Antydopalaczowa koalicja

O dopalaczach nie jest już co prawda tak głośno jak to było jeszcze w wakacje, niemniej jednak ciągle są one sporym problemem. W czwartek (10 września) w sali konferencyjne legionowskiego ratusza, z inicjatywy Komendanta Powiatowego Policji w Legionowie, władz miasta oraz legionowskiego sanepidu odbyła się konferencja poświęcona problemowi dopalaczy.

kontrolny

Kategorie

Źródło

Miejscowa.pl

Odsłony

184

O dopalaczach nie jest już co prawda tak głośno jak to było jeszcze w wakacje, niemniej jednak ciągle są one sporym problemem. W czwartek (10 września) w sali konferencyjne legionowskiego ratusza, z inicjatywy Komendanta Powiatowego Policji w Legionowie, władz miasta oraz legionowskiego sanepidu odbyła się konferencja poświęcona problemowi dopalaczy.
Spotkanie było skierowana przede wszystkim do dyrektorów szkół i placówek oświatowo – wychowawczych z terenu powiatu legionowskiego.

– Będziemy dzisiaj rozmawiać o problemie dopalaczy. Pokażemy, jakie są skutki ich zażycia, jak walczyć z osobami, które nimi handlują i ich udzielają, jak przestrzegać dzieci i młodzież, żeby nie zażywały tych używek oraz co robić, aby wspólnie zapewnić bezpieczeństwo w naszym powiecie – powiedziała st. asp. Emilia Kuligowska, oficer prasowy KPP w Legionowie. Do lipca tego roku główny ciężar walki z dopalaczami ponosił sanepid. Wszyscy pamiętamy zdarzenia sprzed pięciu lat, kiedy to decyzją Głównego Inspektora Sanitarnego wszystkie placówki prowadzące handel dopalaczami, zostały zamknięte i zaplombowane. – Po tych pięciu latach mieliśmy troszeczkę przerwy. Wszystkie tamte sklepy rzeczywiście zostały zamknięte i nie mieliśmy od tej pory aż tak dużego problemu – mówi Jadwiga Mędelewska, kierownik Sekcji Higieny Żywności i Żywienia w Powiatowej Stacji Sanitarno – Epidemiologicznej w Legionowie.

Po tym czasie w Legionowie działał jeden sklep, gdzie były sprzedawane dopalacze. Jego właściciele skutecznie wykorzystywali lukę w prawie i unikali jego zamknięcia. Z informacji jakie posiadają służby sanitarne, osobom prowadzącym ten punkt udało się wprowadzić na lokalny rynek pewną ilość dopalaczy. Jaką? Trudno to w tej chwili dokładnie określić. – Podczas dwóch kontroli zabezpieczyliśmy tam pewną ilość środków. Dwukrotnie pobieraliśmy z nich próbki do badań i w każdej z nich wykazano obecność środków zastępczych, zwanych dopalaczami – mówi Jadwiga Mędelewska. Sklep przestał działać po tym jak z dniem 1 lipca weszła w życie nowelizacja ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii, w myśl której dopalacze są traktowane tak samo jak konwencjonalne narkotyki. – Do końca czerwca mieliśmy związane ręce, ponieważ tylko postępowaniem administracyjnym mogliśmy nękać te punkty. Od pierwszego lipca, do dzisiaj ten sklep jest nieczynny. Jeśli więc tymi naszymi działaniami uratowaliśmy chociaż jedno życie, to znaczy że warto było je podjąć – dodaje przedstawicielka legionowskiego sanepidu.

Zgodnie z obowiązującym teraz prawem, posiadanie, udzielanie, handel i wytwarzanie dopalaczy jest zagrożone taką samą karą pozbawienia wolności, jak w przypadku innych środków odurzających. Choć legionowscy policjanci mieli już kilka interwencji związanych ze środkami zastępczymi, to jak sami przyznają, w powiecie legionowskim nie ma aż tak wielkiego problemu dopalaczy. – Odnotowaliśmy w sumie siedem przypadków osób, które były pod ich wpływem. Informował nas o tym szpital, albo sanepid. Były to na ogól osoby pełnoletnie. W jednej z placówek handlowych na terenie Legionowa zostały też zabezpieczone próbki do badań, które okazały się dopalaczami – informuje rzeczniczka legionowskiej policji.

W trakcie czwartkowego spotkania mówiono nie tylko o tym, czym są dopalacze, jaki jest ich skład oraz jakie są skutki – zarówno te zdrowotne jak i karne – ich zażywania i posiadania, ale też informowano o tym, jak postępować, gdy dojdzie do zatrucia syntetycznymi narkotykami oraz gdzie powinny szukać pomocy osoby już od nich uzależnione. Numery telefonów, które warto zapamiętać to:

800 060 800 – Bezpłatna, całodobowa infolinia Głównego Inspektora Sanitarnego. Pod tym numerem telefonu możemy uzyskać informacje na temat negatywnych skutków zażywania dopalaczy oraz o możliwościach leczenia. Infolinia jest także przeznaczona dla rodziców, którzy mają wątpliwości czy ich dzieci zażywają dopalacze. Na infolinię GIS można przekazywać także informacje, które mogą ułatwić służbom dotarcie do osób handlujących tymi nielegalnymi substancjami.

116 111 - Telefon Zaufania dla Dzieci i Młodzieży. Służy on młodzieży i dzieciom potrzebującym wsparcia, opieki i ochrony. Zapewnia dzwoniącym możliwość wyrażania trosk, rozmawiania o sprawach dla nich ważnych oraz kontaktu w trudnych sytuacjach. Linia jest dostępna codziennie w godzinach 12:00 – 20:00, pomoc online dostępna na www.116111.pl/napisz.

800 100 100 - To bezpłatna i anonimowa pomoc telefoniczna i online dla rodziców i nauczycieli, którzy potrzebują wsparcia i informacji w zakresie przeciwdziałania i pomocy dzieciom przeżywającym kłopoty i trudności wynikające z problemów i zachowań ryzykownych takich jak: agresja i przemoc w szkole, cyberprzemoc i zagrożenia związane z nowymi technologiami, wykorzystywanie seksualne, kontakt z substancjami psychoaktywnymi, uzależnienia, depresja, myśli samobójcze, zaburzenia odżywiania. Linia dostępna od poniedziałku do piątku w godzinach 12:00 – 18:00

800 12 12 12 - Osoby poszukujące pomocy oraz informacji na temat dopalaczy mogą korzystać także z telefonu zaufania Rzecznika Praw Dziecka. Numer przeznaczony jest zarówno dla dzieci, jak i ich opiekunów. Telefon jest czynny od poniedziałku do piątku w godzinach od 8.15 do 20.00. Po godzinie 20.00 oraz w dni wolne od pracy, każdy może przedstawić problem i zostawić numer kontaktowy. Pracownik telefonu zaufania oddzwoni następnego dnia.

112 – Jednolity numer alarmowy obowiązujący na terenie całej Unii Europejskiej

Oceń treść:

Average: 9 (1 vote)
Zajawki z NeuroGroove
  • LSD-25
  • Marihuana
  • Marihuana
  • Pozytywne przeżycie

masa wolnego czasu liczona w tygodniach, piękna pogoda, towarzystwo najlepszego kumpla, nastawienie oczywiście entuzjastyczne

Jak podałem w set 'n' setting nastawienie i anturaż były cudowne. Dzień z dawna oczekiwany i bardzo dokładnie zaplanowany (park, kino, koncert...).

 

10:30

Inauguracja, po kartoniku.

  • Lophophora williamsii (meskalina)
  • Marihuana
  • Pozytywne przeżycie
  • Trichocereus Pachanoi (San Pedro)

Byłem podekscytowany na samą myśl o tym, że już niebawem przeniosę się w zupełnie inny świat, a zarazem miałem obawy, jeżeli chodzi o tak głęboką podróż. Nastrój jak najbardziej mi dopisywał, było pozytywnie. Okoliczności to urodziny przyjaciela, wraz ze mną było tam 7 osób, przy czym jedna dosyć szybko poszła do domu. Tylko ja spożyłem meskalinę, reszta piła alkohol. Na początku byliśmy w domu, aby później przenieść się do lasu.

17:00

Zaczynam konsumpcję kaktusowego ekstraktu, popijając całość sokiem z czarnej porzeczki, w tle leci utwór "Deep Purple - Black Night" wprowadzając mnie w wesoły nastrój. Czas spożywania przeze mnie tej magicznej mikstury trwał około 10-15 minut. Dodam, że na 4h przed spożyciem nic nie jadłem.

18:00

  • Grzyby halucynogenne
  • Tripraport

Ostatnie grzybienie w tym sezonie, mieszkanie kolegów, 2 osoby "trzeźwe" (względnie:] ) 7 grzybiarzy z różnym doświadczeniem.

Będę mówił o doświadczeniu które spotkało mnie i mojego towarzysza i jego dziewczynę, powiedzmy Kojota i Bekszę i jedzącego po raz 2 łysice Rombajrła ( myślę że będzie z niego dobry psychonauta do swojego kuzyna Ś potrafi czerpać z tripa). Reszta psychonautów chyba nie doświadczyła tego co my, nie zintegrowali się zbytnio z nami (tak przynajmniej mi się wydaje) ciężko jest mi zachować chronologię zdarzeń ale postaram się jak mogę.

18:30 T+00 popijam wodą około 50 większych suszonych łysiczek wcześniej pociętych na wiórki.

T+10 min dołącza do mnie K, zjada 105 sztuk

  • Katastrofa
  • Tramadol

super

Przeżycie to było naprawdę niesamowite... Znalazłem na ulicy paczkę tramadolu 200 mg retard. Napaliłem się na "opioidowy trip życia" i całkowicie zapomniałem o "padaczkogennym" działaniu tramadolu.

Tabletki kruszyłem, aby wchłaniały się szybciej. Najpierw zjadłem 800 mg, ponieważ miałem tolerancję na opioidy (kodeina poniżej 480 mg mnie nie robi, pomimo przerw i abstynencji).