Alkohol na lotnisku tylko dla lecących poza Polskę

Osoba, która podróżuje po kraju, może mieć problemy z zakupem alkoholu w sklepie wolnocłowym. Nawet tego droższego, z wliczoną akcyzą.

pokolenie Ł.K.

Kategorie

Źródło

Rzeczpospolita
Przemysław Wojtasik

Komentarz [H]yperreala: 
Tekst stanowi przedruk z podanego źródła.

Odsłony

343

Osoba, która podróżuje po kraju, może mieć problemy z zakupem alkoholu w sklepie wolnocłowym. Nawet tego droższego, z wliczoną akcyzą.

Sklep wolnocłowy wielu osobom kojarzy się z szansą na korzystne zakupy alkoholu. Jednak miłośników mocnych trunków może spotkać niemiła niespodzianka. - Leciałem z południa Polski do Warszawy i chciałem na lotnisku kupić butelkę wódki. Odmówiono mi, tłumacząc, że do zakupów ma prawo tylko osoba podróżująca do innego kraju. To dyskryminacja - denerwuje się jeden z naszych czytelników.

- Czytelnik padł ofiarą przepisów akcyzowych. Wynika z nich, że zasady zakupu alkoholu zależą od tego, gdzie klient leci - mówi doradca podatkowy Paweł Satkiewicz. - Mamy tu trzy warianty. Osoba lecąca poza Unię Europejską, na przykład do Egiptu czy Tunezji, może nabyć tańszy alkohol, bez akcyzy i banderoli. Podróżując do innego kraju unijnego, na przykład do Niemiec lub Francji, kupi droższy alkohol, bo z akcyzą, ale bez banderoli. Latając po Polsce, w sklepie wolnocłowym kupujemy tak jak w normalnym, czyli z akcyzą i banderolą. Jeżeli sklep ma tylko alkohol bez banderoli, a z reguły tak jest, nie może go sprzedać osobie podróżującej po terytorium Polski - tłumaczy Paweł Satkiewicz.

- Sklep postąpił więc prawidłowo, aczkolwiek z punktu widzenia klienta taka sytuacja jest zupełnie niezrozumiała i niesprawiedliwa - mówi wiceprezes Forum Obywatelskiego Rozwoju Marek Tatała.

Sprawę nieudanych zakupów opisaliśmy Ministerstwu Finansów. Potwierdziło, że wszystko odbyło się zgodnie z przepisami. Przypomniało, że z unijnych regulacji (dyrektywa Rady 2008/118/WE z 16 grudnia 2008 roku w sprawie ogólnych zasad dotyczących podatku akcyzowego) obowiązujących wszystkie państwa członkowskie wynika, że można zwolnić z podatku wyroby dostarczane przez sklepy wolnocłowe tylko osobom podróżującym poza terytorium UE. Te wyroby muszą być przewożone w osobistym bagażu podróżnego.

Takie zwolnienie znalazło się w polskich przepisach. Zgodnie z paragrafem 15 rozporządzenia ministra finansów z 28 grudnia 2018 roku w sprawie zwolnień od podatku akcyzowego (DzU z 2018 roku, poz. 2525) dotyczy napojów alkoholowych sprzedawanych osobom podróżującym poza UE w sklepach na terenie wolnych obszarów celnych lub składów wolnocłowych w portach lotniczych lub portach morskich zlokalizowanych na przejściach granicznych.

Aby zastosować preferencję, sprzedawca musi sprawdzić, dokąd klient podróżuje (na podstawie biletu lub karty pokładowej). Musi też prowadzić dokumentację, w której wpisuje między innymi numer biletu lub karty pokładowej nabywcy, a także informację, gdzie on się udaje.

Ministerstwo Finansów powołało też art. 118 ust. 1 pkt 3 ustawy z 6 grudnia 2008 roku o podatku akcyzowym (DzU z 2018 roku, poz. 1114 ze zm.). Wynika z niego, że z obowiązku oznaczania znakami akcyzy zwolnione są wyroby wprowadzone do wolnego obszaru celnego albo składu celnego i przeznaczone do sprzedaży w jednostkach handlowych tam usytuowanych, podróżnym udającym się poza terytorium kraju. Tylko osoby podróżujące do innego kraju mogą zakupić wyroby nieoznaczone znakami akcyzy. Natomiast lecący do innego miasta w Polsce mogą kupić jedynie wyroby akcyzowe oznaczane znakami - czytamy w odpowiedzi resortu finansów.

- Rozumiem cel tych przepisów: niewprowadzanie na krajowy rynek alkoholu bez banderol. Uważam jednak, że zliberalizowanie zasad zakupów w sklepach wolnocłowych nie stanowi zagrożenia dla gospodarki. Chodzi bowiem o bardzo niewielkie ilości, ograniczone objętością bagażu podręcznego w samolocie. Dlatego ustawodawca powinien zastanowić się nad bardziej prokonsumenckim podejściem i dopuszczeniem sprzedaży alkoholu bez banderoli także osobom podróżującym po Polsce - mówi Marek Tatała.

Czytelnik poinformował nas też, że w sklepie, tłumacząc odmowę sprzedaży alkoholu, pokazano mu interpretację skarbówki sprzed dziesięciu lat. - Interpretacja ma już tylko walor archiwalny, powołano się w niej bowiem na starą ustawę akcyzową. Generalnie jednak zasady rozliczenia się nie zmieniły - mówi Paweł Satkiewicz.

Przepisy o obowiązku oznaczania banderolą alkoholu sprzedawanego osobom podróżującym po Polsce sprawiają problem nie tylko klientom, ale też sklepom wolnocłowym. Większość z nich nie jest bowiem w stanie kupować i przechowywać zarówno oznaczonego, jak i nieoznaczonego alkoholu. Dlatego mają tylko ten drugi, przeznaczony do sprzedaży osobom podróżującym do innego kraju. I dlatego osoby latające po Polsce nie mogą w ogóle go kupić.

W tej sytuacji obowiązek banderolowania, wynikający z obawy Ministerstwa Finansów przed wpuszczeniem do legalnego obrotu nieoznaczonego alkoholu, jest pozbawiony sensu. Można z niego zrezygnować. Unijne przepisy tego nie wykluczają. Kupujący i tak płacą akcyzę w cenie, nie ma więc ryzyka, że nagle wszyscy zaczną latać samolotami po to, żeby zarabiać na alkoholu.

Oceń treść:

Average: 8.5 (2 votes)
Zajawki z NeuroGroove
  • Dekstrometorfan
  • Marihuana
  • MDMA (Ecstasy)
  • Mefedron
  • Pozytywne przeżycie
  • Szałwia Wieszcza
  • Tytoń

Nastawienie pozytywne, czworo przyjaciół u boku, spotkanie w akademiku przewidziane na całą noc:)

Więc tak, pojechałem do akademika z moim przyjacielem mając sporo gotówki przy sobie. Wcześniej już myślałem, aby zrobić sobie mieszankę wszystkiego co lubie, wiedziałem, że nie muszę wracać do domu na noc, jedynie musiałem zapłacic 15 zł za noc spędzoną w akademiku. :))

  • Bad trip
  • Kannabinoidy

Nastawienie bardzo pozytywne, zaproszono mnie na ''zabójczy pyłek z bonga'', wypadło to spontanicznie. Kilka osób ze mną, w dalszej części tripa zostali najbliżsi kumple.

Siedzieliśmy wtedy nie robiąc nic, nie mając żadnych planów na resztę dnia, aż przypadkiem spotkały nas dwie koleżanki z wypchanym plecakiem. Spoglądając na ich oczy każdy zorientował się co jest w środku, a dziewczyny zaproponowały nam wspólne spalenie pyłku ze sporego bonga.

Po codziennym paleniu kilka razy przez jakieś pół roku, zrobiłam sobie przerwę aż do wtedy. Nie sądziłam, że będzie aż tak mocno.

  • Marihuana
  • Muchomor czerwony
  • Przeżycie mistyczne

ciekawość eksperymentu, piątkowy wieczór, mój dom, łóżeczko, kołderka, medytacja

Wszystko to wydarzyło się około 4 i pół roku temu. Zafascynowany historią rytualnego używania na Syberii, dobrze mi znanego (chociaż od innej strony) grzyba, opisami przeżyć i danymi, z których wynika, że nie jest on, aż tak, śmiertelnie trujący, jak mi się zawsze wydawało, postanowiłem, że koniecznie muszę go spróbować. Był to wszystkim dobrze znany muchomor czerwony. Pewnego wrześniowego dnia zebrałem 7 czerwonych kapeluszy, zdekarboksylowałem je w piekarniku i schowałem na później.

  • Bad trip
  • Benzydamina

Swój pokój, nastawienie neutralne, postanowiłem dać szansę tej substancji po przeczytaniu i usłyszeniu wielu zarówno pozytywnych jak i negatywnych opinii. Człowiek uczy się na błędach.

Była sobota - dzień wolny od pracy i uczelni, moja dziewczyna wyjechała do swojego rodzinnego miasta na weekend, ze znajomymi postanowiłem się nie umawiać. O benzydaminie usłyszałem już dawno, kilku moich kumpli jest nią zachwyconych, co miało poniekąd wpływ na chęć spróbowania jej. Zakupiłem opakowanie saszetek (10 sztuk) Tantum Rosa, z czego 3 poddałem ekstrakcji. Reszta po tripie wylądowała w koszu. 

randomness