Bierzesz leki - nie pij alkoholu

W najlepszym razie lek po prostu będzie słabiej działał. Ale może być znacznie gorzej.

pokolenie Ł.K.

Kategorie

Źródło

Salon24
AK

Odsłony

839

Nawet niewielka ilość alkoholu może wejść w groźne interakcje z wieloma lekami. Warto o tym pamiętać podczas Sylwestra i karnawału.

W najlepszym razie lek po prostu będzie słabiej działał. Ale może być znacznie gorzej.

H. D. Holder z kalifornijskiego Prevention Research Center oszacował, że w przypadku co najmniej 25 proc. przyjęć pacjentów na ostrym dyżurze doszło do interakcji między alkoholem a zażywanymi przez te osoby lekami.

"Nawet bardzo małych dawek alkoholu przypuszczalnie nie wolno łączyć z lekami antyhistaminowymi i innymi o działaniu uspokajającym. Osoby, które wypijają duże ilości alkoholu mogą wpędzić się w kłopoty, zażywając powszechnie stosowane preparaty w trakcie picia lub w niedługim czasie po jego zaprzestaniu" - przestrzega dyrektor National Institute of Alkohol Abuse and Alcopholism Enoch Gordis na łamach "Alkohol Alert".

Warto wiedzieć, że jednorazowa dawka alkoholu, np. lampka szampana czy kieliszek wódki może zahamować przemianę leku w wyniku rywalizacji o enzymy metabolizujące zarówno lek, jak i alkohol. Tego rodzaju działanie wydłuża i nasila tzw. dostępność leku, potencjalnie zwiększając ryzyko, iż pacjent odczuje szkodliwe uboczne skutki jego działania.

Natomiast długotrwałe picie alkoholu może wywołać proces przeciwstawny, to znaczy uaktywnić enzymy metabolizujące lekarstwo, zmniejszając tym samym dostępność leku i osłabiając jego działanie. Raz uaktywnione enzymy pozostają w tym stanie nawet pod nieobecność alkoholu, przyspieszając metabolizm niektórych leków jeszcze w kilka tygodni po rozpoczęciu abstynencji.

Łączenie alkoholu z np. środkami przeciwkrzepliwymi nasila działanie tych leków, skutkiem czego może dojść do groźnego nawet dla życia krwotoku. Z kolei tyramina, związek występujący w niektórych gatunkach piwa i wina, wchodzi w interakcje z niektórymi środkami przeciwdepresyjnymi, jak na przykład z inhibitorami monoaminooksydazy, czego wynikiem jest niebezpiecznie duży wzrost ciśnienia krwi.

Wykazano też, że przyjmowanie antydepresantów i alkoholu stwarza ryzyko uzależnienia od alkoholu. Możliwych interakcji jest mnóstwo i zależą od rodzaju i dawki leków.
Dlatego podczas karnawału lepiej wznosić toasty wodą czy sokiem, jeśli przechodzi się właśnie kurację.

Oceń treść:

Average: 5.2 (6 votes)
Zajawki z NeuroGroove
  • 2C-T-7

Tym razem zwiekszylem troche dawke - czyli

polknalem trzy piguly po 10mg.

Zaczal sie ladowac juz po pol godzince.

Bardzo sympytycznie i powoli (troche jak

grzyby). Czulem delikatne laskotanie w nogach,

w palcach rak. Czulem ze cos mnie wypelnia

powolutku - trwalo to jakies pol godziny.

I nagle jest - zaczelo dzialac.



  • LSD-25
  • Pozytywne przeżycie

Pozytywne nastawienie, dom z ogrodem

Spotkaliśmy się chwilę przed 14-tą u kolegi w domu z ogrodem, nastawienie pozytywne i duża doza ekscytacji. To w końcu dziś ten dzień, kiedy przeżyjemy naszą wspólną podróż na LSD. Była ona planowana z 2 tyg. wyprzedzeniem. Dawka, na którą się zdecydowaliśmy to 200ug Baby na Rowerze. Jeśli chodzi o wiek i doświadczenie, to wszyscy powyżej 20 lat, jeden kolega zerowe doświadczenie, pozostała trójka wraz ze mną kilka razy brała psychodeliki. Waga kolegów bardzo zróżnicowana.

T: 14:00

  • Bad trip
  • Grzyby halucynogenne

Spróbuję opisać teraz swoje drugie spotkanie z grzybami, które miało miejsce dzień przed napisaniem tego tekstu. Mając w pamięci pierwszą, bardzo intensywną i nieprzyjemną podróż (około 10 g), postanowiłem przyjąć mniej, czyli 3,8 g ususzonych cubensisów, co w teorii miało zapewnić mocny trip, nie powodujący utraty świadomości.  Zmieliłem grzyby, zalałem sokiem z cytryny i odstawiłem na je na 7h (polecam taki sposób przygotowania osobom, które szczególnie nie tolerują smaku grzybów). Do konsumpcji przystąpiłem przed godziną 23.00.

  • Bad trip
  • Marihuana

Zima, małe miasteczko w środku Polski, park i wzgórze.

Mam 17 lat i od dłuższego czasu jestem zainteresowany enteogenami, doświadczaniem stanów mistycznych. Dużo o tym czytam, zbieram informacje o przeróżnych substancjach, takich jak psylocybina, meskalina, lsd, mdma, thc, mefedron, kokaina, meta, mąka i tym podobne. Jestem zainteresowany chemią jako dyscypliną naukową. Od dawna marzy mi się spróbowanie  dietyloamidu kwasu d-lizergowego, lecz nie mam dobrych dojść, a loklanego rynku się boję zwłaszcza po czytaniu niektórych raportów na Neuro Groove, w których często ludzie na początku myślą, że dostali kwas, a potem okazuje się, że to np.