Resort zdrowia przygotował propozycję odpowiednich zmian w ustawie o przeciwdziałaniu narkomanii
- Ciągle mamy złudzenie, że jak wprowadzimy przepis karny za posiadanie narkotyków, to rozwiążemy problem narkomanii. Robienie przestępców z młodych ludzi, którzy spróbowali narkotyków, jest bezcelowe. To nie ta droga. Trzeba karać handlarzy, a nie ich ofiary - powiedział w piątek Balicki.
Zgodnie z propozycją resortu, posiadanie małych ilości narkotyków, również twardych (np. heroiny), będzie nadal czynem zabronionym, ale już nie karanym. Proponowana przez resort zmiana jest więc powrotem do sytuacji sprzed 2000 roku. - Od lat 80. było w Polsce prawo antynarkotykowe, które kładło nacisk na aspekt profilaktyczno-terapeutyczny, a nie karny. To było lepsze - przekonywał Balicki.
Celem nowego projektu ustawy jest dostosowanie prawa polskiego do przepisów unijnych.
Kontrowersje w projekcie budzi propozycja zakazująca reklamy lub promocji symboli kojarzących się z narkotykami. - Nie będzie więc można na przykład na koszulkach umieszczać listka marihuany. To powoduje pewne emocje - powiedział dyrektor biura prasy i promocji w resorcie zdrowia Paweł Trzciński.
Obecnie w Polsce obowiązuje całkowity zakaz posiadania narkotyków. Od wejścia w życie uchwalonej w 2000 r. ustawy posiadanie nawet najmniejszej ilości narkotyku jest karane.
Według Balickiego, rozwiązanie w taki sposób problemu narkomanii, głównie wśród młodych osób, jest tylko chowaniem głowy w piasek i zamiataniem śmieci pod dywan. W ocenie ministra, wprowadzenie restrykcyjnego rozwiązania spowodowało wiele strat społecznych, a tak naprawdę nie przyniosło żadnej korzyści. Chodzi o to, co się stało z młodymi osobami, które przypadkowo lub sporadycznie sięgnęły po narkotyki i nagle stały się przestępcami. To nie było dobre wyjście z sytuacji. Groźba kary za posiadanie narkotyków nie spowodowała ani ograniczenia ich używania, ani zmniejszenia dostępu do nich - podkreślił minister.
Po konsultacjach społecznych i debacie publicznej projekt powinien wiosną trafić do Sejmu.
Komentarze