30 gramów przy sobie i cztery rośliny w domu. Rusza zbiórka podpisów za legalizacją marihuany

Stowarzyszenie Wolne Konopie rozpoczyna zbiórkę 100 tys. podpisów pod inicjatywą obywatelską wnoszącą o legalizacje posiadania marihuany w celach rekreacyjnych. Projekt przewiduje zniesienie kar za posiadanie do 30 gramów oraz uprawę do czterech roślin na własny użytek w miejscu zamieszkania (ok. 200 gramów).

pokolenie Ł.K.

Kategorie

Źródło

Noizz.pl
Paweł Korzeniowski

Komentarz [H]yperreala: 
Tekst stanowi przedruk z podanego źródła. Pozdrawiamy!

Odsłony

349

Stowarzyszenie Wolne Konopie rozpoczyna zbiórkę 100 tys. podpisów pod inicjatywą obywatelską wnoszącą o legalizacje posiadania marihuany w celach rekreacyjnych. Projekt przewiduje zniesienie kar za posiadanie do 30 gramów oraz uprawę do czterech roślin na własny użytek w miejscu zamieszkania (ok. 200 gramów).

Legalizacja marihuany jest jednym z najważniejszych postulatów stowarzyszenia Wolne Konopie. Aktywiści i aktywistki domagają się powrotu do sytuacji prawnej sprzed 2001 roku, gdy posiadanie tej substancji na własny użytek nie podlegało karze. Ustawa miałaby precyzyjnie określić, co konkretnie oznacza „nieznaczna ilość marihuany”. Takie rozwiązanie ma zapewnić bezpieczeństwo prawne Polakom.

30 gramów - dlaczego akurat tyle?

Propozycja Wolnych Konopi jest wzorowana jest na prawie w niektórych stanach Meksyku czy USA, gdzie mieszkańcy mogą bez konsekwencji posiadać do 1 uncji (tj. około 30 g) marihuany.

- Taka ilość wystarcza na około miesiąc spożycia dla systematycznego użytkownika oraz bieżącej uprawy we własnym zakresie. Taki zapas suszu można byłoby na przykład legalnie zabrać ze sobą na urlop w Bieszczadach. Z kolei możliwość posiadania 200 g w miejscu zamieszkania pozwoli uprawiać 4 krzaki i zrobić 3 miesiące przerwy między zbiorami – wyjaśnia Andrzej Dołecki, były poseł na Sejm RP, prezes Stowarzyszenia Wolne Konopie.

Do tej pory posiadanie marihuany w Polsce jest legalne wyłącznie na potrzeby medyczne. W praktyce otrzymanie recepty na konopie jest karkołomnym zadaniem, dlatego też wiele chorych osób decyduje się na pozyskiwanie suszu nielegalnymi drogami, narażając się tym samym na karę.

"Prohibicja nie działa, a szkodzi" - twierdzą Wolne Konopie

W warunkach prohibicji konsumenci są narażeni na zakup marihuany na czarnym rynku, często zanieczyszczonej pestycydami czy syntetycznymi dodatkami, a także na wchodzenie w interakcje z przestępcami.

Pomimo widma kary do 3 lat więzienia, marihuanę zażywa 2-3 miliony dorosłych Polaków. Co więcej, bezpośrednim skutkiem prohibicji stał się wzrost popularności dopalaczy. Z kolei w krajach, w których posiadanie marihuany jest legalne, problem ten praktycznie nie istnieje – zauważa Maciej Kowalski, pomysłodawca inicjatywy, prezes Kombinatu Konopnego.

ONZ zmieniło kwalifikację marihuany

W grudniu 2020 r. komisja ds. narkotyków ONZ zagłosowała za zmianą klasyfikacji marihuany i wykreśleniem jej z IV wykazu listy środków objętych szczególną kontrolą, w której figurowała m.in obok heroiny. Pozwoli to na szersze wykorzystywanie konopi w badaniach naukowych oraz medycynie.

"W tym historycznym głosowaniu ONZ wreszcie uznało medyczną wartość marihuany. To dobra wiadomość dla milionów osób, które korzystają z marihuany z powodów terapeutycznych. To odzwierciedla rzeczywistość, w której rozwija się rynek produktów medycznych na bazie marihuany" - podała w oficjalnym komunikacie strona organizacji International Drug Policy Consortium.

"Cieszymy się z dawno oczekiwanego rozpoznania, że konopie indyjskie są lekarstwem, chociaż sama reforma jest daleka od wystarczającej. Pierwotna decyzja o prohibicji konopi nie miała podstaw naukowych i była zakorzeniona w kolonialnych uprzedzeniach i rasizmie. Lekceważyła prawa i tradycje społeczności, które od wieków uprawiały i używają konopi do celów leczniczych, terapeutycznych, religijnych i kulturowych oraz doprowadziła do kryminalizacji i kar więzienia dla milionów ludzi na całym świecie" - powiedziała Ann Fordham, dyrektorka wykonawcza IDPC.

Oceń treść:

Average: 9.3 (4 votes)

Komentarze

ZX

moze na poczatek tylko tyle, ze jak policja zlapie z jednym gramem, to konfiskuje. A za palenie mandaty.
Maria (niezweryfikowany)

Tylko tyle? Z jakiej racji mają mi cokolwiek konfiskować? Powinno się konfiskować wyroby tytoniowe i mocne alkohole 🤷🏽‍♀️
Zajawki z NeuroGroove
  • Marihuana

Set & Setting: Z dobrym nastawieniem z grupką znajomych ugadaliśmy się na jaranie w m mieszkaniu pewnych koleżanek.

Dawka: 2g na czterech

Wiek i doświadczenie: 17 lat, Tytoń, Alkohol, Marihuana, Znak zapytania (Smile Shop), Bob sense, Sensimila.

Więc tak, nie będę szczegółowo odpisał jak odbywało się kupno.

Postanowiliśmy, że będziemy palić z butli. Pomysłu nie popierałem, ale cóż, jednak się zgodziłem.

  • Inhalanty

+-----------------------------------------------------------+ 

| _ _ _ __ |
|| | (_) (_) / _| |
|| | __ _ _ __ __ _ _ __ _ ___ | |_ __ _ __ _ |
|| |/ /| || '__|/ _` || '_ | | / _ | _|/ _` | / _` | |
|| < | || | | (_| || | | || || __/ _ | | | (_| || (_| | |
||_|_|_||_| __,_||_| |_||_| ___|(_)|_| __,_| __, | |
| | | |

  • Etanol (alkohol)
  • Ketamina
  • Kokaina
  • MDMA
  • Nikotyna
  • Przeżycie mistyczne

urodziny, Holandia

W urodziny około 13:00 przyjechał do mnie diler z zakupami za 150 euro. Od razu po wyjściu z jego auta musiałem zgubić LSD, którego potem naćpany szukałem kilka razy. Może to i dobrze, po takim miksie mogłoby mi już odwalić za mocno... Pominę tutaj pierwsze 10 godzin, podczas których wciągałem tylko sfecony koks i piguły. Przejdziemy od razu do akcji ketaminowych i mieszania. Nie będzie typowo chronologicznie, po prostu zapodam Wam kilka przeżytych filmów, bo to naprawdę dobre hity. Choć ćpałem już prawie wszystko co możliwe, nie miałem pojęcia, że mózg może zrobić takie cuda.

  • Dekstrometorfan
  • Marihuana
  • Przeżycie mistyczne

Plan był prosty, raczej nic nie odbiegało drastycznie od tego co testowałem kilka razy w przeszłości. Mianowicie 675mg DXM, rozłożone na 3 równe dawki po 225mg, a także jakaś lufka filis, bądź dwie.
Zimowy ponury dzionek czwartego kwietnia, ni to wyjść na miasto bo pizga, ni polatać w plenerze. Zostało mieszkanie. Mieszkanie, które od prawie dwóch dekad jest ze mną przez większość mojego życia, które