Bronisław Opałko przed sądem w Kielcach przyznał się do uprawiania konopi

- Palenie marihuany pomagało mi w momentach depresyjnych, po tym, jak wyszedłem z alkoholizmu.Uważałem, że ze względu na mój wiek poniżej mojej godności jest chodzenie po klubach i proszenie się kogoś o sprzedaż działki. Dlatego też postanowiłem sam uprawiać konopie indyjskie - wynikało z zeznań Bronisława Opałko, które znany artysta złożył przed prokuratorem.

pokolenie Ł.K.

Kategorie

Źródło

echodnia.eu
Elzbieta Zemsta
Komentarz [H]yperreala: 
Ponury kabaret. Zwraca uwagę kontrast godnej i rzeczowej postawy oskarżonego z absurdalnymi żądaniami pani prokurator.

Odsłony

737

- Palenie marihuany pomagało mi w momentach depresyjnych, po tym, jak wyszedłem z alkoholizmu.Uważałem, że ze względu na mój wiek poniżej mojej godności jest chodzenie po klubach i proszenie się kogoś o sprzedaż działki. Dlatego też postanowiłem sam uprawiać konopie indyjskie - wynikało z zeznań Bronisława Opałko, które znany artysta złożył przed prokuratorem.

W środę przed Sądem Okręgowym w Kielcach, po dwóch nieudanych próbach, ruszył wreszcie proces, w którym na ławie oskarżonych zasiada Bronisław Opałko, znany świętokrzyski kabareciarz (artysta zgodził się na publikację jego danych przyp. red.). Artysta i dwóch jego znajomych stoją pod zarzutami tego, że wspólnie i w porozumieniu uprawiali konopie indyjskie i wytwarzali z nich narkotyki. Z wyliczeń biegłego, który został powołany do sprawy, wyszło, że z zabezpieczonych krzaków można było wyprodukować ponad 200 gramów suszu roślinnego. Do zatrzymania doszło w lutym tego roku, policjanci na posesji Bronisław Opałki w Marzyszu pod Kielcami zabezpieczyli siedem krzaków konopi indyjskich, liście i susz.

W środę trzech oskarżonych zgodnie przyznało się do winy, żałowali swego występku i wyrazili chęć poddania się karze. Sąd odczytał wyjaśnienia oskarżonych, które złożyli przed prokuratorem. Ze słów Bronisława Opałko wynikało, że palenie ziela konopi indyjskiej pomagała mu w przetrwaniu trudnego okresu abstynencji alkoholowej.

- Przez 40 lat mojej pracy artystycznej popadłem w uzależnienie alkoholowe. Od czterech lat nie pije i palenie marihuany pomagało mi w walce z nałogiem w momentach depresyjnych. Uważałam, że z racji wieku, poniżej godności byłoby chodzić po klubach i prosić się o działkę, dlatego wspólnie z synem mojego dobrego kolegi i jego znajomym postanowiliśmy, że na nasz własny użytek będziemy uprawiać krzaki konopi indyjskich, aby z nich wytwarzać susz marihuany - tłumaczył Opałko i dodawał, że w jego ocenie palenie marihuany miało dla niego dużo mniejsze skutki negatywne niż nadużywanie alkoholu. - Traktowałem marihuanę trochę jak lek - przyznawał artysta.

Syn przyjaciela Opałki tłumaczył śledczym, że chciał jedynie pomóc artyście, bo wiedział, że Bronisław Opałko po nadużywaniu alkoholu był już raz w stanie śmierci klinicznej, a palenie "zioła" pomagało mu walczyć z depresją. Jego kolega w proceder uprawy konopi indyjskiej wmieszał się trochę przez przypadek, chciał pomoc znajomemu i Bronisławowi Opałko. Żaden z oskarżonych nie był nigdy karany, śledczym nie udało się tez udowodnić, że wyprodukowany narkotyk miał być sprzedawany. W mowach końcowych prokurator z Prokuratury Rejonowej Kielce - Wschód tłumaczyła, że znaczącym dla sprawy są wyniki analizy biegłego, który stwierdził, ze z zabezpieczonych u artysty krzaków konopi można by wyprodukować blisko 761 działek narkotyku. - To w naszej ocenie wskazuje na to, że zabezpieczono znaczna ilość narkotyku - mówiła pani prokurator i wnosiła o uznanie oskarżonych za winnych. Dla Bronisława Opałki i syna jego znajomego prosiła o trzy lata bezwzględnego więzienia, dla trzecie oskarżonego o trzy lata i dwa miesiące więzienia.

Mecenas Jerzy Zięba, obrońca Bronisława Opałko dowodził przed sądem, że szczere przyznanie się do winy oskarżonego a także wynik obserwacji psychiatrycznej powinny wpłynąć na złagodzenie kary.

- Mój klient niedawno obchodził jubileusz 40-lecia pracy artystycznej, podczas tych uroczystości spotkał się tylko z sympatią ze strony odbiorców. Poświecił niemal całe życie na prace artystyczną, ale niestety nie był wolny od ułomności charakteru, jakim było popadniecie w alkoholizm. Badanie biegłych psychiatrów wykazało, że czasie popełnienia czynu zabronionego miał ograniczoną poczytalność. Chociażby ten fakt przemawia za tym, aby sąd wziął pod uwagę wymierzenie kary z warunkowym jej zawieszeniem - tłumaczył obrońca. Do jego słów przyłączał się także obrońca dwóch pozostałych oskarżonych. Sąd wyrok wyda za tydzień, 23 grudnia.

Oceń treść:

Average: 9.8 (5 votes)

Komentarze

virr, zbrodniarz (niezweryfikowany)
Nikomu nigdy nie życzyłem źle, ale chyba to zmienię. Skurwysyny jebane !!! Jak można robić coś takiego choremu człowiekowi ! Spójrzcie Mu w oczy ......Przestępca...Zawodowy. Nawet nie potrafił krzaka porządnie przypilnować (200 g?) .
Kowal (niezweryfikowany)
Słaby ten prawnik. Powinien zapytać tego baboprokuratora gdzie widzi szkodliwość społeczną w stopniu wyższym niż znikoma tego, że komuś wyrosła w domu roślina, którą sam wypali, bo jest ona niezbędna żeby w ogóle mówić o przestępstwie. Na braku jakiejkolwiek szkodliwości społecznej można by oprzeć obronę i wnieść o uniewinnienie.
Katolik (niezweryfikowany)
Domagamy się przynajmniej prawa jak w Belgii, czyli 1krzaka i 3gram na własny użytek.
Zajawki z NeuroGroove
  • Efedryna

Przedstawiciele rasy ludzkiej :D : Global i Baryla


Lek: Tussipect (1szy raz)


Wczesniejsze osiagniecia: Marycha (dosc czesto), DMX (rzadko)


Wymiary :P


Global : Lat 15, 45kg


Turduj : Lat 15, 54kg


Miejsce pobytu: Chatka :P Baryli - starsi w domu.



O godzinie 22:00 zarzucilismy karabinkiem po 10 tabsow ktore kupilismy w listku za 4,88 (dosc drogo) lek zapity duza iloscia

kawy i sprite'a.


  • 25C-NBOMe

wewnętrzny i zewnętrzny spokój, dom, pora zimowa. Nastawienie: chęć lekkiego zresetowania codzienności w mózgu i zabawy swoją wyobraźnią.

Pierwszy karton przyjęty o 22:40, drugi o 23:40, podróż trwała do ok. 05:00 (intensywniejsze efekty to właśnie 5 godzin).

Nie wiem z jakiego powodu nikt jeszcze nie opisywał 25C-NBOMe na NG, więc co mi szkodzi, ja to zrobię pierwszy. Specjalnie nie mierzyłem zbyt dokładnie czasu działania, ponieważ chciałem o nim zapomnieć i jak najdłużej cieszyć się osiągniętym stanem.

  • Gałka muszkatołowa
  • Pierwszy raz

Set: Jestem spokojny i trochę zmęczony. Chyba oczekuję od tripa wypoczynku mentalnego i fizycznego. Cieszę się też, że w końcu uda mi się doświadczyć czegoś, co zmienia percepcję. Jestem na czczo. Setting: Gałkę jem w domu i po ogarnięciu podstawowych spraw (wyprowadzenie psa, dopakowanie się, itp.) idę na pociąg, który zabierze mnie do pobliskiego lasu, gdzie odbędzie się trip.

Substancja: Gałka Muszkatołowa 13g. Kupiona w internecie, zmielona i zapakowana w worek strunowy, z datą ważności, więc traktuję ją jak gałkę wysokiej jakości. Jest to mój pierwszy raz.

 

Set: Jestem spokojny i trochę zmęczony. Chyba oczekuję od tripa wypoczynku mentalnego i fizycznego. Cieszę się też, że w końcu uda mi się doświadczyć czegoś, co zmienia percepcję. Jestem na czczo.

 

  • Pierwszy raz
  • Tramadol
  • Tytoń

Byłem ciekawy tego, jak to będzie. Spokojna i cicha noc. Nie brałem opiatów przez dwa ponad miesiące, więc tolerancja spadła, chciałem się zabawić, choć trochę.

23:50 - Znalazłem pudełko z nazwą leku, której nigdy wcześniej nie widziałem, nie słyszałem. Szukałem czegoś na ból głowy, dokuczał mi on przez ostatnie dwa dni, tym razem było tak samo. Znalazłem coś, przewróciłem opakowanie na drugą stronę, czytam, widzę napis „tramadol” coś tam. O tym słyszałem. Przejrzałem pół internetu, dowiadując się czy to to, o czym myślę. Cóż, czemu nie, zabawimy się. Nie brałem żadnych opiatów od trzech miesięcy więc czemu nie. Podobno wolno należy brać, więc wziąłem jedną tabletkę. (75mg)

randomness