Nie lubie siedzieć i pisać, męczy mnie to. Energii dodaje mi fakt, że to co stało się wczoraj było dla mnie najmocniejszym przeżyciem jakiego doznałem, chodz nie mam dużego doświadczenia.

“Skąd świadek wie, że to w ogóle były narkotyki”? - “Skoro nie było reklamacji na ulicy, to chyba towar był dobry”
Bonus RPK szykuje się do kolejnego odwołania od wyroku skazującego go na pięć i pół roku więzienia oraz przepadek mienia w wysokości 450 tys. PLN. Jedyną szansą artysty jest w tym momencie kasacja, której może dokonać Sąd Najwyższy.
Raper ma świadomość, że jego sytuacja nie jest wesoła, ponieważ stawiane mu zarzuty są bardzo ogólne. Nie ma dowodów przeciwko Bonusowi, nie znaleziono przy nim żadnych narkotyków, o handlowanie którymi był oskarżony, a prokuratura doprowadziła do skazania rapera, bazując na zeznaniach małego świadka koronnego, który według Bonusa jest niewiarygodny.
– Nikt się nie zgadza z tym, żeby były takie skecze jak to, co się dzieje w Polsce. Ktoś kogoś pomówi za coś sprzed 10-14 lat i człowiek nie ma żadnej możliwości obrony, bo zarzuty są skonstruowane tak, że w bliżej nieokreślonych dniach, z bliżej nieokreślonymi osobami. Od tego w ogóle nie ma jak podać alibi. Jeżeli byłaby konkretna data, jakikolwiek konkret.
Już pomijam fakt, że w sprawach narkotykowych powinny być zabezpieczone narkotyki, poddane analizie, żeby w ogóle sprawdzić, czy one tymi narkotykami są, zakupy kontrolowane itd., a nie przychodzi recydywista, który całe życie kłamał i on teraz się nawraca. Mój mecenas go pyta: “skąd świadek wie, że to w ogóle były narkotyki”? A on: “Skoro nie było reklamacji na ulicy, to chyba towar był dobry” – przbyliża kulisy swojej sprawy Bonus.
Set & Setting: Wolny pokój i czas, spokojny jesienno-zimowy dzień
Nie lubie siedzieć i pisać, męczy mnie to. Energii dodaje mi fakt, że to co stało się wczoraj było dla mnie najmocniejszym przeżyciem jakiego doznałem, chodz nie mam dużego doświadczenia.
Pozytywny ale trochę zagubiony, oczekiwałem smoków. To było na początku sesji, niedługo przed trudnym egzaminem. Łączny czas doświadczenia to około 10 godzin.
Nie jestem ekspertem od dragów. Do tej pory moje jedyne narkotyczne przeżycia wynikały z marysi, alkoholu lub zbyt dużej ilości zielonej herbaty. Ostatnio jednak żarłocznie poszukuję nowych przeżyć, dlatego nie mogłem odmówić gdy mój dobry kolega, doświadczony kwasiarz, zaproponował coś mocniejszego. Kupiłem od razu dwa kartony i poprosiłem o tripmasterkę. Teraz wystarczyło poczekać do wtorku.
Hello ,
Zmeczony wrocilem do domu i wpadl mi do glowy szalony pomysl.Salvia, zaraz po szkole!
Tym razem mialem zamiar przesadzic, bo zauwazylem ze mniejszeilosci przyjmowane w rownych, dluzszych odstepach czasu daja lepszyefekt. No wiec na poczatku wypalilem 2. lufy. Polozylem sie,zaczalem glebiej oddychac i wsluchalem sie w rytm. Tak, w wewnetrznyrytm, ktory zawsze pojawia sie po szalwi. Takie rytmiczne dudnieniebebnow, polaczone z typem szamanskiego zawodzenia. Bardzo mistycznie:)
Uwięzienie we własnym umyśle, szybkie bicie serca, gorąco, dezorientacja, zmiana postrzegania świata
Swój raport rozpocznę od krótkiego przedstawienia się i opisania swoich doświadczeń. Jestem małym 19 letnim człowieczkiem. Niekoniecznie doświadczonym. Niespecjalnie znam się na staffie, na szczęście mam od tego bardziej doświadczonych ludzi. ;) Paliłam trawkę kilka razy w życiu. Na różne sposoby: od pierwszej loty, przez blanty, butle i bonga. Zazwyczaj mój stan mogłam opisać jako maksymalne rozluźnienie i przyjemny stan błogości. Przy pierwszym paleniu loty odczuć mogłam delikatne zaburzenia związane z odczuwaniem smaku i poruszaniem się.