8 kg amfetaminy

Laboratorium, w którym produkowano amfetaminę, zlikwidowali funkcjonariusze łódzkiego Centralnego Biura Śledczego. W związku z tą sprawą zatrzymano cztery osoby, w tym chemika odpowiedzialnego za produkcję narkotyku.

Anonim

Kategorie

Źródło

PAP

Odsłony

2114
Jak poinformował PAP nadkomisarz Tomasz Klimczak z Komendy Wojewódzkiej Policji w Łodzi, laboratorium mieściło się na strychu domku jednorodzinnego w centrum Łodzi. Ze znalezionych tam komponentów do produkcji narkotyku można było wyprodukować prawie 8 kg amfetaminy.
Policja znalazła też na strychu zapasy żywności, dla chemika pracującego w laboratorium. Mężczyzna na widok funkcjonariuszy CBŚ próbował uciekać po drabinie na dach posesji. Tam jednak wpadł w ręce policjantów.

Oceń treść:

0
Brak głosów
Zajawki z NeuroGroove
  • MDMA (Ecstasy)

[...]






  • LSD-25


Start :



Wieczor zapowiadal sie mily i spokojny, ksiezyc na niebie jasno swiecil i "nadszedl czas aby dotknac nieznanego"
.... to znaczy moze lekko znanego / ale z cala pewnoscia byl to moj 1-szy kwasik i zdecydowalem
dobrze sie nastawic do niego ...



Byla pelnia, poswiata ksiezycowa dawala jasne i wyrazne swiatlo, chociaz wokol "zaroweczki nocnej"
piekne swiatlo sie rozpraszalo dajac naprawde niesamowity efekt lekko rozmytej bialej poswiaty.



Otoczenie :

  • Szałwia Wieszcza

materiał: extrakt 12x

technika: fajka szkalana z cybuchem + sitko(!!) + palnik

ilość: na oko, na podstawie obserwacji z poprzednich experymentów



Trip przyszedł w kilka sekund po wciągnięciu całej zawartości cybucha jednym machem. Jego wejście było jak pociąg expresowy, który z zawrotną szybkością przeniósł mnie na drugą stronę rzeczywistości.

  • Bad trip
  • Grzyby halucynogenne

Noc, wolny pokój. Humor nie był ani zły ani dobry, nie miał zbyt wielkiego wpływu na doświadczenie.

Opisany tutaj trip miał miejsce właściwie niecały tydzień, po 'podróży' na której zażyłem 3 gramy wysuszonych grzybów. Czemu tak szybko? Żeby logicznie to sprostować, musiałbym opisać poprzedniego tripa, ale jakoś nie mam ochoty więc w skrócie powiem, że przed pierwszym razem bardzo chciałem wykorzystać doświadczenie wizualnie, co mi się nie udało gdyż nie byłem wtedy sam i większość tripa przeszło śmiechami i lataniem po mieszkaniu. Tolerancja zeszła, a po poprzednim tripie jakoś nie obawiałem się, że coś złego może się stać.

randomness