Film The Union czyli jak się kręci biznes

Tagi

Tłumaczenie

virus343@o2.pl

Odsłony

2874

The Union - biznes stojący za paleniem. Kanadyjski film dokumentalny, który wyjaśnia dlaczego marihuana jest nielegalna, jakie mogą nam grozić konsekwencje zdrowotne, czy prohibicja działa i co by się stało po opodatkowaniu sprzedaży. "Outstanding Documentary Feature" - 2007 Winnipeg International Film Festival "Best Canadian Documentary" - 2007 Edmonton International Film Festival

Oceń treść:

Average: 10 (1 vote)

Komentarze

Anonim (niezweryfikowany)

Świetny film.  Teraz tylko należałoby go wyświetlać raz w tygodniu w naszym sejmie i senacie, aby kazdy z polityków w końcu zrozumiał, jakim ignorantem i idiotą jest...

Anonim (niezweryfikowany)

bardzo dobry dokument, naprawdę. Większość rzeczy w sumie wiedziałem, ale dobrze ogladało się zbiór wszystkich waznych informacji o MJ. Sądzę też, że może to być dobrze wykorzystane przeciwko nieświadomym ludziom ;D

Zajawki z NeuroGroove
  • Grzyby halucynogenne

tia... grzybki w czerwcu to jest to. nie zarlismy [zrobil sie z nich przez rok taki mial ze nikt nie wiedzial jak to zezrec] ino wywarek. kawa+ cukier+proszek grzybkowy;). wyszlo ok pol litra. na trzech po 1/4 i jedna dawka zostawiona na pozniej dla kola ktory jak uslyszal slowo grzyb o tej porze roku to malo nie zemdlal;). 0 smaku grzybkow w wywarze. zero dzialania.... przez dwadziescia minut. do tego czasu palilismy sobie zwykla skuninke coraz bardziej watpiac w skutecznosc tego pomyslu. ale nie watpcie.

  • Grzyby halucynogenne


.


 


 


 


 


 


 


 


 


 


 


 


 


 


 


 


 


 


 


 


 


.


jesli kiedys napisze z tego trip report, to znaczy, ze wszystko


poszlo na


marne...

  • Ayahuasca

W rolach głównych:

Kuba, Piotr, Ja (imiona zmienione). Wszyscy trzej mieliśmy doświadczenia z grzybami (Kuba maks. 40, Piotr maks. 50, Ja maks. 80), a Ja dodatkowo z kwasem (maks. ok 300 mikrogramów).

Ayahuasca (proporcje na 3 osoby):

  • MDMA (Ecstasy)

Bylem na transowej imprezce techno, dosc duzy klub, osob w sam raz, raczej

bez dresiarstwa.


Zapodalem standardowy zestaw - setka fety na pobudzenie przed wyjsciem (nie

przepadam za amfa, za bardzo mnie meczy), tuz przed wejsciem tabletka

ecstasy - zielona koniczynka.


Zaczalem sie powoli wkrecac w impreze, tanczyc, po jakiejs godzine bylo mi

juz calkiem przyjemnie, MDMA zrobilo swoje.


Wszystko bylo normalnie az do momentu gdy wpadlismy na pomysl ze warto by