP 2001-11-28

CBŚ zlikwidowało plantację konopi indyjskich

Największą plantację konopi indyjskich, jaką udało się do tej pory odkryć na Warmii i Mazurach, zlikwidowali pod Morągiem (woj. warmińsko-mazurskie) funkcjonariusze z CBŚ i policjanci z Morąga.
Poinformowała o tym Bożena Przyborowska z zespołu prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Olsztynie.
"Dzięki zlikwidowaniu plantacji na rynek nie trafiło 5 kg marihuany wartej 150 tys. zł" - powiedziała Przyborowska.
Pod zarzutem nielegalnej uprawy konopi policja zatrzymała 35- letniego Roberta B. z Morąga, który jest właścicielem kurnika, w którym znajdowała się hodowla. Plantacja znajdowała się w kurniku na dwóch poziomach. W górnej części policja znalazła 500 krzewów konopi, które zajmowały powierzchnię 100 m kw. Według policji, plantacja była prowadzona profesjonalnie, podgrzewana i podświetlana była specjalnymi lampami. Były tam zarówno 1,5-metrowe dorosłe rośliny, jak i nasiona.

Oceń treść:

0
Brak głosów

Komentarze

fizol (niezweryfikowany)
Kaczyńscy to jebane skurwysyny,którzy nie mają pojęcia o trawie i w ogóle są ciotami.Wymyślili taką ustawę prez którą umrze wielu narkomanów. Obrywać za ich ustawy będzie niewinna grzeczna młodzież,która czasami zapali trawki.Czesi są mądrzejsi.POZDRAWIAM WSZYSTKICH PALACZY,KTÓRZY SĄ CZUJNI I NIE DADZĄ SIĘ ZROBIĆ W CHUJA.POLECAM WYBRAĆ SIE DO SPINDLEROWEGO MŁYNA PO ZAJEBISY KNIFS 5 ODMIAN HODOWANYCH W HOLANDII PO OK.35zł!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Zajawki z NeuroGroove
  • Amfetamina
  • Retrospekcja

Nic specjalnego, zwykły dzień. Trip W domu, godziny nocne od ok 20:00.

W ramach świadomości czytelnika napomnę że to mój pierwszy trip-raport w życiu.
Tego tripa nie nazwał bym badtripem, choć to co opiszę nie było przyjemne. Miewałem kilka razy już podobny stan umysłu (w moim odczuciu nie trwały jakoś długo bo ok. 40 min. Max) zawsze był on po amfetaminie, raczej po 3-4 kreskach.

To Był zwykły dzień (piątek) w którym nic specjalnego się nie wydarzyło, rano wyspany wstałem do pracy i po 8h wróciłem na chatę. Nie byłem jakoś specjalnie zmęczony.

  • Inne
  • Tripraport

Tego dnia czułem się spełniony jak nigdy. Nawet nie wiedziałem że taki trip nagle się nasunie. Była idealna pogoda, słonecznie, cieplutko. Nie miałem żadnych intencji ani oczekiwań.

To było jakieś 2 lata temu. Szedłem akurat do garażu po jakieś nieistotne narzędzie i rzuciła mi się w oczy ona - 3 kilogramowa pomarańczowa świeżo napełniana butl gazu. "Trippowałem" wcześniej po izopropanie, ale izo przy tym to chuj. Sprawdziłem dokładnie czy nie ma nikogo, kto może mnie nakryć albo zdemaskować i przystąpiłem do obrzędu. Siadłem po turecku na betonowej posadzce i zacząłem ceremonię. Wziąłem jednego strzała. Nie wiedziałem że po tym ma się tak zajebisty głos.

  • Amfetamina


stuff:amfa,0,25g-0,75g

doświadczenie:dość wszechstronne...

co amph zmieniła: wprowadziła mnie w świat extatycznych uniesień,obdarowała poczuciem totalnego spełnienia w stanie erotycznego amoku i pogrążeniu w transie nieziemskich doznań fizycznych.



Uwierzyłam jej. Bezgranicznie jak dziecko zaufałam jej dobroci, znów niczym beztroskie dziecko-podświadomie kształtowałam jej obraz tak, by idealnie przystawał do mej własnej, sugestywnie zarysowanej rzeczywistości. Zapędziłam siebie samą w ślepy zaułek nieustannego pragnienia.

randomness