Nowe podejście władz Bristolu do problemu nastoletnich dilerów: zamiast nakładania na nich sankcji karnych, miasto oferuje im uczestnictwo w kursach zawodowych, pomoc w zdobyciu prawa jazdy a nawet dostęp do sal gimnastycznych.
Policja z Avon i Somerset wyjaśnia, że program, będący ewenementem na skalę kraju, ma na celu odwrócenie uwagi młodych ludzi od gangów i przestępczego stylu życia. Projekt spotyka się rzecz jasna z krytyką władz, ponieważ ze swej natury stoi w sprzeczności do dominującej strategii zwalczania problemu narkotyków przez represje, w ramach systemu prawa karnego.
Twórcy projektu obstają jednak przy swoim i przewidują, że jeśli program pilotażowy zadziała i zostanie przedłużony, setki młodych ludzi mogą zostać wyciągnięte z życia na marginesie społeczeństwa i tym samym uratowane od trafienia, wcześniej czy później, do więzienia.
Podkreślają również, że jeśli którykolwiek z uczestniczących w nim młodych ludzi wpadnie w większe kłopoty lub nie będzie przejawiał oczekiwanego zaangażowania, zostanie aresztowany i postawiony w stan oskarżenia za popełnione przez siebie przestępstwa.
Program zajęć obejmuje dostęp do warsztatów, motywujących wystąpień i indywidualnego mentoringu. Dostępny jest także kurs organizowany przez organizację Bristol Street2Boardroom , którego celem jest pomoc w zastosowaniu w legalnym biznesie zdolności do kombinowania [hustle], której beneficjenci nabyli pracując na ulicach.
Andy Bennett z policji w Somerset powiedział: „Prowadząc działania wymierzone w problem narkotyków zrozumieliśmy, że ci młodzi handlarze pierwszego poziomu nie robią tego z wyboru. Mają z tym do czynienia, ponieważ inni nimi sterują. Nie ma wątpliwości, że są wykorzystywani.”
Zdając sobie sprawę, że niektórzy będą sceptyczni, skoro popularna obecnie retoryka postuluje raczej zamkniecie takich ludzi i wyrzucenie klucza, Bennett powiedział, że dla niektórych takie podejście byłoby zapewne odpowiednie, ale niekoniecznie dla młodych ludzi bez historii stosowania przemocy, którzy zostali zmuszeni do życia w ten sposób.
Program został uruchomiony w lutym i jak dotąd wzięło w nim udział 17 młodych ludzi w wieku 16–19 lat. Dwóch z nich odpadło. Jeden został przyłapany na handlu narkotykami i w przyszłym miesiącu stanie przed sądem, drugi został złapany nożem. Pierwszy absolwent ma ukończyć program w najbliższych tygodniach.
Zanim dana osoba zostanie przyjęta do programu, policja przedstawia sprawę prokuraturze. Jeśli ocenia się, że sprawa prawie na pewno doprowadziłaby do ścigania i oskarżenia, lokalny protokół pozwala policji zaoferować podejrzanemu miejsce w projekcie.
Bennett powiedział: „Rząd powiedział nam, że chociaż [projekt] nie pasuje ściśle do obecnej strategii antynarkotykowej, mamy uprawnienia operacyjne do podejmowania takich decyzji”.
Uczestnicy są wybierani przez panel i nie mogą mieć na koncie wcześniejszych wyroków skazujących za przestępstwa seksualne lub przemoc.
Rzecznik projektu zapewnia, że będzie on podlegał „rygorystycznemu procesowi oceny” i niezależnej opinii akademickiej w celu oceny jego powodzenia i trwałości oraz wpływu na przestępstwa związane z gangami i narkotykami.