70 kg dopalaczy, które udawały odczynniki chemiczne z Wysp Marshala, BTC i Paczkomaty

3-CMC, 4-CMC, PV8, 3-FPM, Izopropylfenidat, HEX-EN i 4-MmeOC są obiektem śledztwa prowadzonego przez funkcjonariuszy KWP Gdańsku pod nadzorem śledczych z Pomorskiego Wydziału Zamiejscowego Departamentu do Spraw Przestępczości Zorganizowanej i Korupcji Prokuratury Krajowej w Gdańsku.

pokolenie Ł.K.

Kategorie

Źródło

Dziennik Bałtycki
wie

Komentarz [H]yperreala: 
Tekst stanowi przedruk z podanego źródła.

Odsłony

717

5 osobom gdańscy śledczy przedstawili zarzuty dotyczące obrotu 70 kilogramami tzw. dopalaczy w działaniu przypominających amfetaminę lub kokainę. Warte ok. miliona złotych środki określane jako nowe narkotyki miały być kupowane jako substancje i odczynniki chemiczne od spółek zarejestrowanych na Wyspach Marshalla i w Anquilli. Pieniądze z transakcji przekazywane były m.in. w formie Bitcoinów i poprzez przesyłki z gotówką adresowane do Paczkomatów.

Dopalacze: 3-CMC (3-chlorometkatynon), 4-CMC (4-chlorometkatynon), PV8 (α-PHPP), 3-FPM (3-fluorofenmetrazyna), Izopropylfenidat (IPH, IPPD), Etyl-heksedron (NEH, HEX-EN), Mexedron (4-MmeOC) są obiektem śledztwa prowadzonego przez funkcjonariuszy Komendy Wojewódzkiej Policji Gdańsku pod nadzorem śledczych z Pomorskiego Wydziału Zamiejscowego Departamentu do Spraw Przestępczości Zorganizowanej i Korupcji Prokuratury Krajowej w Gdańsku.

Ogółem tzw. sprawa główna dotyczy działalności grupy przestępczej, zajmującej się w 2015 roku wprowadzeniem lub usiłowaniem wprowadzenia do obrotu szkodliwych dla zdrowia substancji. W toku postępowania zarzuty przedstawiono już 24 osobom i zabezpieczono ok. 140 kg dopalaczy.

Jak dotąd na 3 lata więzienia prawomocnym wyrokiem sąd skazał Pawła S. Z kolei Sandra W., została uznana winną „przygotowania do popełnienia przestępstwa wprowadzenia do obrotu szkodliwej dla zdrowia substancji” i usłyszała nieprawomocny wyrok 8 miesięcy pozbawienia wolności w zawieszeniu na 4 lata.

Teraz do Sądu Okręgowego w Gdańsku skierowano kolejny akt oskarżenia, przeciwko kolejnym 5 osobom - według śledczych - ściśle współpracującym z podejrzanymi w sprawie głównej. Na ławie oskarżonych zasiądą 45-letni Mariusz R. - bezrobotny, z wykształcenia handlowiec po technikum, 26-letnia Martyna L.-Z. - niepracująca, z zawodu – sprzedawczyni, Łukasz K. (29 lat, bez zawodu, pracujący jako serwisant komputerów), Maciej K. (32 lata, pracujący w biurze, z wykształcenia - technik masażysta) i 30-letni Damian M. (pracownik budowlany, z zawodu kucharz).

Mariusz R. oskarżony został o sprowadzenie niebezpieczeństwa dla życia i zdrowia wielu osób przez wprowadzenie do obrotu szkodliwej dla zdrowia substancji oraz o przygotowania do popełnienia kolejnych tego rodzaju przestępstw. Pozostała czwórka wyłącznie przygotowywała się do handlu.

- Oskarżonym zarzucono obrót niemalże 70 kilogramami środków zastępczych, o wartości nie mniejszej niż 994 tysiące złotych. Ponadto trzem spośród oskarżonych, zarzucono popełnienie przestępstw z ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii – relacjonuje prokurator Mariusz Marciniak, rzecznik prasowy Pomorskiego Wydziału Zamiejscowego Departamentu do Spraw Przestępczości Zorganizowanej i Korupcji Prokuratury Krajowej w Gdańsku. - Śledztwo wykazało, że oskarżeni zbywali lub nabywali środki zastępcze w celu wprowadzenia ich do obrotu i sprowadzenia w ten sposób niebezpieczeństwa dla życia i zdrowia wielu osób. Oficjalnie przedmiotem transakcji były substancje chemiczne zbywane przez spółki zarejestrowane na Wyspach Marshalla i w Anquilli, zarządzane przez podejrzanych w tzw. śledztwie głównym, działających w zorganizowanej grupie przestępczej – dodaje.

Jak przekonują śledczy, wszyscy uczestnicy obrotu mieli pełną świadomość, że celem i przedmiotem transakcji, nie są odczynniki chemiczne, lecz niebezpieczne i szkodliwe dla życia i zdrowia substancje psychoaktywne – definiowane przez ustawę o przeciwdziałaniu narkomanii, jako środki zastępcze. Dopalacze miały być kupowane z przeznaczeniem do dalszej dystrybucji w celu zażywania, zamiast narkotyków, a nie w celu prowadzenia doświadczeń i eksperymentów chemicznych.

Dowiadujemy się ponadto, że w działaniu przypominają amfetaminę lub kokainę, a najczęściej sprzedawane są w postaci krystalicznych proszków, rzadziej w postaci tabletek lub kapsułek i są opisywane, jako: „research chemical”, „small crystal”, „odżywki dla roślin”, „sole do kąpieli”, „pogromca pijawek”, „dodatek do piasku”, „odświeżacz do bidetu”. Powołując się na biegłych, prokuratura tłumaczy, że powodują wzrost ciśnienia krwi, zaburzenia rytmu serca, tachykardię, a nawet zatrzymanie akcji serca.

- Nadużywanie tych substancji prowadzi do zaburzeń i utraty pamięci, bezsenności, ataków paniki i agresji, halucynacji, depresji, a nawet psychoz z myślami samobójczymi – słyszymy i dowiadujemy się, że przedawkowanie może być niebezpieczne dla życia oraz skutkuje koniecznością udzielenia pomocy lekarskiej, ambulatoryjnej lub nawet szpitalnej. Ponadto biegli uznali, że nie ma jakichkolwiek ustaleń, informacji czy badań, które potwierdzałyby zastosowanie substancji jakich dotyczy postępowanie do celów innych niż „wprowadzenie się w stan odurzenia”.

- Oskarżeni w niniejszej sprawie porozumiewali się telefonicznie i mailowo, a także wykorzystując różnego rodzaju komunikatory internetowe. Rozliczenia finansowe następowały przy wykorzystaniu przelewów bankowych, przekazów pocztowych, gotówką podczas spotkań osobistych, a także gotówką, przesyłaną, jako przesyłki paczkomatowe – tłumaczy prok. Mariusz Marciniak.

I dodaje: - Z jednym z dostawców zagranicznych odnotowano również rozliczenia w bitcoinach. Zamówione środki zastępcze były dostarczane w przesyłkach kurierskich, pocztowych i paczkomatowych, a także podczas spotkań osobistych.

Śledczy przypominają, że za zarzucane oskarżonym przestępstwa sprowadzenia niebezpieczeństwa dla życia i zdrowia wielu osób przez wprowadzenie do obrotu szkodliwych dla zdrowia substancji grozi od 6 miesięcy do 8 lat więzienia, a za przygotowania do popełnienia tego przestępstwa – do 3 lat. Z kolei przestępstwa z ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii zagrożone są karą do 12 lat pozbawienia wolności. W poczet kar finansowych zabezpieczone zostało ponad 116 tys. zł i niemal 900 euro. Ponadto oskarżonej piątce grozi też przepadek równowartości przedmiotów, które były przeznaczone do popełnienia przestępstwa.

Oceń treść:

Average: 5 (3 votes)
Zajawki z NeuroGroove
  • MDMA (Ecstasy)

  • Oksykodon
  • oxycodone
  • Pierwszy raz

Własny dom, ciekawość, lekka doza niepewności, podekscytowanie

 

Dotychczasowe moje doświadczenie związane z opioidami jest dość małe, brałem jedynie tramadol aczkolwiek dość często w różnych dawkach zaczynając od 50 mg kończąc na 300mg. Jakiś czas temu naszła mnie ochota na spróbowanie nowych doświadczeń. Jako, iż udało mi się zdobyć oxydolor 80mg postanowiłem oddać się na parę godzin w jego ramiona. 

 

Zeskrobuję otoczkę tabletki slow release, kruszę oraz doustnie biorę całe 80mg na raz (mam już trochę tolerki z uwagi na tramadol więc mniejsza dawka mogłaby mnie nie kopnąc należycie) 

 

  • Benzydamina
  • Dekstrometorfan
  • Miks

Od dluzszego czasu napalalam sie na ten miks, wiec podeszlam do sprawy nacpania sie z metodycznym entuzjazmem. Miejsce: mieszkanie moje i D. oraz okolice. D to moj Partner zyciowy.

   Wlasciwie nie wiem, skad w mojej glowie wziela sie idea nacpania sie benzydamina i DXM, czyli slynnego combo o nazwie BXM. Dotychczasowe proby z tym miksem nie urywaly dupy. Doszlam do wniosku, ze nie jestem szczegolnie podatna na benzydamine, do tej pory nie zaoferowala mi nic poza kilkoma kiepskimi halucynacjami (dobre i to), bezsennoscia i powidokami, ktorych ciezko sie pozbyc. Niemniej zaopatrzylismy sie wysylkowo w cztery saszetki proszku do irygacji pochwy i 3 opakowania leku na kaszel o nazwie Akodin.

  • Inne
  • Inne
  • Pierwszy raz

Po mojej nieudanej przygodzie z Ubulawu, postanowiłem spróbować czegoś innego i miałem nadzieję, że zadziała. Poza tym jestem optymistą, więc nie zrażałem się uprzednim niepowodzeniem.

Zanim przejdę do opisu moich doświadczeń, chciałbym zaznaczyć, że jest on naprawdę długi. Ze względu na właściwości African Dream Herb (substancje prawdopodobnie kumulują się w organizmie), konieczny był wielodniowy eksperyment, dzięki któremu mogłem również badać różne sposoby przyjmowania tej rośliny.